Podoba Wam się jako detektyw Mac Taylor ? Dla mnie jakoś wyjątkowo nie , już chyba lepiej radzi sobie David Caruso z CSI Miami ?? (subiekt)
Że niby co?! Caruso jest lata świetlne za Sinisem i Petersenem. Gary jest bardzo dobrze dopasowany do tej roli i nie wyobrażam sobie, żeby ktoś inny mógł zagrać det. Taylora, ale to tylko moje zdanie :)
Nie jest aż tak źle jak przypuszczałam. Może ma to związek z moim sentymentem do Matrixa ;)
Tak poza tym w 6. sezonie ma być jeden wielki crossover pomiędzy wszystkimi seriami i Langston odwiedzi det. Taylora w NY ;D Fajnie się zapowiada xD
Morfeusz nie jest w zamian za Petersena... Catherine przejęła rolę Grissoma. Morfeusz jest zamian za Petersena tylko i wyłącznie w czołówce serialu - TYLKO I WYŁĄCZNIE.
A co do Mac'a Taylora - jest to najlepszy szef CSI. Grissom był irytujący, o Horatio wolę już nie mowić.
Nie wyobrażam sobie innej postaci w Sinise - pasuje idealnie!
Oj zgadzam sie! Według mnie Sinise sprawdza sie fenomenalnie w roli detektywa w CSI! xD Nigdy bym nie zmieniła go na innego...mi nie przeszkadze, wręcz przeciwnie! A Caruso z Miami? Też super! Według mnie obsada w tych serialach jest świetna!
Wydaje mi się, ze Caruso jest za spokojny do tej roli....Sinisa dobrano idealnie do tej roli...;)
Caruso w swojej roli jest genialny, Sinise trzyma dobry poziom. Takie moje zdanie.
Boże Rudy??? On jest po prostu groteskowy z tym swoim staniem z boku i zdjemowaniem powoli okularów. W każdym odcinku są przynajmniej 3 sceny, w których stoi profilem i odstawia cyrk z tymi okularami. I w ogóle czasami się zachowuje jak jakiś mędrzec ze wschodu-jak coś powie to po prostu ręce opadają.I prawie nigdy nic nie bada w laboratorium, tylko co jakiś czas się okazuje że ma jakieś nieślubne dzieckoitp.;/ W ogóle uważam że CSI:Miami nie mają klimatu tak jak NY i LV. Chodzi mi zwłaszcza o scenerię. Zawsze tylko słońce, plaża...Rozumiem że to Miami i tam jest ciepło;) Ale moim zdaniem Miami daaaleko do NY I LV.
Co do Sinise jest świetny w roli Maca. Taki męski, zdecydowany...Hmmm..;)Mimo, że nie ma urody typowego amanta ma jednak to coś...
Ja uwielbiam Davida Caruso jako Horatia:) Jest świetny, wyrozumiały, pomocny, ciepły, miły. Jednak, gdy ktoś mu podpadnie to może go łatwo zniszczyć i nie musi krzyczeć, wystarczy, że powie kilka słów. Koleś mu nie wierzy, a potem okazuje się, że Horatio spełnia obietnicę. Horatio obiecuje, nie grozi. I jego złote myśli są świetne, oddają sens odcinka.
Mac mnie nie przekonuje...Hmm... może dobrze pracuje, ale jakoś za nim nie przepadam... zraził mnie tym, że krzyczy na swoich podwładnych o jakieś tam błahostki( no może nie do końca błahostki, ale średnio istotne sprawy). Nie lubię osób, które krzyczą może dlatego nie przepadam za nim. I jest taki oschły... nie wiem jak to nazwać.
Takie jest moje zdanie.
A może miał pogłaskać, poklepać i przytulić det. Aiden Burm za sfabrykowanie dowodów? ;]
Takie jest moje zdanie... :D
co do Sinise'a to ujdzie nie przeszkadza mi jakoś za specjalnie. Chociaż moja Mama jak oglądałam CSI NY i weszła na chwile i zobaczyła Mac'a stwierdziła ,że ktoś go nieźle poobijał bo ma oczy dziwne.. ;)[ Mama nie ogląda CSI dodam]
Gary idealnie pasuje. podtrzymuje ten nowojorski klimat. świetnie gra i nie wyobrażam sobie kogoś innego. co do Davida (Horatio), to od też idealnie pasuje do swojej roli. do NY wygląda za słonecznie :) a co do jego gry aktorskiej to mi się oda podoba, lecz widać różnice między Horatio, a Macem gdy występują razem w odcinku NY. Horatio wygląda komicznie i gorzej w porównaniu do Maca. obydwoje są świetni, tylko na swoim podwórku.
"że ktoś go nieźle poobijał bo ma oczy dziwne". mi to trochę przypomina rybie oczy. są takie popuchnięte :)
nie musi jej głaskać i przytulać, ale pomóc. A on tylko mówi, że nic się nie da zrobić. Horatio by ją zrozumiał i wsadził tego gwałciciela do pudła.Pisząc to myślałam raczej o sytuacji, w której Mac krzyczy na
Hawkes'a.
Takie jest moje zdanie...;)
Zapewne chodzi Ci o odcinek z imprezą w metrze (bo wtedy Mac miał pretensje do Hawkes'a). No więc nie nazwałabym tego "średnio istotną sprawą"... dziewczynę zabiła substancja, którą znaleźli m.in. na kartce z numerem telefonu, którą dał jej Hawkes - więc jak dla mnie to Hawkes powinien stać się głównym podejrzanym w tej sprawie. Także pretensje Mac'a uważam nawet za słabe...;)