Mimo że sam film mnie nie zachwycił. To klimat i muzyka z tego filmu były wspaniałe. Polubiłam też bardzo aktorke grającą Morgan. Ale bardzo zawiodłam się na merlinie, od zawsze miałam go w pamięci jako staruszka z długą brodą, a w "Camelot" to obrzydliwy facet irytujący swoim zachowaniem i arogancją.