Czy serial ten ma jakiejś sensowne zakończenie? Bo właśnie się przymierzam do niego i zastanawiałem się czy ma jakiś w miarę sensowny koniec i nie został ucięty w połowie akcji, jak to bywa z wieloma serialami (patrz: Raines, Traveler)
Wątki, które pojawiły się wcześniej zostają w mniejszym lub większym stopniu dokończone, tak, że ja raczej nie odczułam po seansie, żeby czegoś mi w tej materii brakowało.
Jest jednak "ale"... (możliwy mini spoiler)
Twórcy serialu zostawili sobie "otwartą furtkę", czyli takie "podwaliny" do pociągnięcia fabuły w kolejnej serii ( i to całkiem solidne).
Po oglądnięciu pyta się raczej " Cholera, jak oni by to dalej pociągnęli?!"
Ja osobiście wiele bym dała, żeby tylko powstała III seria...
Fabuła była rozpisana na 6 sezonów, zrealizowano tylko dwa. Stąd wniosek, że nie kończy się tak, jak powinien, ale wg. mnie i tak w świetnym momencie się urywa, wyjaśnia sporo, pozostawia lekki niedosyt. Jak najbardziej warto go obejrzeć.