Najlepsza w całym serialu jest czołówka i to zarówno od strony wizualnej, jak i muzycznej - brawo Danna,
Ale po takim wstępie człowiek oczekuje czegoś naprawdę wielkiego, a tu... Wielkie rozczarowanie.
Niestety popieram w 100%. sądziłem że się rozkręci w miarę czau... a tu taka lipa.
Jak dla mnie serial jest bardzo nierówny. Wątek intryg Morgan przeciwko bratu jest jest pomysłowy i całkiem udany. Postać Merlina też jest znośna. A kwestia uczynienia z Ginewry żony jednego z rycerzy to jakaś pomyłka, zwłaszcza jeśli scenarzyści mają w zamiar wprowadzić postać Lancelota- najpierw król przyprawił rogi swojemu przybocznemu, a potem jego żona zrobi to samo.I do tego te konie ubrane w coś co fakturą przypomina robioną na drutach kapę.