PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=104639}

Chojrak - tchórzliwy pies

Courage the Cowardly Dog
1999 - 2002
7,4 27 tys. ocen
7,4 10 1 26811
7,4 14 krytyków
Chojrak - tchórzliwy pies
powrót do forum serialu Chojrak - tchórzliwy pies

Według mnie jest bez sensu jedyne co ją ratuje to Eustachy ;D . Ostatnio obejrzałam kilka odcinków i potwierdziły one tylko moje przekonania. Bajka jest obrzydliwa . Oczywiście to moja opinia i możecie się z nią nie zgadzać , przypomnę wam jednak ,że to forum i każdy może się wypowiadać.

Livia97

No nie wiem, czy akurat ta bajka jest bez sensu. Wiesz co się dzieje teraz na cartoon network ? Lepiej nie włączać.
Kiedyś to były bajki.

ocenił(a) serial na 9
tyczkaweb

zgadzam się, jedyna bajka ze 'starych', której nigdy nie lubiłam to Johnny Bravo

ocenił(a) serial na 10
Livia97

cóż, bajka jest dosyć specyficzna, aczkolwiek ja osobiście bardzo ją lubię.
natomiast zgadzam się, że Eustachy jest nieprzeciętny :)

ocenił(a) serial na 2
Livia97

A Bambi 1/10? Uuuuu... Obvious troll

ocenił(a) serial na 3
Grobir001

Nie troll tylko uważam Bambi'ego za porażkę.

ocenił(a) serial na 9
Livia97

To po prostu oznacza, że nie masz poczucia humoru, wyobraźni, nie łapiesz najprostszych odwołań do kultury masowej, jakich są krocie w tym serialu. Piszę to bez złośliwości, po prostu mi cię żal. To musi być bardzo smutne, być takim sztywniakiem, gdy w koło wszyscy się doskonale bawią...

Zgadzam się to nie jest serial dla dzieci. Jesteś najlepszym przykładem. Czemu bierzesz się za recenzje czegoś, co cię przerasta? Może to zwykły trolling?

Na czym polega "obrzydliwość" tego serialu? Na zepsutych zębach tytułowego bohatera???

ocenił(a) serial na 3
yamata

Polecam zapoznać się z definicją słowa recenzja. Tutaj wyraziłam jedynie swoją opinię i to dobre 5 lat temu, z recenzją miało to niewiele wspólnego. Co do mojego poczucia humoru, to szczerze nie wiele możesz o nim powiedzieć, z tej prostej przyczyny, że mnie nie znasz. Wysuwasz bardzo pochopne wnioski, ponieważ wyraziłam się niepochlebnie o czymś co ci się podoba.

"nie łapiesz najprostszych odwołań do kultury masowej, jakich są krocie w tym serialu" - Nie, nie łapałam takich odwołań w wieku ośmiu lat, kiedy oglądałam tę bajkę. W takim wieku człowiek zwraca uwagę na zupełnie inne rzeczy. Teraz pewnie inaczej bym spojrzała na tę bajkę. Jednak komentarz który dodałam kilka lat temu, był oparty na moich wspomnieniach, a bajka kojarzyła mi się bardzo negatywnie. W dzieciństwie nawet się jej bałam, stąd złe wspomnienia. Czy świadczy to, o moim braku poczucia humoru? Szczerzę wątpię.

"Na czym polega "obrzydliwość" tego serialu? Na zepsutych zębach tytułowego bohatera???" - Między innymi. Nie pamiętam dokładnie, co działo się w tej bajce, wiem jedynie, że jako mała dziewczynka się jej bałam. Napawała mnie niepokojem i tyle. Nie uważasz, że dla małej dziewczynki tego typu bajki mogą być obrzydliwe, bo ja jak najbardziej?


"Zgadzam się to nie jest serial dla dzieci. Jesteś najlepszym przykładem" - O tak, obrażanie kogoś, bo ma inne zdanie niż ty jest najlepszą metodą. Gratuluję.

ocenił(a) serial na 9
Livia97

Wystarczyło dodać, że swoją opinię dodałaś z punktu widzenia widza w wieku lat ośmiu. Choć podobno parę lat temu "obejrzałaś parę odcinków i nie zmieniło to twojej opinii". Dziwne.
Tak, czy inaczej zgadzamy się. To nie jest film dla DZIECI! Podobnie jak "Włatcy móch" czy "South Park".
Pozory w tym przypadku mylą i błędem stacji nadającej, było wrzucenie go między zwykłe bajki...

Między "opinią" a "recenzją" nie ma w sumie wielkiej różnicy. Niekiedy znanym recenzentom wystarczą na podsumowanie filmu dwa słowa. Albo nawet jedno... ;)
Ale przyjęło się, że to dłuższa wypowiedź, zawierająca analizę i krytykę dzieła. Niech ci będzie, że się czepiam...

Z drugiej strony, jak sama słusznie zauważyłaś, każdy ma cię tu prawo skomentować. Także osoby nie podzielające twojej opinii. Wystawiając komentarz publicznie, trzeba być albo całkowicie pewnym swoich poglądów, albo przedstawić je tak, żeby czytający miał jakąś perspektywę. Jeśli tego nie zrobisz, wychodzisz na idiotkę lub wystawiasz się na ośmieszenie. Po co po paru latach tłumaczyć się, że "byłam mała", "nie wiedziałam co piszę" i "jednak mam poczucie humoru"? Tu tego nie widać...

Wystarczyło od razu zaznaczyć co i jak. Wtedy dostałabyś odpowiedź adekwatną do wieku i twojej perspektywy, a nie dorosłego dla dorosłego. I nie byłoby się o co obrażać... ;)