Pomimo iż światowa premiera 2 sezonu będzie za 2 tygodnie, to w sieci można już dostać nowe odcinki. Czy oglądał już ktoś pierwsze odcinki 2 sezonu? Jakie wrażenia?
Tak w skrócie to pierwsze dwa odcinki trzymają poziom poprzedniej serii, jednakże znalazłoby się kilka "ale".
Postacie nie do końca trzymają się tego, co zostało nakreślone w poprzednich odcinkach, wydaje się, że większość komediowych sytuacji w filmie ma się opierać na próbach utrzymania przez Hanka wierności. Z postaci Charliego i Marcy zrobiono niezłych perwersów. Producenci (scenarzyści?) opierając się na sukcesie pierwszej serii pozwolili sobie na wrzucenie więcej śmiałych scen i obrazoburczych odzywek (np. podczas wazektomii znad krocza głównego bohater unosi się biały dym, co on komentuje słowami: "Ooo, chyba mamy nowego papieża") , czego nie zaliczyłbym jednak in minus. Także postać Hanka spowszedniała razem ze swoimi problemami, wydaje mi się, że serial zatracił swoją zdolność przechodzenia od obscenicznego świństwa do wzruszającej liryki :D. Producenci po prostu korzystają ze sprawdzonych metod z poprzedniej części, jednak obawiając się, że widz może nie odebrać sceny należycie, o zmianie nastroju informuje nas zmieniająca się muzyka, jednak w mniej subtelny sposób niż w części pierwszej.
O dobrych stronach nie będę się rozpisywał, bo poziom rozrywki, jaką serial zapewnia nie spadł zbytnio od poprzedniej części i jeśli komuś się podobał to i raczej ta seria go nie zawiedzie. To chyba tyle co mogę napisać po obejrzeniu dwóch odcinków.
A ja powiem co ogólnie: Pierwsze dwa odcinki są świetne. Uśmiałem się jak przy poprzedniej serii. Polecam i tyle;))
dokladnie tak, pierwsze dwa odcinki nowego sezonu sa jeszcze bardziej wykrecone niz poprzednie. Jak narazie serial trzyma wysoki poziom i oby tak dalej... co do nowych bohaterow, ciekawa postacia jest producent muzyczny :)
świetne. śmiałem się chyba bardziej niż przy 1 serii. scena "gwałtu" była genialna. serial zdecydowanie za nisko w rankingu.
Zawsze wolałem "Trawkę" od "Californication", ale drugi sezon "Californication" zapowiada się o wiele lepiej od coraz nudniejszej "Trawki" ;) Już zabieram się za drugi epizod.
Naprawdę tak wszystkim się podoba? Bo ja się jednak rozczarowałam trochę. Przynajmniej po pierwszym odcinku. Brakuje mi jakiejś wyraźnej, bardziej ambitnej myśli przewodniej, która ciągle była obecna w pierwszym sezonie. Ale nie skreślam tak od razu drugiej odsłony Californication, mam nadzieję, że spotka mnie jeszcze pozytywne rozczarowanie.