Byle by juz nie zrobili z Californication takiego serialu jak Lost, ktory caly czas leci i do niczego nie prowadzi. Wolał bym aby nie bylo 4 sezonu. Serial bym mile zapamiętał a końcówka przypominala by mi sie jak z O.C. , serial został by w mojej pamięci na długo i chyba po tym odcinku zostanie. No nie jest kolorowo jak by sie juz wydawalo...

Za sezon 3 po tym odcinku 10/10

O.C ? o jaki serial Ci dokładnie chodziło?

życie na fali to O.C.

Mi się 3 sezon podobał, dałbym mu mocną 4+ do 11 odcinka(co dla większości seriali jest i tak nie do osiągnięcia, wyjątek Dexter i może Dr H.). Natomiast finałowy odcinek powala na kolana po prostu. Jak jedna błędna decyzja może spaprać życie....
Czekam na 4 sezon oby był trochę bardziej optymistyczny i trzymał poziom najlepszych odcinków 4 serii a nie tych kiepskich. Czego sobie i wam życzę.

bardzo fajny sezon, może dwa pierwsze były lepsze, bo były świeższe - nie wiem, ale przyjemnie się oglądało. ostatni odcinek, cóż... świetny.

Zakończenie tego sezonu daje szanse na jakąś zmianę w fabule serialu. Hank raczej trafi, tym razem do więzienia, bo jak każdy pamięta miał już problemy z prawem. Tam będzie mógł przemyśleć swoje życie i może stworzyć jakieś nowe dzieło. 4 sezon powinien rozpocząć się po jego wyjściu z więzienia i ukazywać jego przemianę...

Esencją Hanka jest że się nigdy nie zmieni. Dla nowego sezonu jest ciekawy start ale już nie jeden taki przypadek widzieliśmy. Wjebanie Michaela do Sony (PB), House w psychiatryku... Po 2/3 odcinkach nowego sezonu zawsze wszystko się jakoś rozmywa. Hank dostanie książkę z powrotem (bo mimo że nie zostało to wprost powiedziane to wydaje mi się że menager Mii zadzwonił na policję i powiedział o "molestowaniu nieletniej"), Runkle się wybije na pamiętnikach Collini i na następny sezon obaj utknął w LA. I wszystko znowu zacznie się od początku ;D
I tak być powinno tylko niech to będzie taki sezon jak 1 bo wydaje mi się że twórcy jakby zrozumieli że z "udanego" (bo w 3 sezonie jako tako udany był) związku Karen i Hanka dobry sezon ciężko zrobić.

co hank wyznał karen? bo zastanawiam się nad tym czy o seksie z mią

To chyba oczywiste...

i wlasnie nie kapuje tego o co takie wielkie halo mu zrobiła Karen, przecież jak spał z Mią to nawet nie wiedział że jest córką Billa, miała 16 lat no i co z tego, z Mią był jeden raz, poznał ją w księgarni zaliczył i to wszystko, po tym jak dowiedizał się kim jest - nic sie nie działo, a Karen ma niby z tego powodu taką zadyme zrobić ? Jak dla mnie naciągane i nie przesadzajcie z tym więzieniem - za pobicie ? Do więzienia mógłby trafić za sex z nieletnią chyba, ale Mia nie złoży oskarżenia.

za atak na oficera policjii. za seks z nieletnią. pobicie. dużo tego
Ten agent zamanipuluje tą Mia i złozy, zobaczycie.
Ciekawie się zapowiada nowy sezon !!

No co ty , przyznał się że pracuje dla FBI i nie nazywa się Hank Moody tylko Fox Mulder.
Mia to Dana Sculy po metamorfozie któa wynikła z zagięcia czasoprzestrzeni przez UFO. I dlatego też związek Karen z Hankiem był taki popieprzony.
Co innego mógł jej powiedzieć ?

Szukałem ale nie znalałem - może ktoś tutaj mi pomoże.
Potrzebuje galerii z tego odcinka, zdjęć, w jakości lepszej niż print screen z programu do odtwarzania z ostatniego odcinka.
Może ogarniacie jakąś stronę gdzie takie zdjęcia z odcinka pojawiały się, coś w tym stylu, będę mega wdzięczny.

teraz pewnie będzie prison break w californication :D

Też nie rozumiem o co Karen się tak wściekła. No zaliczył Mai'ę, ale potem ona ukradła mu książkę. Karen powinna chyba raczej przytulić Hanka, a nie robić awanturę. Jakieś to naciągane wszystko.

Tak, i jeszcze go pochwalić za to że zaliczył Mię i nie powiedział jej o tym, tu też chodzi o to że cały czas to przed nią ukrywał.

Jak czytam wypowiedzi niektorych pokurwiencow, to az plakac sie chce. karen traktowala Mie jak corke, wiec jak do chuja mila sie nie wsciec na wiadomosc, ze Hank ja posunal? Ludzie, bankowo macie cos z czaszka - albo nieuwaznie ogldacie odcinki serialu, albo macie spaczony obraz rzeczywistosci.
Sezon trzeci na dobry plus. Najlepszy nadal sezon drugi, szczegolnie postac Lew´a. W trzecim tez nie jest nudno za sprawa Sue i kochasia Marcy, ale brakuje jesczze czegos.
Mam nadzieje na czwarty sezon i taka moja przepowiednia - Karen pogna Hanka, Hank wyladuje w pudle ale oczywisice wyjdzie po 2-3 odcinkach. Becca bedzie rozdarta, ale bedzie za Hankiem. Hank bedzie chcial odzyskac Karen oczywiscie i nie zdziwie sie, jak ona wyjdzie za jakiegos gacha w LA.
Runkle sie rozwiedzie choc tez bedzie utrzymywal stosunki (nie tylko seksualne) z Marcy i pewnie ja zapyli;) Przy okazji odwszawi sie na biografii Sue i koniec koncow wroci do Marcy (chic nie koniecznie na papierze).
jesli Hank sie zmieni, to bedzie to ostatni sezon, jesli nie - to nie ostatni:)

Dokładnie Stone_Cold :D
"powinna go przytulić"
Tak k.... " zaliczyłeś własnie niepełnoletnią ?!?! mój ty bidulku <mua mua>"
No ale tak to jest , jak się ogląda seriale po to żeby być z siebie dumnym , żę się ogląda i mieć wreszcie temat do rozmowy z ludżmi.
Tak jak ktoś napisał wyżej , albo w innym temacie :

"Dlaczego niby ma iść do więzienia ? za pobicie ??"

no comment ....

"Dlaczego niby ma iść do więzienia ? za pobicie ??"

co za koleś, a Policja dlaczego przyjechała po Hanka na koniec odcinka, fagas Mii zgłosił pobicie - to co krzesło elektryczne czy dożywocie mu grozi za to ?

W sumie również uważam, że wiele krzyku o nic. Ale to tylko z mojej perspektywy. Wiadomo jakie są kobity i jak reagują. Każdy wie w jakich okolicznościach doszło do kontaktu z Mią. Karen również wiedziała, że Mia daje wszystkim oprócz psów. Karen wiedziała o czym jest niby książka Mii. Książka wiadomo o czym. Karen tolerowała (co i tak jest dla mnie dziwne) wszystkie wyskoki i kobitki Hanka a w tym jednym przypadku stała się tak wrażliwa jakby Mia była chodzącym aniołem, niepokalaną dziewicą! Nie twierdzę, że Karen miałaby tulić i chwalić Hanka, ale sami się walnijcie w czachę. I spójrzcie na te rozpacz Karen i ten szał. To nie jest normalne. Tak przesadzone emocje pasowałyby gdyby Hank się przyznał, że puknął ich własną córkę. Ale obcą osobę? Znała Mie 2-3 lata i zawsze na nią spoglądała z powątpiewaniem (vide np. scena z nauczycielem gitarzystą Beccki). Przesada i tyle.

"karen traktowala Mie jak corke" bez przesady, jakoś nie było to w serialu ukazane, najważniejsze jest to, że Hank poznając ja w księgarnii - nie wiedział kim jest i potem głupio było się przyznać, a Mia niewiele później puszczała się z Ashbym, więc to chyba też cos o niej mówi, a awantura była taka jakby ją zgwałcił

Może Karen traktowała Mie jak córkę, ale to ta młoda głupia suka ukradła mu książkę, a najpierw go wykorzystała seksualnie!!!! I wy ją jeszcze bronicie? Karen może traktowała Mie jak córkę, ale nie wiedziała, że z niej taka dziwka jest. Co z tego że córka Bill'a - przecież Karen uciekła ze ślubu, czyli go nie kochała. A teraz Karen się wścieka o co?! Powiedzcie mi kobiety:
1. Spał z nieletnią
2. Spał z przyjaciółką córki
3. Spał z przyjaciółką całej rodziny
Bo przecież wcześniej spał z wieloma kobietami. Karen o tym wiedziała i (poniekąd) jej to nie przeszkadzało. A teraz za jeden występ z Mia - Karen mogła chyba mu zrobić awanture z jednego powodu: ŻE WCZESCIEJ JEJ NIE POWIEDZIAŁ.
Czemu?

P.S. Chyba, że tak na prawdę w tej całej awanturze chodzi o to że Hank powiedział Karen, że Becca przespała się z chłopakiem. i mam nadzieję, że to to w całej historii chodzi. Bo nie wierze, że Karen się aż tak wk....ła za seks z Mai na Hanka. Oby scenarzyści do dobrze rozwiązali, ale cały czas bronie Hanka!!!!

Jak dla mnie to chyba już za bardzo przeciągają ten serial. Pierwsze 2 sezony były naprawdę świetne ale trzeci był dla mnie rozczarowaniem. Jedynie ostatni odcinek trzymał poziom. Mam nadzieję, że 4 seria będzie ostatnią, bo nie chcę, żeby z tak dobrego serialu zrobili kolejnego niespójnego tasiemca. Co do komentarzy. Ja również nie wiem jak niby Karen ma się nie wściekać na Hanka, chyba nieuważnie oglądaliście serial ;).

tasiemca z serialu którego sezon ma 12 odcinków ??
Po pierwsze , zawsze mnie zastanawiało , czemu ludzie oglądają seriale , żeby na nie narzekać a nie żeby się nimi cieszyć.
Mi sie podobał prawie każdy odcinek Californication, bo co jak co , ale to ciągle ten sam serial. Ci same scenarzysci którzy pisali tą historię piszą ją i teraz.
Proste , albo kochasz ten serial za całość albo narzekaj.

Kłania się czytanie ze zrozumieniem ;). Napisałam, że nie chcę żeby ZROBILI z tego serialu tasiemca. Dla mnie serial powyżej 100 odcinków to tasiemiec a Californication aż tak dużo nie miało. Po prostu pogoń za Karen robi się już powoli nudna a Hank i tak coraz bardziej "tonie w morzu cipek"... Faktem jest też, że z tego co widziałam i pamiętam to różne osoby reżyserują odcinki, więc są gorsze i lepsze momenty. Trzecia seria jest dla mnie mimo wszystko najsłabszą serią.

Tak jak wielu,również uważam że 3 sezon był niestety słabszy od dwóch poprzednich(za wyjątkiem Apartamentu;)) ostatni był tez dobry i jakiś taki inny,jakby bardziej autentyczny,jak gdyby nie silono się na jakieś mega bum na koniec. Dopiero w tym odcinku zauważyłam ze postać Hanka jest bardziej złożona i niejednoznaczna.Końcówka była mocna dla mnie.Ciekawe by było,gdyby Karen zabrała Becce do NY,a Hank został sam(w więzieniu,lub nie).Zobaczymy.

jestem wstrzasniety po ost. odcinku... ehh...mam nadzieje że 4 seria bedzie ostatnia, ze w koncu bedzie happy end. ile mozna ogladac pogon hanka za karen? z drugiej strony, jesli przestanie gonic to juz serial nie bedzie tak ciekawy.... tworcy zmierzają do narożnika..

Szczerze, w ogóle nie spodziewałam się takiego zakończenia. Myślałam że zakończy się "szczęśliwie", że wyjadą i będzie super. Najlepsze kilka ostatnich minut. Normalnie się rozryczałam.
Teraz z większym zapałem będę wyczekiwała 4 sezon.

faktycznie, ostatnie kilka minut wbija w fotel i to konkretnie. oglądałem tę scenę kilka razy, co mi się prawie nigdy nie zdarza. za co do więzienia? sprawa dzieje się w Kalifornii, gdzie sex z nieletnią jest automatycznie podciągany jest pod gwałt (tyle się o Romanie P. pisze... ;] ), napaść na funkcjonariusza. ale chyba już wszyscy zwolennicy realizmu w serialach się wyleczyli z tej przypadłości oglądając californication ;)

gdzie na końcu odcinka jest przesłanka ku temu że Hank jest oskarżony o gwałt, a Mia zgłosiła sprawe ? Jak wy to oglądaliście, ile minęło odkąd Hank wyszedł od Mii i poszedł powiedzieć Karen - pół godziny ? godzina ? Gliny zgarniają go za pobicie

Kaczu , żałosny jesteś.
Nie kumasz nic z serialu. kompletnie i zgrywasz bystrzaka.
Trudno żeby za pobicie nie poszedł do pierdla to też karalne więc co piszesz o jakimś dozywociu czy karze śmierci jak to nic nie ma do rzeczy.
Może tych co ciebie w szkole napieprzali od razu wypuścili , ale to nie moja wina.
Jak pisali wyżej , to USA , tam jest inaczej jak w Polsce , pomyśl - napisz w tej kolejności.

Chill Out !! haha

a Ty skad wiesz ze inaczej jest w USA skoro jestes z lasu? :P

no jakto skond !! zz internetu !!!!!

Morsie z lasu, chyba jesteś nie tylko z lasu ale także piszesz prosto z drzewa :P

A nie może być tak, że policjanci zgarniają go, bo jadąc ulicą widzą go całego we krwi, szarpiącego się z jakąś kobietą?

Może Karen traktowała Mie jak córkę, ale to ta młoda głupia suka ukradła mu książkę, a najpierw go wykorzystała seksualnie!!!! I wy ją jeszcze bronicie? Karen może traktowała Mie jak córkę, ale nie wiedziała, że z niej taka dziwka jest. Co z tego że córka Bill'a - przecież Karen uciekła ze ślubu, czyli go nie kochała. A teraz Karen się wścieka o co?! Powiedzcie mi kobiety:
1. Spał z nieletnią
2. Spał z przyjaciółką córki
3. Spał z przyjaciółką całej rodziny
Bo przecież wcześniej spał z wieloma kobietami. Karen o tym wiedziała i (poniekąd) jej to nie przeszkadzało. A teraz za jeden występ z Mia - Karen mogła chyba mu zrobić awanture z jednego powodu: ŻE WCZESCIEJ JEJ NIE POWIEDZIAŁ.
Czemu?

P.S. Chyba, że tak na prawdę w tej całej awanturze chodzi o to że Hank powiedział Karen, że Becca przespała się z chłopakiem. i mam nadzieję, że to to w całej historii chodzi. Bo nie wierze, że Karen się aż tak wk....ła za seks z Mai na Hanka. Oby scenarzyści do dobrze rozwiązali, ale cały czas bronie Hanka!!!!

Ps2. Tą drugą skasujcie

Niestety dla ciebie. Karen wścieka się o to, że spał z Mią. Gdybyście patrzyli na jej usta zauważylibyście pytanie: "How could you do that?! How could you go there and fuck her?!" czy coś w tym stylu, ale na pewno chodzi o Mię.

W odcinku pod koniec dokładnie 00:27:17 KAren uśmiecha się do hanka gdy jest On w radiowozie hmm czyżby jakiś błąd reżyserów?

Ale Becca szczęśliwa nie jest. Może Karen chwilowo ulżyło, że go zabrali? Who knows...

Hank chyba w 10 odcinku zrobił sobie tatuaż także raczej ucieknie z więzienia

hahaha , to ci sie udało
hahahahahaha

przecież ona się nie uśmiecha tylko ryczy ?

Widać że ten ostatni odcinek jest taki na siłe...

Ostatni odcinek jest najlepszym z 3 sezonu, dzięki smutnemu zakończeniu widz ma niedosyt serialu i z niecierpliwoscia czeka na kontynuuację.
Mimo Waszego czarnowidztwa jestem przekonany, że hank w wiezieniu nie skonczy, a jezeli nawet to na bardzo krótko. Pojawi sie ładny napis "year later" i tyle.

W 10 odcinku Becca mowi do matki 'on sie nigdy nie zmieni,zawsze bedzie tym pijanym głupcem...jesli nie tego chcesz,to bedziesz musiala byc ta osoba ktora odejdzie bo on nigdy tego nie zrobi'Hank wraca do domu,Karen robi mu sniadanie,tak samo jak w opowiesci Hanka(scena w barze z Charliem) Karen znowu otworzyła serce, dała IM szanse,po czym dowiaduje sie ze Hank spał z Mia..wg mnie to taka kropka nad i, znosiła wczesniejsze zdrady i romanse,ale chyba nie do konca wybaczyła...dlatego ostatnia scena tak sie skonczyla.Przeciez to z Mia nie bylo jakims wielkim halo, jeden raz, jak sie dowiedzial ile ma lat to to skonczyl,dla mnie przypomnienie tego wątku troche nie pasuje ale scenarzysci musieli jakos zamącic na koniec...To tak jak w zyciu, pozornie wydaje nam sie ze cos wybaczamy,a cos nadal w nas jest, wystarczy iskierka i plonie las....
Osobiście wolałabym aby serial nie mial juz kontynuacji, Hank stoczył sie na samo dno,stracił co miał ale trzy sezony na to'pracował', dziwnym było by zakonczenie z happy endem,takie niepasujące,choc w głebi duszy pewnie wiekszosc tak by chciała. Ktoś napisał ze esencja Hanka jest to ze sie nei zmienia,gdyby sie zmienił chyba przestałabym Go lubic,mimo ze styl jego zycia pozostawia wiele do zyczenia to da sie lubic goscia:)takim własnie jakim jest......

Wg mnie, Karen i Becca wyjadą do NY, a Hank ze swoim przyjacielem zostanie w L.A. Posiedzi w wiezeniu prawdopodobnie za pobicie ( + uderzenie policjanta) a z tym molestowaniem, to zalezy przede wszystkim od Mii. Troche szkoda Hanka, ale zakonczenie bylo the best ;] szkoda tylko, ze trzeba czekac na wyjasnienie az do wrzesnia...

Co do Mii to pewnie zmięknie i stanie w obronie Hanka

Hank musi wyjść z pierdla bo to nie prison break, ale jak ktoś zauważył - dziarę już ma:)
Tyle że różnie to można rozegrać - choćby zaczynając serial jak wychodzi np po 3 miesiącach:)


Ogólnie dziwię się trochę tym dyskusjom bo to jeden z takich seriali które należy oglądać z dużym dystansem i przymróżeniem oka

Faktycznie Karen nie powinna mieć większych pretensji bo Hank rucha wszystko co się rusza a tamta wpadka była przecież na totalnej nieświadomce z kim ma doczynienia.
Być może cała ta awantura ma za zadanie wycofanie Karen z serialu - wiadomo że w realu aktorka ją grająca przeżyła ogromną traumę i nie wiadomo czy nie odpuści sobie aktorstwa na jakiś czas - a to by była wielka szkoda bo wd mnie tak bez Duchovnego jak i McElhone , serial traci sens.

Ten "dystans" to dobre spostrzeżenie - niejednokrotnie doszłam do wniosku, że totalnie gubię się w logice według której postępują bohaterowie. Dlaczego Karen nie miałabym unieść się gniewem z powodu "takiej błahostki"?... (Co swoją drogą dla mnie błahostką bynajmniej nie jest, ale pomijam już tą kwestię.)
Poza tym sam fakt, że dowiedziała się o fakcie seksu z Mią musiał tak potrząsnąć, że nie interesowały ją wytłumaczenia. Co ją obchodzą okoliczności? Zwłaszcza w momencie takiej burzy emocjonalnej. Fakt jest faktem.

Ale jestem rozdarta. Z jednej strony takie zakończenie byłoby doskonałym i bardzo efektownym, ale z drugiej nie przeżyłabym bez tych bohaterów, bez tego światka i klimatu... Nieważne dla mnie tak naprawdę, czy jest dużo pikanterii, zawiłości, szarad czy ładnych konstrukcji scenariuszowych. Ta rzeczywistość jest najlepsza. I Hank jako jej centrum.

Kurczę... Przez prawie cały trzeci sezon czekałem kiedy to się wreszcie skończy, bo mimo, iż wciągnęły mnie losy bohaterów, to jednak wtórność dała się ostro we znaki... Jednak ostatni odcinek trzeciej serii mnie pomasakrował straszliwie. Ani jeden z odcinków z którejkolwiek serii nie wywołał we mnie takich emocji!!! WTF??? To się nie może przecież tak skończyć!?! Gdyby nawet czwarta seria miała opowiadać o tym, jak Hank zostaje w Cali, stacza się ostatecznie, bo wyszło na jaw, że uprawiał sex z nieletnią, Karren i Becca pojechały do Nowego Yorku i każdą okazję do kolejnych podbojów łóżkowych marnuje na samotne zapijanie się i masakry w barach, a Runkle podpisał papiery rozwodowe i mieszka w jakiejś obskurnej kawalerce, bo jest bezrobotny to i tak CHCIAŁBYM TO ZOBACZYĆ!!! Gówniane zakończenie, ale o wiele łagodniejsze, niż taki strzał, jak urwanie serii na tym cholernie niemiłym odcinku...