SPOILERY nie będę tego szajsu już oglądać - Lexie była mną, nie wierze, ze ją zabili, Shonda chyba nie ma za wiele dramatów w swoim życiu, że ma takie niewyczerpane pokłady fantazji w serialu. normalnie jestem załamana, po co teraz mam to ogladac?i druga moja ulubiona para- cristina i owen, oczywiscie cos nie tak musi byc. no musi. jakby nie mozna bylo zakonczyc milosci marka i lexie szczesliwie:(
też nie łapię czemu akurat Lexie musiała zginąć, przecież to było takie oczywiste że musi być z Markiem. to była moja ulubiona para ale jednak wciąż będę z ciekawością przyglądać się serialowi no bo w końcu sezon 8 nie skończył się tak oczywiście, prawda? :)
haha. :D nie no doskonale Cię rozumiem bo trzymałam z Marka i Lex cały czas kciuki a tu taki klops. z dwojga złego wolałabym żeby zginęła Arizona. xD
mam dokładnie te same odczucia! kochałam ten serial między innymi za Lexie i Sloana i wierzyłam, że w końcu się zejdą... mogła zginąć Arizona.
w ogóle jak to się skończyło?! tak się nie powinien kończyć odcinek, a co dopiero cała seria!
ja tez woalałabym by to Arizona zginęła, chociaz lubie jej postac bardzo, ale Lexieuwielbiałam czekałam cały sezon by zeszła sie z Markiem, ryczałam jak bóbr jak wyznawała mu milosc przed szpitalem, a potem ? ;(;(
w którym to było odcinku w ost bo nie oglądam po kolei na razie oglądam 6 sezon :) a to co piszecie jest straszne i muszę to zobaczyć :(
Jak to czytałam to miałam ochotę wam przyłożyć :D ( egoistka94, karmajnn i fnh81 ). Ponieważ Arizona to moja ulubiona postać i ją kocham <3 A wasze komentarze mnie ranią :(
tak jak dla Ciebie Arizona jest ulubiona tak niektórzy kochali Lexie ;)
Ciebie ranią komentarze, ale Ty masz swoja postać w nowym sezonie, a my Lexie już miec nie będziemy ;(
I to jest nie wiadome bo ponoć ona też ma umrzeć :c
Ja też bardzo lubiłam Lexie i ryczałam jak zmarła, a Shonda przegnie jeśli zabije i Arizone (skoro jeszcze aktor grający Marka ma odejść).
Nie mogłam się pogodzić z tym, że Mark i Lexie zerwali , ale wierzyłam , że się zejdą a teraz.... ;(
Przyłączam się,Lexie była moją ulubioną postacią,a Sloan ulubioną postacią męską,a co oczywiste ich wspólny wątek był dla mnie cudowny,teraz jak mała Grey umarła,przestaje się przywiązywać do postaci,koniec. Nie wiem jak tylko Shonda rozwiąże 9 sezon,bo z jednej strony nie chciałabym,żeby ktokolwiek z Seattle Grace zapomniał o Lexie,ale z drugiej nie chcę,żeby to była jedna,wielka żałoba i trauma,tutaj powtórka z rozrywki z sezonu 7,zaraz po strzelaninie,bo chyba przestanę oglądać z jakimkolwiek zaangażowaniem,buu.I nadal nie wierzę,że nie zobaczymy już gorących scen Slexie,nie,nie,nie! :( A najgorsze jest to,że nie mogę wyżyć swojej złości na Shondzie,bo to aktorka grająca Lexie zrezygnowała,ech.
Lexie była również jedną z moich ulubionych potaci,ale pewnie zauważyliście,że w tym sezonie tak naprawdę grała mało i rzadko , niewiele wnosiła już do serialu, miała tylko kilka wątków z Markiem, i to by było tyle. Shonda powiedziała,że porozumiały się z Chyler Leigh i obie uznały,że nadszedł koniec...
Ja mam to samo co Wy, ale uważam, że śmierć Lexie była taka...ech... mało dramatyczna, nie wiem...za krotka... Gdyby umierała Mer to by umierała pół odcinka, a ja dopiero jak Mark zamknął jej oczy to się zorientowałam, że nie żyje. Mer to by odratowali pewnie. Ja uważam, że Mer powinna zginąć. Dla dobra serialu i jego widzów....
Zrobili to samo co z O'Malleyem-zmniejszyli rolę Lexie, zrobili z nią bezbarwną postać i uśmiercili. Uważam, że Izzie też powinni byli uśmiercić.
Pewnie myśleli że jak wycofają lexie na dalszy plan to jej śmierć widzowie jakoś przeżyją a tu takie poruszenie wśród fanów petycje mnóstwo komentarzy na facebooku na shondy twitterze... A teraz jeszcze Mark nieeeeee
Eric dane odchodzi z serialu ale czy go usmierca czy wyjedzie nie wiadomo... O jego odejściu mozna przeczytać na stronie tvguide
uśmiercenie George'a było dla mnie wielkim ciosem. Ktoś wyżej napisał, że niewłaściwie przedstawiono scenę umierania Lexie - ZGADZAM SIĘ, George miał epicką śmierć, Lexie - wręcz przeciwnie. Jestem bardzo rozczarowana, zabicie Małej Grey było błędem (aktorka chciała odejść, rozumiem, ale można było to inaczej rozwiązać, mogła wyjechać z Markiem robić gdzieś karierę np.). Na otarcie łez mogłaby wrócić Stevens lub chociaż niech Cristina wybaczy Owenowi, On tak Ją kochał. Bardzo lubiłam Jego postać.
Dokładnie skoro odchodzi rownież Erica dane mogli zrobić ze slexie wyjeżdżają. Mogli dać fanom to na co czekali czyli ślub co z chęcią wszyscy by obejrzeli a potem ich wyjazd... Zakończenie losów tej pary było nie przemyślanych ruchem...
Chirurdzy coraz bardziej szarpią moimi emocjami. Najpierw uśmiercili mi Georga, którego wręcz uwielbiałam, zabrali mi Izzie, a teraz nie będzie Lexi. Jak to możliwe, że zabierają wszystkich tych, których najbardziej lubię? Zużyłam całą paczkę chusteczek higienicznych, gdy oglądałam jak Lexi umiera. Będę miała parotygodniową traumę. Kurczę, jaka jestem zła, że nie zeszli się z Markiem na końcu.
Milosc Marka i Lexie zakonczyla sie szczesliwie. Kazde z nich uslyszalo to co chcialo uslyszec. Poza tym nie chcesz - nie ogladaj. Shonda zrobila to co musiala. Aktorka chciala odejsc, jak Ty bys to pokazala ? Lepiej byloby gdyby wyjechala, iż nie moze byc z Markiem? Tak przynajmniej ostatnim slowem jakie uslyszala bylo "kocham Cie", a mysle, ze dla fanow tej pary to naprawdę cenne slowa.
poniekąd racja, ale np. ja jako mega fanka Lexie&Marka byłam zawiedziona i ryczałam przy ostatnich ich wspólnych scenach :(
wolałabym by wyszli oboje cało z tego wypadku i wyjechalik gdzies razem właśnie ;)
ale w sumie myslę, że w pierwszym odcinku nowego sezonu pokażą RAZEM tą dwójkę :)) taką mam nadzieję
szkoda że Eric odchodzi z GA, ale tez nie wiem na czym skupiała by się jego rola w dalszych sezonach, bez Lexie i po tym co sobie wyznali przed jej śmiercią, wszystko było by bezsensu, oni byli stworzeni dla siebie tak jak Meredith i Derek :)
odkąd ich razem pokazali to wiadomo było ż to to, szkoda tylko że nie dane nam było zobaczyć jak się na nowo docierają i budują wspólne zycie poza szpitalem...