Typowy serial dla nastolatek, pomimo mrocznej otoczki i elementów okultyzmu, nie nazwałabym go horrorem. Ładne ujęcia, estetyka na najwyższym poziomie, ścieżka dźwiękowa też mi się spodobała. Aktorka grająca Sabrinę idealnie wpasowała się w jej postać, naprawdę nie wyobrażam sobie nikogo innego do tej roli, co również jest wielki plus tego serialu.
Ross Lynch wypadł naprawdę słabo, chyba przerosła go ta rola, a przecież sama postać chłopaka Sabriny nie ma jakiegoś skomplikowanego portretu psychologicznego, taki po prostu miły chłopak z sąsiedztwa. Strasznie sztywny, cały czas ta sama mimika, dla mnie osobiście najgorszy aktor z całej obsady.
Widać, że niektóre wątki zostały starannie przemyślane i są w miarę logiczne, ale jakoś fabuła strasznie mi się ciągła i ledwo dotrwałam do tego 4 odcinka - reszty już nie oglądam. Serial mimo wszystko jest skierowany do znacznie młodszych odbiorców (ok. 13 lat?) niż stwierdzono u niego ograniczenie wiekowe. Bohaterowie, dialogi, "morały" są jednak bardzo spłycone, mnie one zupełnie nie zadowoliło i odebrałam ten serial za dziecinny, estetyczne ujęcia to jednak za mało.