Srałem się przez całe dzieciństwo tej bajki, była strasznie straszna, Eustachy śnił mi się po
nocach hahahah, to nie jest komedia, to horror.
Czy ja wiem... Jest rzeczywiście nieco straszny, ale i tak jest się z czego pośmiać. XD XD XD A tak w ogóle, to w moim przekonaniu to jedna z najlepszych kreskówek, jakie kiedykolwiek wyemitowało CN. :)
Niedawno przypomniałam sobie o Chojraku i chyba zdałam sobie sprawę, że to przez tą bajkę mam coś nie tak z głową, a moje myśli często zahaczają o psychopatię... W końcu bodźce, które miały na nas wpływ w dzieciństwie gdzieś tam się chowają całe życie w podświadomości :p
Pamiętam, że jako dzieciak najbardziej nie pozwalał mi zasnąć Eustachy - strasznie się go bałam, a najbardziej jego bezzębnych ust O_O
eustachy był śmieszny akurat ale niektóre dziwactwa w tej kreskówce naprawdę były przerażające w przeciwieństwe do tych z prawdziwych horrorów i swoja drogą ciekawe co brał ten kto tworzył tą kreskówkę
Pamiętam, że dopóki nie zaczęłam chodzić do szkoły, to nie lubiłam Chojraka. Za bardzo się bałam...
Z tego co czytałem, to wszystko nie działo się naprawde, tylko Chojrak, ponieważ był bardzo strachliwy wyolbrzymiał pewne rzeczy.
Mi najbardziej podoba sie teoria psiego psychiatryka. Wielki Fusilli konczy pierwszy sezon- Eustachy i Muirel defacto w nim umieraja a na koniec Chojrak odgrywa przy pomocy ich "cial" normalne zycie. Pointa jest taka ze pozniejsze odcinki to imaginacja Chojraka ktor za wszelka cene chcial dalej zyc z rodzina.
O, tak : D mnie dawniej za dzieciaka było dane oglądać tyko pilot z kaczką z kosmosu. Bałem się jak cholera. To było dla mnie zbyt groteskowe. Nadal się dziwnie czuję, jak to oglądam.
Dla mnie najlepszy odcinek był z porwaną kotką i psią mafią :) Teraz sobie nie przypomnę, ale odcinek sam w sobie straszny
Chojrak straszny? Dla mnie jest bardziej śmieszny i po prostu wciągający, jako przygodówka. Niektóre momenty były dla mnie nieco straszne, np. Ramzes nawołujący w mgle o kamień albo maska z odcinka "Maska".