Widziałam promo z CTV i ABC i na razie podchodzę z dystansem do tego odcinka. Boję się, że będzie za bardzo naładowany akcją, szczególnie w porównaniu do poprzedniego "filler-owego" odcinka. No i po raz kolejny Kate nokautuje biednego Ricka - "Castle, we're over!" Hmm, chyba to już było przedstawione w ten czy inny sposób. Mam nadzieję, że tym razem to Beckett będzie się starać wrócić do łask Ricka, a nie jak to było do tej pory odwrotnie.
http://www.youtube.com/watch?v=4qulJzzYAFM
Trudno wyrobić sobie zdanie o odc. po takiej krótkiej zajawce. To, że powraca temat przewodni nie dziwi nikogo, to że duet serialu staje na rozdrożu też nie dziwi...
a tu coś jeszcze... Z cyklu - trudne rozmowy: http://www.youtube.com/watch?v=qKdFMERacJU&feature=related
Nie twierdzę, żemnie to dziwi, raczej troszkę irytuje. I nie ze względu, że "mój boże jedyny o ni jeszcze nie są razem", ale dlatego, ze Kate po praz kolejny calkowicie odcina się od Ricka, mimo, że tylo (a naprawdę bardzo duzo) dla niej zrobił. A jego pomoc byla fundamentalna w rozwoju śledztwa. I nie dziwi mnie stawianie duetu na rozdrożu,ale już ciągle na tym samym rozdrożu nieco tak.
O ile zawsze Castle jest uznawany za duże dziecko, to tym razem Beckett zachowuje się niedojrzale i niewdzięcznie, ale na razie zrzucę to na karb jej obsesji na punkcie śledztwa. Tyle moge powiedzieć na podst. promo, mam nadzieję ze odcinek rozwieje wszystkie moje obawy. ;)