PROMO
http://www.youtube.com/watch?v=_JAtm_yMVWU
no no ciekawie zapowiada sie ten odc. i skupi sie on na facetach z Chirurgów :D
w KOŃCU zobaczymy Richarda jakiego jeszcze nie było ;D Chyba rezygnacja ze stołka szefa dobrze mu zrobiła ;D
teraz widujemy go częściej i jest też bardziej uśmiechnięty i szczęśliwy :) UWIELBIAM GO TAKIEGO !
a ja mam teorie co do tego odcinka ;) owen kogos uderza. zwolnia go ze stanowiska szefa i szefem zostanie bailey. wkoncu to dla niej richard szykowal te stanowisko przezz kilka lat - jak sam zreszta kiedys powiedzial. i skonczy sie mini wojna owen - bailey. ona juz nie jest szefowa rezydentow wiec jako nowy ciekawy watek dla niej to wlasnie moze byc szefowa chirurgii :)
SPOJLERY
jaki fajny odcinek, faktycznie tego brakowało, zawsze było o Meredith, Cristinie, Arizonie, Torres, faceci trochę giną, są na drugim planie, a w tym odcinku każdy z nich się pojawił i zachwycili :)
najcudowniejszy był Mark z małą Sophie, który tak martwił się, że mała nie płacze, i gdy kazał iść do samochodu Jacksonowi - normalnie potraktował go jako kolejne swe dziecko, prześmieszne :)
zgadzam się - relacja Sloan&Jackson, Sloan&dziecko jest genialna. bardzo podobała mi się scena interwencji Owena na izbie przyjęć, to, jak przepraszał uderzone pacjenta. każda sytuacja na budowie - genialne.
ogółem odcinek naprawdę mi się podobał, to skupienie się na facetach również. zauroczyła mnie ich odskocznia - "młotkowanie xd - oraz monolog na końcu - Bo co to znaczy być mężczyzną?
Chyba najlepszy odcinek z tych czterech najnowszych :)
Też podobał mi się Sloan i Sophie :-) odcinek inny a przez to ciekawy. Fajny motyw z pokojem 22 i budowaniem tarasu. Czekam na następny!
Oj tak, śmiech Richarda z Mayfield 22 przy operowaniu winogrona mnie znokautował :)
Odcinek fantastyczny, właśnie to lubię w "Chirurgach" - scenarzyści wciąż mają mnóstwo pomysłów, koncepcji. Sloan i Hunt genialni :) Albo Bailey i akcja z lampą. Momentami tarzałam się ze śmiechu :)
Swietny odcinek jak zawsze:)
Wiedzialam ze z tym pokojem 22 bedzie cos smiesznego.
Rzeczywiście odcinek był bardzo dobry. Warto było czekać. Sloan i Sophie - ich relacja mnie wzruszyła, Alex doskonale wyczuł, że małej nic nie jest, że jej jest po prostu dobrze z własnym ojcem. I prosto, bez patosu (jak to Alex) oświecił go w tej kwestii.
Hunt to człowiek z jajami. Nie da sobie w kaszę dmuchać a i robi to z głową.
Jak oni to robią w tych Chirurgach, że nadal ten serial bawi i wzrusza, że nadal się na niego czeka jak na zbawienie.