Obejrzałem ten serial sugerując się opiniami użytkowników. Oglądając go wynudziłem się jak na mało jakiej produkcji HBO.. Totalnie nic w tym filmie mnie nie wkręciło, a wręcz każdy kolejny odcinek uświadamiał,żeby wyłączyć ten badziew...Ale myślę sobie, że może się rozkręci bo przecież co niektórzy pisali,że serial jest zajebisty, fenomenalny i wybitny..ale..nie doczekałem się takiego momentu bo skończyłem 2 sezon. Moim zdaniem jest to dno, lipa i bieda popychana nędzą...(przypominam,że to moje zdanie i mam prawo takie mieć)..Nie chcę tu nikogo obrażać ale mam wrażenie,że przesadzone są opinie i ocena tego serialu... Daje mu najwyżej 4/10.... Pozdrawiam
To moje zdanie i co podoba się Tobie nie musi mnie fascynować..A opinię swoją wyraziłem jak najbardziej szczerą bo nie zależy mi na tym żeby wyzywać i obrażać tych, którym ten serial przypadł do gustu. Zatem teksty tak rozwiązłe jak twoja odpowiedz zachowaj dla swoich kolegów i rodziny...(Bo odebrałem wrażenie,że jestem *Beeee* ze względu na moją krytykę tego serialu)... Pozdrawiam
miloslupsk wyrazil swoja opinie i nie w czym problem? nie podobalo Mu sie i koniec kropka. zgadzam sie z Nim ze carnivale nie wypadlo tak dobrze jak inne produkcje HBO. obejrzalem naprawde mase seriali robionycg przez HBO dlatego mam prawo tak twierdzic. produkcje HBO maja to do siebie ze sa bardzo "powolne" w rozkrecaniu, mozliwe ze miloslupskowi wlasnie zabraklo tego tempa. oczywiscie carnivale byloby po stokroc lepsze gdyby HBO nie obcielo funduszy na pozostale sezony(bodajze jak dobrze pamietal mialo byc ich 6) to serial bylby bardzo dobry. no ale niestety wyszlo jak wyszlo...
To moje "...szkoda mi Ciebie..." wcale nie dotyczyło tego że Jesteś "...*Beeee* ze względu na moją krytykę tego serialu...", jeśli tego nie zrozumiałeś to... twoja strata :) Serial jest wybitny (fakt, że niszowy) z klimatem dorównującym Miasteczku Twin Peaks itd. Może jak wrócisz do niego za kilka lat to wychwycisz te wszystkie smaczki, które Ci umkneły - Pozdrawiam.
De gustibus non est disputandum...O gustach się nie dyskutuje...Masz prawo do własnego zdania i własnej opinii na każdy temat...Rozumiem, że nie jest to serial dla wszystkich...że nie ma w nim klasycznej akcji...Nie jest to serial typu Prison Break, Lost czy innych "topowych" seriali...Jak napisał jego twórca Dan Knauf: "Jego istota kryła się w opowiadaniu. Ton, tempo, efekty wizualne, piękno i groza współgrały ze sobą. Ogromną częścią tego, co próbowaliśmy stworzyć, było wywołanie stanu umysłu, symboliki, które dotykałyby najbardziej pierwotnych instynktów". Serial ten skierowany jest do widzów, którzy potrafią nastawić się na odbiór ukrytych w nim pokładów emocjonalnych, symboli, którzy potrafią wczuć się bez reszty w jego klimat...A nie każdy MASOWY odbiorca jest do tego zdolny...Ty najwyraźniej zaliczasz się do grupy NIEzdolnych do tego..."Carnivale" jest do końca przemyślanym dziełem Knaufa, którego niestety nie udało się dokończyć, ze względu na wysokie koszty produkcji (jeden odcinek kosztował ok. 2 mln USD) ...Szkoda...bo ta odwiecznie tocząca się walka dobra ze złem była w sposób sugestywny i obrazowy pokazana w tym bez wątpienia WYBITNYM (moim zdaniem) dziele...
hmmm... może masz rację. Raczej nie przywykłem ani do oglądania ani do przeżywania emocji podczas emisji takich gniotów (moim zdaniem) jak Carnivale...... Po prostu spodziewałem się czegoś innego po tych wszystkich recenzjach i może za bardzo skupiłem się na szukaniu w Carnivale tego co pisali inni o tym serialu -- tego "fenomenu"....
Każdy może mieć swoje zdanie to co podoba sie innym niemusi podobać sie Tobie
Ja właśnie obejrzałem da sezony i musze przyznać że wielka szkoda że serial nie byl kontynowany. Bo serial naprawde miał świetny klimat. szczególnie drugi sezon był bardzo dobry.
jak dla mnie to zaskakująca opinia, mnie się ten serial bardzo podobał, ze względu na swą inność, nieszablonowość i ciekawy pomysł i co ważne nie spapranie tego pomysłu przez to, że serial był (chyba nie był ;>) bardzo popularny i przynosił kasę ;)Ja musiałam ten serial dawkować :D bo obejrzałabym wszystko w cały weekend muszę to sobie jeszcze raz obejrzeć
A Btw. z ciekawości zobaczę, jakie są Twoje ulubione seriale ;) może nawet te same co mi ;) pozdrawiam wszystkich zwolenników i przeciwników Carnivale'a
Cały urok w Carnivale to to, że nie przedstawia walki dobra ze złem, jako aniołów z nadprzyrodzonymi zdolnościami walczącymi przeciwko systemowi... Ben Hawkins ma co prawda nadprzyrodzoną zdolność, ale jest mocno ograniczona. Serial niszczy stereotypy zła i dobra. A o klimacie tworzonym przez niesamowitą scenografię i świetną muzykę nie ma co wspominać. Najlepszy serial, jaki widziałem. Bije na głowę Zagubionych, 4400, Herosów i inne sławne produkcje.
obejrzalam 1 sezon i dla mnie seril rowniez słaby. kazdy odcinek rozwleczony, czasem nie ma zadnej treci. powinni skrocic do 40 min.
Miloslupsk weź wypie...laj! Ch..j z Twoją opinią. Najwyraźniej jesteś pozbawionym totalnie jakiejkolwiek wrażliwości i wyobraźni. - A to jest moja opinia, do której też wychodzi mam prawo.
Tylko że on wyraził swoja opinię na temat serialu nie obrażając nikogo, a Ty wyraziłeś opinię na temat użytkownika ( argumenty ad personam ) w dodatku przy użyciu słów powszechnie uważanych za obraźliwe. Wolność opinii i wyrażania własnego zdania to jedno, szacunek dla innych użytkowników publicznego forum to rzecz zupełnie inna. Niestety ale wspaniały naród polski ( mówię to bez ironii ) niegdyś słynący z ogromnej tolerancji gdzieś na osi czasu ją zatracił a szkoda bo to piękna karta naszego narodu. Ja również obejrzałem pierwszy sezon i mnie też się nie podobał. Mnie także każesz "wypierdalać" z moją opinią ? Tylko ja powiem co mi się nie podobało. Dostrzegam sens w całej produkcji uważam, że pomysł jest świetny osadzenie akcji w objazdowym miasteczku tego jeszcze nie było. Problem w tym że z każdym kolejnym odcinkiem zupełnie gubię watek. O czym jest ten serial ? O walce dobra ze złem ? Bardzo lubię mitologie i różne alegorie, wprost uwielbiam kiedy zmagania sił dobra ze złem są metafizyczne, symboliczne kiedy walka toczy się w umysłach rozpala wyobraźnię. Tutaj zupełnie tego nie dostrzegam pod żadną postacią. Chciałem dobrnąć do końca 1 sezonu żeby móc chociaż połowicznie ocenić serial. Niestety obawiam się że jest to kolejna z produkcji oceniania przez pryzmat ostatniego sezonu a konkretnie ostatniego odcinka, który w nawet najgorszym serialu zawsze jest przynajmniej niezły. Nie wiem czy zmuszę się do obejrzenia drugiego sezonu. Bardzo lubię produkcje HBO ale widocznie ta nie jest dla mnie.