Ostatni odcinek 4 sezonu jest .....OSTATNIM! :/
trudno będzie doczekać do 5 sezonu a Wam jak się podobał? czekam na opinie :)
pozdrawiam wszystkich fanów :)
Właśnie skończyłem oglądać... i ci ludzie wiedzą co to do cholery znaczy cliffhanger! Matko, ale się wpieniłem, że się skończyło... [SPOILERY!!!!!]
Po kolei...
1) Wątek strzelca był przyjemnie rozczarowujący :D. Dobrze, że nie zdecydował się zrzucić Kate z tego parapetu, daje nadzieje na wielki pojedynek w piątym sezonie. Cieszy mnie, że nie rozwiązali tego od razu. Podobały mi się reżyseria ich pojedynku, sceny z helikoptera bardzo dynamiczne, widać było akcję. I tak swoją droga, Kate ze swoim treningiem policyjnym, strasznie słabo w tej walce wypadła, ale taki tam tylko szczegół... :P Drugą kwestią jest Pan Smith - nie żyje? Przetrzymywany będzie przez gościa dopóki nie ujawni informacji? Domysły, domysły ale jeżeli odda te informacje i snajper go zabije, a Kate bez wsparcia policji będzie - 5 sezon byłby bombowy :D. No i najważniejsze: Castle&Beckett - W KOŃCU! W KOŃCU! W KOŃCU! Na litość boską nareszcie! Sceny z nimi... piękne. Fillion zagrał zarąbiście tą scenę gdzie wyznaje swoje uczucia, a sama końcówka... po prostu aż łezkę ze szczęścia uroniłem :). Oglądałem te sceny tryliard razy już, po prostu brak słów. Ciekawe co się stanie z duetem Ryan-Esposito - Ryan chciał dobrze, ale mimo wszystko zdecydowany negatyw tego odcinka.
Jeżeli miałbym przypuszczać wydarzenia na następny sezon
1) Na pewno nie możemy liczyć na fakt, że Beckett opuści posterunek na zawsze. Co jak co, ale podstawą tego serialu są sprawy kryminalne, które razem rozwiązują, więc Beckett na pewno wróci. Znając życie, Gates odejdzie i pojawi się ktoś nowy, ktoś kto wie coś o sprawie morderstwa jej matki, żeby ją mieć na oku.
2) Snajper powróci na pewno... nie mogę się doczekać!
3) Nie poruszaliśmy wątku Ojca Castle'a... i czemu mam jakieś dziwne wrażenie, że jest on wmieszany w morderstwo Johanny Beckett...?
Martwi mnie właśnie ten fakt wyznania sobie uczuć. Owszem jest to coś na co wszyscy Caskett'owicze czekali, ale po takim Dr.Housie długo oczekiwany przez wszystkich romans House&Cuddy według mojej opinii zrujnował ten serial do końca... ale trzeba być dobrej myśli :-)
Pozdrawiam :)
Tak, świetnie podsumowane:) Też właśnie skończyłam oglądać i jestem totalnie ucieszona z tego odc.hehe:D Co do C&B w końcu skończyły się te podchody,ale również się martwię co to będzie z nimi dalej. A Kate jako glina bez odznaki?dla mnie taki sezon byłby genialny,ale tak jak mówisz na pewno wróci na posterunek.I ten wątek ze snajperem...oj będzie się działo:D mam nadzieję tylko,że nakręcą więcej odcinków ze sprawą morderstwa mamy Kate niż w tym sezonie:)
Tylko przytyk komuś umiesz powiedzieć w temacie o ostatnim odcinku sezonu? Poza tym telepek nie użył tego terminu niewłaściwie.
Również odcinek mi się szalenie podobał, a różnie to było z moją sympatią do serialu w tym sezonie.
Sama postać snajpera trochę mało wyrazista jak dla mnie. To, że tak łatwo Kate załatwił nie powinno dziwić. Gościu ma przeciez szkolenie wojskowe. Jedyne, co mi nie grało w tej scenie to fakt, że zostawił Kate wiszącą na krawędzi. Profesjonlista, a rzeczony snajper podobnież nim jest, wykończyłby sam ofiarę, a jak jest takim sadystą to powinien przynajmniej poczekać aż sama zleci, by być pewnym, że nie żyje. Kate oczywiście musiała przeżyć, ale mogli to troszku inaczej rozegrać, żeby snajper nie wyszedł na takiego niekompetentnego idiotę, ;)
Co do Gates - podoba mi się Twój scenariusz. Na początku postać mnie irytowała, teraz ani ziębi, ani grzeje, ale jest z tych bohaterów "do wymiany".
Smith - jeśli prawidzwe są teorie, że to ojciec Ricka, to mam nadzieję, że go nie kropną. Może zginie na torturach nie wyjawiając, gdzie sa kompromitujące dokumenty i tym się zacznie 5 sezon? Byłoby ciekawie.
Mnie wyznanie uczuć absolutnie nie martwi. 7 sezon House'a nie został zepsuty przez związek Grega i Cuddy tylko nieudolne scenariusze. Dla mnie w pewnym momencie wygladało to tak, jakby twórcy sami sabotowali ten wątek. :( Liczę, że Marlowe i reszta dobrze wywiążą się z zadania, które przed nimi stoi. Dłużej po prostu nie mogli przeciągać tego romansu w wiarygodny sposób.
Widzę że nie tylko ja mam wrażenie ze ojciec Ricka ma coś wspólnego ze śmiercią matki Beckett. Raczej nie zabiją Smith'a myślę że będzie on "cichym obrońcą "Kate jeszcze trochę.
Scena C&B wyszła świetnie, jestem ciekawa co wymyślą w 5 sezonie co do ich związku
A mnie się wydaje że w śmierć matki Kate będzie zamieszany jej ojciec. W sumie nic o nim nie wiadomo. A ojciec Castla będzie na niego polował. To musi być trochę pokręcone, żeby się zbyt szybko serial nie skończył.
przeciez snajper nie mogl jej zrzucic ryzykujac ze zginie bo w tym momencie nie mial jeszcze (zreszta wciaz nie ma) dokumentow
Ale mógł sobie pójść i ją zostawić aż sama spadnie? Nie mógł mieć pewności, że zaraz ktoś przybiegnie jej na ratunek, a sama nigdy by sie nie odratowała. ;)
ale wtedy rysiek nie moglby jej uratowac, poinformowanie gates byloby bez sensu i na ryana spadl by ostracyzm
Rysiek i tak jej nie uratował, przynajmniej nie w sensie doslownym. ;) Wiem wiem, ze Kate musiała przeżyć, bo jakże by inaczej, no i musiała NIE zostać uratowana przez Ricka, żeby zdać sobie sprawę, co jest priorytetem w życiu, ale wolalabym, gdyby końcówkę tego pojedynku trochę inaczej zaaranżowali. Pewnie trochę się czepiam, bo moglabym równiez ponarzekać, że wszystkie morderstwa związane ze śledztwem w sprawie tej całej konspiracji zawsze podlegają jurysdykcji akurat 12 komisariatu. :)
Słabiutko jak na finał. Większość pokazali w promo. Główny wątek ze sprawą matki dalej stoi w miejscu i czeka nie wiem na co. Chyba na cancela...
Beckett, 13 lat przygotowań i nawet nic nie zrobiła kolesiowi i prawie spadła. Esposito też się nie popisał i idzie jak ślepy za Beckett, jakby nie miał własnego rozumu. 2 kozaki z NYPD xD
Bardzo dobrze zachował się za to Rysiek. Się wkurzył chłop. 2x wyznał jej miłość, a ona nic.
Cliffhanger jakoś nie wgniata w fotel i raczej nie sprawi, że będę czekać do września ze szczęką w podłodze. Pewnie nowy sezon rozpocznie się w Tesco, Beckett jako ochroniarz, a Rick za nią :]
To wejście Kate pod koniec... raczej na drugi dzień nic o tym sobie nie powiedzą i będą udawać, że nic się nie stało. Działała pod wpływem impulsu, po przeżyciu już chyba dziesiątego bliskiego kontaktu ze śmiercią.
Niestety nie podobała mi się gra aktorska Stany w tym odcinku, te okropne stękanie, jedna mina... nie popisała się.
Zgadzam się finał słaby- poza momentem kiedy castle opieprza beckett-a spejalnie odłożyłam oglądanie o kilka dni dla mocniejszego efektu. Odcinek strasznie patetyczny (szczgólnie ta przemowa aleksis z przebitkami na reszte ekipy). I faktycznie wątek matki beckett tak wymiętoszony, że już mnie wcale a wcale nie obchodzi a to przykre bo naprawdę lubię ten serial (glownie dialogi). Cóż końcowa scena B&C- no nie wiem w ekstaze nei popadłam ale dobrze, że chodziaż rozwiazali to lepiej niz w Bones :D Zauważyliście, że już na początku odcinka przygotowali Ryskowi wolny wieczor, (żeby nie bylo pozniej watpliwości ze Beckett wbija a tu wyjątkowo nie ma reszty rodzinki :))
Nawiążę tylko do przemowy Alexis, bo mi bardzo się podobała i wcale nie wydała się zbyt patetyczna. Być może dlatego, że opisała dokładnie moje uczucia, jakie miewam na końcu jakiegos etapu w zyciu i początku nowego, tak więc dla mnie był to piękny moment odcinka. :)
gdzie mozna za darmo obejrzec ten ostatni odcinek po polsku? na zalukaj go jeszcze nie ma, a na kinomaniaku jest wersja angielska...
obiecali super season finale i taki był :D Cały czas czekałam na scenę C&B i się doczekałam! Cholera, tylko dlaczego teraz musimy czekać aż do września? ;( Oby tylko nie spieprzyli nam sprawy z C&B ;)
Widzę że nie tylko ja mam wrażenie ze ojciec Ricka ma coś wspólnego ze śmiercią matki Beckett. Raczej nie zabiją Smith'a myślę że będzie on "cichym obrońcą "Kate jeszcze trochę.
Scena C&B wyszła świetnie, jestem ciekawa co wymyślą w 5 sezonie co do ich związku
Nie wiem, czy 5 sezon był już oficjalnie zapowiedziany, ale jest praktycznie pewniakiem. Castle jest jednym z najsolidniejszych seriali stacji ABC, ma świetną oglądalność.
koniec 4 sezonu nareszcie zaiskrzyło i to jak eksplozja uczuc C&B super:) ale obawiam sie ze nie na długo..... mam wielką nadzieję związane z 5 sezonem co do fabuły zapowiada się ciekawy ciąg dalszy szkoda że dopiero na wrzesien o ile powstanie 5sezon czego sobie życzę:)
Dobry odcinkos.
Wzruszyłam się ;c
"Beckett, what do you want? You." Całe 4 sezony czekania na to... I co teraz? Będą razem? Nie wiem czy nie będzie mi brakowało tych ich podchodów...
Zajedwabisty był ten odcinek :D C&B - WRESZCIE!!!
Szkoda tylko, że znowu trzeba czekać...
Wątek związku Castle & Beckett nie jest jednorazowy. Twórcy serialu zapewniają, że nie zrobią widzów w konia i nie skończą go szybko. Będą parą, która jak każda ma swoje wzloty i upadki. Ich związek określa się też jako "zabawny" :-)
ygh... cały odcionek nawet fajny, szczególnie scena walki ładnie sfilmowana, ale końcówka okropna... ciągneli to przez 4 sezony i na koniec wyszło fatalnie
naprawdę wolałdbym, żeby to sie skończyło w tym odcinku, bo do 5 sezonu to nie mam siły :/
i tak oto serial z 10 gwiazdek spadł u mnie na 7
Dla mnie końcówka finałowego odcinka była po prostu fenomenalna: muzyka, zdjęcia, a także i aktorstwo - nic dodać, nic ująć - wręcz wyśmienite.
Nie wiem, jakie są wasze odczucie co do zejścia się na końcu Castle'a z Beckett... ale mnie wydaje się, że nie będzie to początek ich związku. Możliwe, że zrezygnują z czasem z tego uczucia, bo dojdą do wniosku, że nie pozwoli im to w pracy? ( nie oszukujmy się, prędzej czy później Beckett i tak wróci do dawnej posady ;) )
Pozdrawiam
A ja myślę, że to będzie początek związku - pewnie trudnego i z przeszkodami, ale związku. Fani serialu nie darowaliby twórcom, gdyby Kate na początku pierwszego odcinka nowego sezonu powiedziała: "Kurczę, Castle. Ostatnia noc to pomyłeczka. A teraz przybij piąchę, mój ty przyjacielu". Tani chwyt obrażający inteligencję widzów. Myślę, że Andrew Marlowe wie lepiej - a przynajmniej tak to wynika z wywiadów, które się ukazują po finale.
Poprostu płakałam całą końcowkę! Niesamowite! Poprostu świetnie zrobione , ach nie doczekam się chyba piatego sezonu !
Jak w 5 sezonie będą udawali że nic nie było to tego już więcej nie oglądam! co więcej wątek Ryśka i Kate był fajny ale nie jako główny motyw przez większość odcinków, tak naprawdę to od połowy 3 sezonu byłam trochę zawiedziona....
Zawsze się uważałem za odpornego, ale w E23S04 ta scena,gdy Kate w deszczu siedziała na huśtawce i te słowa wystąpnienia, w życiu przy żadnym filmie, scenie nie miałem w oczach świeczek, a tu musiałem się wzbronić żeby nie uronić łzy.... Chyba się starzeje;)