Co myślicie o zakończeniu sezonu 8? Jak dla mnie scenarzyści nie popisali się. Jak dla
mnie beznadziejnie się zakończył. a dla was?
tez popieram!myslalam,ze przynajmniej w szpitalu sie dowiedza,ze byla katastrofa,a tu nic.
Nikt nic nie wie i musimy cholera czekac na 9 sezon,zeby sie dowiedziec,co bedzie dalej.
Byleby ich nie szukali przez pol 9 sezonu.
powiem tyle... fu*k, fu*k fu*k.. no i może WHY?! :(
Najlepszy bohater! Najzabawniejszy... teraz serial zrobi się mdły..
Czy jest jakaś szansa, że zmarli powracają z grobów ?
jak mogła Teddy i Lexi odejść?!! przecież Teddy i Christina mają najlepsze dialogi, zawsze są najlepsze sceny, a te zakłopotania Lexi są najlepsze :(
Dla mnie też zakończenie beznadziejne. Nie dość, że odcinek jako całość jakoś mną nie wstrząsnął to jeszcze uśmiercili jedną z najciekawszych postaci. Kilka rzeczy nie trzymało się kupy, chociażby to, że nikt do nich nie dzwonił (oprócz Alexa), helikopter ich szukał, a szef chirurgii nie wiedział, że się rozbili? Naciągane to wszystko. Szczerze mówiąc wydaje mi się, że GA może stracić sporo widzów teraz.
Alex dzwonił tylko do Arizony i w zupełnie w innym celu, a helikopter to przypadek. Nikt nikogo jeszcze nie szukał. Zobaczymy czy straci widzów. Niby po odejściu aktora grającego Georga też tak mówiono.
dokladnie,a ogladalnosc nadal byla wysoka.
Jesli nie usmierca jeszcze kogos to mysle,ze nadal tak sie utrzyma.
Chociaz szkoda,ze rozpadnie sie moja Fantastyczna Czwórka- Bailey,Arizona,Callie i Teddy :(.
No w sumie nie wiadomo, czy ten helikopter ich szukał, czy przypadkiem przelatywał (chyba, że czegoś nie zrozumiałam). W ogóle zastanawia mnie, dlaczego Lexie leciała, a Jackson nie. Może znowu coś mi umknęło.
Wiadomo, bo jak ten helikopter leciał to jeszcze nikt nie wiedział, że samolot się rozbił. Dopiero tak pod koniec odcinka Owen zorientował się, że coś jest nie tak jak zaczął odbierać wiadomości ze szpitala do którego leciała Meredith z resztą.
Nie wiadomo. Przelatywał w czasie, kiedy pilot twierdził, że powinni się zorientować, że coś jest nie tak.
Bardzo lipny odcinek. Sztuczna gra aktorska. Słaba śmierć Lexi. Mało logiki - jak szef szpitala może życzyć sobie nie odbierać żadnych telefonów poza wybranymi, wiedząc że jego ekipa wyruszyła gdzieś tam? Lotniska też by się po takim czasie zorientowały, że coś nie gra - samolot wyleciał i nie doleciał? Przecież to wszystko jest ściśle kontrolowane, nic nie może sobie ot tak zaginąć... Już dawno powinna dotrzeć wiadomość do Hunta, a nie dopiero po całym dniu i to jeszcze zaledwie od zmartwionej babki z innego szpitala.... Eeeee, żena :/ Dużo by wymieniać wad. Czekałam tydzień, a tutaj nudy, kilka brutalnych scen, rozsypany odcinek.
eh...
Ale gdyby zorientowali się, że coś jest nie tak to pewnie już i w jednym i w drugim szpitalu wiedzieliby, że z samolotem coś się stało. Moim zdaniem przypadek.
Ale nie wydaje mi się to logiczne. Wiele tragedii przetoczyło się przez GsA, motyw z bombom czy masakra z zabójcą były mega dobrze przemyślane, konkretne. A tutaj w finale brak logiki wręcz uderza :/
Zapewne ten helikopter był przypadkiem. Nie wiadomo. Dziwne jest bardziej to, że nikt się nie zainteresował zaginionym samolotem...
Zgadzam się ze wszystkim. Przecież musieli stracić łączność z tym samolotem, jak się rozbił. Dlatego pilot mówił, że za maksymalnie 4h ich znajdą. Helikopter przelatywał jak oni mówili do tego pilota, że minęły już 4h. Generalnie cały odcinek był naciągany.
Dziwi mnie też, dlaczego w tych czasach nikt nie miał telefonu? Przecież leżało tam pełno walizek i nikt nie zabronił im zabierać telefonów, a oni nawet ich nie szukali... Mooocno naciągane i mocno sztucznie zagrane też :/ rozczarowałam się.
Dokładnie! W samolocie raczej wszyscy mają wyłączone telefony, ale jak już się rozbili to mogli chociaż poszukać tych telefonów. Prawdopodobnie były popsute, ale mogli chociaż ich poszukać, a tutaj nikt na to nie wpadł. W ogóle mam wrażenie, że cały ten finał był napisany tylko po to, żeby Lexie umarła i nikt nie przyłożył się do reszty odcinka.
ja myślałam, że k*rwica mnie strzeli jak zobaczyłam napisy!!! Jak można? 4 miesiące (chyba nawet więcej) czekania ??!! Ja dalej kocham ten serial i odcinek mi sie podobał tylko zabolało mnie, że twórcy każą nam tyle czekać, abyśmy się dowiedzieli co będzie dalej...
jakie 4 miesiące
Najbliższy odcinek: (zaplanowanych: 3)
za 4 dni(Polska) s8e21 Moment of Truth
chyba że ja czegoś nie wiem ...
tak, ale to w Polsce. ja oglądam na bieżąco - jak tylko pojawiają się odcinki z USA zaraz po premierze tam. I w Stanach serial, tzn sezon już się skończył odcinkiem 24 "Flight" . I następny odcinek będzie dopiero pod koniec września wraz z rozpoczęciem nowego - dziewiątego już sezonu. a odcinek 21 to dopiero w Polsce chyba na Fox Life puszczają. Ja już go dawno wdziałam jak i pozostałe. Teraz pozostaje mi czekać na sezon dziewiąty, który będzie po wakacjach.
Mnie sie nawet podobał ten odcinek mimo tego, żebyło dużo tragedii. Może dlatego, że nigdy nie kibicowałam Lexie i Markowi i uważałam, że scenarzyści zniszczyli jej postać już dość dawno temu. Nie pdobał mi się nadmiar patosu "Wciąż jesteś moją osobą", "lexie na mnie czeka", ale rozumiem było tragicznie, więc jest wytłumaczenie. BTW. czy tytlko ja miałam jakiś problem z dzwiekiem i głosy wszystkich wydawały się niższe?
odcinek jak dla mnie dosc przyzwoity.
Szkoda Lexie :/
no i martwi mnie rozpad mojej fantastycznej czworki w skladzie: Baily, Teddy,Arizona i Callie :(
Byłam w takim szoku ze caly czas czekalam az Lexie sie obudzi. Liczylam ze to Arizona zginie!
Nie rozumiem tylko, dlaczego twórcy mówili ciągle, że odejdzie ktoś z "original characters", skoro Lexie pojawiła się dopiero w bodajże 3 lub 4 sezonie. Arizona tak naprawdę niewiele wnosi do serialu, jej postać głównie związana jest tylko z Callie, Lexie natomiast i ze Sloanem, Meredith, Derekiem i Jacksonem. Teraz zapewne w 9 serii będziemy musieli patrzeć jak Meredith znowu dostaje na łeb po kolejnej traumie.
Do konca mślałam, że coś się stanie Arizonie... ale na szczęscie przeżyła!! Chyba, że we wrzesniu okaże się że ktoś jeszcze umarł, ale to by było bez sensu... Z calej ekipy która była w samolocie najmniej szkoda mi Lexie... chociaż było to mega wzruszające.... biedny MArk myślałam, że sie zejda... ale generalnie finał moim zdaniem słaby... jedyne co trzymało mnie w napięciu to jak wspomniałam czekanie czy Arizona z tego wyjdzie.
na prawdę to już koniec?
Najbliższy odcinek: (zaplanowanych: 3)
za 4 dni(Polska) s8e21 Moment of Truth
jeszcze trzy odcinki do końca
to jest dyskusja o odcinku 08x24, ostatnim, który został wyemitowany w Stanach, a to o czym Ty piszesz, to powiadomienie o emisji na FoxLife w Polsce, gdzie w najbliższą środę będzie odcinek 21! Jeśli oglądasz na Foxie to jak możesz tego nie wiedzieć, a jak nie oglądasz po angielsku z napisami pl, to po co sobie psujesz oglądanie czytając ten wątek?
Mnie też się podobało. W końcu to 8 sezon więc dali radę. A scena umierającej Lexie naprawdę była smutna...
tylko dlaczego Lexi i to właśnie wtedy gdy Mark w końcu przyznał że ją kocha!? Dlaczego nie Arizona, ona nie jest jakoś specjalnie ciekawą postacią!?
A i fakt że trzeba czekać do 9 sezonu aż w końcu sie wszyscy zorientują że był wypadek... -.- fu*ck
Moim zdaniem to właśnie Lexie nie wniosła niczego nowego do tego serialu, po prostu sobie była - i tyle,
natomiast wątek Arizony, a w szczególności jej związek z Callie jest w pewnym sensie przełamaniem pewnych barier obyczajowych, oswojeniem widza z homoseksualizmem. Jeżeli Arizona zginie serial bardzo na tym straci.