Sama zastanawiam się jakie zakończenie serialu bym chciała. Co Wy myślicie? Jakie jest dla Was idealne zakończenie serialu?
hmm myślę, że albo Kate w końcu dopada senatora i zostaje on skazany. to takie pozytywne zakończenie.
a negatywne to Kate umiera.
a czy serial będzie miał tylko te 5 sezonów, że się zastanawiasz nad zakończeniem?
Nie wiem czy będą kolejne sezony, ale pewnie tak, bo wydaje mi się, że serial ma dość dużą oglądalność. Ale jak każdy serial kiedyś musi się skończyć stąd moje pytanie.
Też się nad tym zastanawiałam. Nie wiem czy bym przełknęła takie słodziutkie zakończenie w stylu: Beckett rozprawia się z senatorem, po czym wychodzi za Ricka i wszyscy są szczęśliwi.
Jak dla mnie - śmierć Kate.
Patrząc na to co Castle pokazał ostatnio raczej nie poradziłby sobie ze śmiercią kogoś bliskiego, czyli Alexis, Marthy a już tym bardziej Beckett. Ja jednak preferuję szczęśliwe zakończenia i wolałabym, żeby kiedy zamkną serial zafundowali bohaterom szczęśliwe ever after. Nie przesadzałabym może z dorwaniem senatora i uwolnieniem całego świata od wszelkich przestępców i psychopatów, ale nie mam nic przeciwko odrobinie spokojnego, wspólnego i rodzinnego życia. A jeśli już ktoś musi umrzeć to myślę, że raczej Rick.
Może faktycznie masz rację i lepiej nikogo nie uśmiercać, już sama nie wiem.
Jakby ktoś miał jakieś ciekawe propozycje to chętnie poczytam :)
Oczywiście, że śmierć któregoś z głównych bohaterów była by czymś mocnym i wyróżniającym serial spośród innych.W sumie Beckett trochę już przeszła w życiu, więc teoretycznie należy jej się nieco szczęścia i śmierć Ryśka byłaby tu nieludzka w stosunku do niej. Ja myślałam właśnie też o śmierci Alexis bądź Marthy, bardziej Marthy. Może teraz po porwaniu Alexis, Rysiek nieco się wycofa? Może teraz to Beckett będzie musiała trochę o niego powalczyć? Trochę martwię się, że nadchodzący odcinek będzie mocno przejaskrawiony. Rysiek w stylu Liama Nessona z Uprowadzonej. Oby tylko nie przesadzili. A samo zakończenie serialu, nie wyobrażam sobie, że senator zostanie skazany. Powinno być bardziej dla mnie ukazane, że w życiu nie można mieć wszystkiego, że Beckett rozwiązała swoją najważniejszą sprawę w życiu i uzna, że nie może już nic osiągnąć. Odejście z policji i praca w tej fundacji imienia matki Beckett, o której mówił Rysiek dawno temu. Chyba tak bym to widziała.
Senatora raczej trudno skazać. Nie wygląda, żeby miał zamiar się do czegokolwiek przyznawać, a żaden sąd niestety nie uzna tych skrawków, które posiada Beckett, za dowód. Gdzieś pod którymś zwiastunem już czytałam podobne opinie co do wycofania się Ricka po tym wszystkim, ale nie sadzę. Wiele razem przeszli i myślę, że to ich raczej jeszcze bardziej zbliży. Śmierć Marthy na koniec? Trochę by było szkoda- w końcu Martha zwariowana, ale nieszkodliwa :) Chyba, że tatuś Castle'a coś namiesza...
Właśnie podoba mi się w tym serialu, że nie jest tak słodko-dupeczkowato, że mimo iż główni bohaterowie są razem, nie jest to motywem przewodnim, że te wątki kryminalne nadal są najważniejsze. Ale chciałabym trochę ich razem zobaczyć. Z niecierpliwością czekam jak to dalej wykombinują.
To się raczej nie zdarzy, kilka razy już próbowali zabić Kate. No i nie byłoby szczęśliwego zakończenia, a Castle nie jest typem serialu, które nie skończy się dobrze.
Jest także możliwość śmierci Ryana lub Esposito.
O tym też myślałam, ale trudno powiedzieć czyją śmierć można by zaakceptować, bo jednak zawsze kogoś będzie szkoda.