10 sezon i Halsted odchodzi. Ze starej bandy został tylko Ruzek.
Prawda jest taka, że odchodzą najlepsi i niestety Ci którzy napędzają akcje.
Niestety serial traci blask.
Na tych którzy przychodzą nie ma pomysłu.
Voight gaśnie od minimum dwóch sezonów.
Burges wpakowali w opiekę nad dzieckiem i wątek się delikatnie mówiąc wyczerpuje.
Kevina zepchnęli w mocno poboczna rolę
Nie ma kogoś kto zastąpi Lindsey której powinowactwo z Hankiem było jednym z ciekawszych wątków. Był Olinski który też był ciekawym wątkiem.