Absolutnie się nie zgadzam ;)
Te wszystkie "wady" jak zostało napisane powyżej tworzą niepowtarzalny klimat, a np. a propo tego wpisywania w google "dobry psychiatra" to pół sezonu zbierało się na tę chwilę i raczej większość seriali nie polega na... no dobra logice a szczególnie seriali fantasy i horror. Do tego nie wiem jak dla ciebie, ale dla mnie nie musi być nagość, seks i ogólnie marzenia spoconych gimbusów przed monitorami w serialu by był dobry ;). Całość raczej się bez tego obeszła i nic nie straciła, bo wbrew twoim wyobrażeniom nie wszystko, co nie zawiera seksu i nagości nie jest "dla dorosłych". Ogólnie bardzo niski poziom recenzji chociaż i tak wiem, że nie mogę tak tego nazywać, bo to filmweb i ludzie piszą tu w większości rzeczy bez ładu i składu. Mi serial bardzo się podobał - klimat, fabuła i akcja budują spójną, dobrą całość. Natomiast patrząc na całość twojego komentarza, to raczej nie brałbym jej na poważnie ;).

Przecież to się dzieje w latach 80. XD nie było Google, smartfonów i dostępu do informacji z całego świata 24/7. XD żeby nie ogarnąć podstawowego ulokowania akcji na bazie horrorów, na które chodzą Sabrina i jej paczka oraz ubiorów, to trzeba było spać a nie oglądać. XD

Akcja "Sabriny" z całą pewnością nie dzieje się w latach 80. Kostiumy może i są retro (chociaż, jeśli już, to na pewno nie w stylu lat 80.), ale to tylko stylizacja. Wybór filmów, na które chodzą bohaterowie, także o niczym nie świadczy. Zresztą w drugim sezonie jest mowa jest o filmie "Zejście", a ten nakręcono w 2005 roku. W jednym z odcinków Sabrina i ciotka Hilda wspominają o telefonie komórkowym. Nie wydaje mi się, żeby serial mial być umiejscowiony w konkretnej dekadzie, to raczej taki retro miszmasz. Zresztą to wciąż nie zwalniałoby bohaterów z logicznego myślenia - a tego im wyraźnie brakuje :)

A w ostatnim odcinku pojawia się nawiązanie do filmu "Fight Club" - nakręcono go w '94 roku.

Elo, dzięki za wasze komentarze! Uwaga o braku seksu i nagości nie była wytknięciem wady, tylko informacją - napisałam li i jedynie, że bardzo, bardzo pilne unikanie scen 18+ może współwskazywać, że twórca serialu kierował swój produkt do określonej grupy wiekowej. Oczywiście jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale biorąc pod uwagę całokształt serial JEST skierowany do młodszej widowni, i możliwe, że niektórzy potencjalni widzowie woleliby o tym wiedzieć przed rozpoczęciem oglądania, żeby po prostu mieć świadomość, czego się spodziewać. Ja na przykład wyobrażałam sobie, że to będzie klimatyczny serial grozy, bardzo luźno nawiązujący do sympatycznego skądinąd sitcomu, a obejrzałam słodki serial dla nastolatków, na co nie miałam większej ochoty przed rozpoczęciem seansu. I nie chodzi o to, że chciałam oglądać sceny seksu, po prostu spodziewałam się czegoś o znacznie większym ciężarze gatunkowym, mrocznego, strasznego, a nie trącącego pensjonarską naiwnością lukrowanego ciastka.

Stuprocentowa racja, że akcja dzieje się w latach 80., kiedy nie było gugla, ale potraktujcie ten wtręt jako przenośnię prowadzącą do tożsamego wniosku: bezkrytyczna decyzja bohatera o popełnieniu morderstwa bez jakiejkolwiek wstępnej weryfikacji, czy jego luba przypadkiem nie zwariowała, jest IMO słabością scenariusza. Abstrahując od tego, że to serial fantasy, to nawet w fantasy motywacje i wybory bohaterów powinny być zwyczajnie przekonujące, co nie, iks de. Fajnie, że serial wam się podobał, miłego dnia!