Cały serial posiadał najbardziej emocjonujące zwroty w pierwszym i drugim sezonie, ale nie znaczy, że najśmieszniejsze sytuacje. Były to raczej wrażenia z związku głównych bohaterów. Pozostałe sezony bombardowały bardziej porąbanymi pomysłami na relacje z bzykaniem w roli głównej jako efekt uboczny różnych zdarzeń. Cieszę się, że serial już się skończył ponieważ pomimo tego, że kolejne sezony okazały się zaskakująco śmieszne nie można było odeprzeć wrażenia, że było już powoli schematycznie na szczęście w dobrym momencie serial zakończył się. Wg. mnie najlepiej gdyby zakończył się w 6 sezonie, który dla mnie był momentami najśmieszniejszy ze wszystkich sezonów.