Ciekawy serial, który miał swoje momenty, jednak czuć nierówność wątków i wszystkich sezonów. Za to aktorka świetnie poradziła sobie z rolą i wyglądała dobrze.
Zapraszam na https://okonapopkulture.blogspot.com/
Ogólnie serial jest fajny. Polubiłam sporo postaci, podoba mi się aura serialu: mroczna i młodzieżowa, dość ciekawe wątki. Najlepsze były pierwsze 2 sezony, 3 stracił poziom, a zakończenie to porażka. Szkoda, że zakończyli to w pośpiechu w taki sposób. Ogólnie miło wspominam serial.
Obejrzałam prawie cały pierwszy sezon i powiem, że nie zachwyca on mnie. Kiedyś oglądałam oryginalną Sabrinę ale ta wersja no nie przemawia do mnie. Sabrina jakaś niedorobiona, dubbing też nie wypał. Udawanie ze Sabrina kota rozumie to słabe.
Jestem załamany.... nie spodziewałem się ze tak się stanie... chyba nikt sie tego nie spodziewał ale no coz... trzeba jakoś przezyc, ale odcinek bardzo fajny
Mam pytanie, kim jest Ambrose dla Hildy i Zeldy, w dubbingu mówią że kuzyn, na napisach że siostrzeniec a na Wiki że bratanek
A morał tej bajki jest taki, że jak na szesnaste urodziny zostajesz czarownicą, to na siedemnaste podrzynają ci gardło xD
Serial zjeżdżał po równi pochyłej z sezonu na sezon.
Pierwszy sezon , naprawdę dobry , mroczny i intrygujący , klimat i postacie wszystko gra. Fabułą ma sens a historia jest...
Mnóstwo niedociągnięć, ziejących dziur logicznych (które były w tym serialu już wcześniej, ale dało się je wybaczyć - produkcja jak dotąd nadrabiała innymi elementami), dziwacznych zwrotów akcji, naprawdę tanich zagrań fabularnych. Nie wiem, czy to kwestia kurczowego trzymania się komiksów, ale w serialu imho nie...
Nie wiem czy ja coś przespałem czy jak, ale Balckwood mówił chyba cały czas o ośmiu koszmarach, a naliczyłem sześciu. Mam rozumieć, że dwa kolejne poszły na urlop? Chyba, że ja coś źle skojarzyłem to zwracam honor. Ten przywódca nieumarłych z tego co wiem koszmarem nie był, a nawet z nim było siedem
czuję niedosyt informacji o tym bóstwie.
Sezon jest o pradawnych koszmarach (o których wiemy tyle, że są z kosmosu), w międzyczasie okazuje się, że Sabrina i jej ciotki chcą być feministkami. Ech.