od jakiegos czasu, ale jest kilka którym nie żałuję poświęconego czasu i jest wśród nich własnie Ruby, ale też Brzydulka(kolumbijska oczywiście, czy tam meksykańska, nie wiem) i to chyba wszystkie a oglądałam w swoim życiu chyba z 10. Teraz już się takich nie robi, no nie? Żeby było komediowo, dramatycznie, fajny kryminał i w ogóle. Wiadomo, ze jeszcze te stanadardowe cechy telenowel, ale jak nie jest ich za dużo i nie są takie mdłe to nawet śmieszne to wychodzi;)