Chucky
powrót do forum 1 sezonu

Chciałbym napisać coś dobrego o tym serialu, ale niewiele mi przychodzi do głowy. W zasadzie tylko czarny humor Chucky'ego trzymał mnie przy ekranie. Wszystko tutaj było takie grubo ciosane, postacie to chodzący zbiór stereotypów, a główny bohater przez 90% czasu ma jedną tę samą minę. Zero suspensu, Chucky więcej gada niż robi, a bohaterowie dają mu się urabiać jak małe dzieci. Nie byłem w stanie absolutnie się wczuć w akcję czy zidentyfikować z bohaterami, którzy tracą rodziców, a za chwilę zachowują się jakby o tym zapomnieli. Nie wspomnę już o tym, że niektóre ich zachowania są nielogiczne lub wręcz głupie. Czy gnębiony szkolny nerd przychodziłby na lekcję przytulając wielką lalkę dla dzieci, żeby jeszcze bardziej się z niego nabijano? Czy nastolatki są aż tak głupie/okrutne, żeby stroić sobie makabryczne żarty ze śmierci rodzica jednego z nich?
No i te turbo-stereotypy: Jak się gnębi szkolnych frajerów? No wiadomo że wali się z bara, przechodząc obok i krzyczy "loser"! Oryginalne, nieprawdaż? A jak może wyglądać samotny ojciec alkoholik? Wiadomo że to wykonujący prostą, fizyczną pracę grubo ciosany cham, który codziennie zasypia nachlany przed telewizorem (swoją drogą gość chodzi niemal 24h w swoim uniformie służbowym i ma go nawet na sobie w chwili śmierci - co ciekawe kapci czy nawet skarpet nie założył, ale uniform już tak). Ten serial jest pełen takich i podobnych zagrywek, jakby scenarzyści byli kosmitami, którzy nigdy na oczy nie widzieli współczesnych ludzi i czerpali wiedzę na temat ich zachowań z filmów.
Dodam do tego że czasem jadą po maksie na skróty i nawet nie raczą widzowi wyjaśnić jak dana postać wydostała się z opresji, w której się znalazła kilka scen wcześniej. Po prostu nagle się pojawia (Devon po wybuchu, czy aresztowana nauczycielka). Ale za to pokażą jak Chucky "podmnienia" swoje ciało, bo w pewnym momencie bohaterowie go niszczą i już myślą że jest po wszystkim, kiedy zaraz pojawia się nowa, inna lalka. Musiało być pokazane w retrospekcji jak Chucky transportuje swoją duszę do nowego ciała, bo przecież przeciętny widz by się nie domyślił.
Zawiodłem się, sam sentyment to dla mnie za mało, żebym sięgnął po drugi sezon.

ocenił(a) serial na 1
atique

Serial beznadziejny w normalnym prawdziwym filmie Chaki zabijał i nie było na niego mocnych A tutaj nawet nie potrafi zabić zwykłej blondynki.. slabe

Zdolny2021

Po pierwsze - Oglądałeś ty wogóle oryginalne filmy? Andy'ego nie mógł zabić przez 3 oryginalne filmy :D z czego w 1 i 2 był dosłownie dzieciakiem, nie mógł zabić jego matki, detektywa w 1, w 2 siostry Andy'ego z bidula - Kyle, w narzeczonej go skłócona para zakochanych debili pokonała, nie pier*ol że nie było na niego mocnych, bo wielokrotnie nie potrafił zabić danych postaci, w tym powtarzam Andy'ego i to w żadnym z filmów xD nie potrafił go ani zabić, ani przenieść do niego swojej duszy, więc wcale nie dziwi że był też nieporadny z tymi nastolatkami, Chucky'emu zawsze lepiej wychodziło zabijanie dorosłych.

Po drugie i najważniejsze - naucz się dziecko pisać, bo bynajmniej "zdolny" to ty nie jesteś.

ocenił(a) serial na 4
atique

Główny bohater na maksa denerwujący i faktycznie cały czas jedną mina. Serial był znośny do połowy. Potem było już tylko gorzej, zwłaszcza jak wprowadzali te wątki dodatkowych panienek Chuckiego. Groch z kapustą. Nic się nie klei w tym serialu - od bezradności ludzi po bezradności policjantki czy nawet byczka, od którego lalka jest silniejsza. Niech ktoś mi wytłumaczy kim jest ta blondi, która całuję ojca skośnookiego na pogrzebie matki, kiedy ojciec nawet nie mruga na to okiem i ta sama blondi pojawia się koło burmistrza - nie wyjaśniają skąd ona nagle ma takie chody. Nic tu się nie klei. Nic.

ocenił(a) serial na 8
dacapo

"kim jest ta blondi" - jedna z najgłówniejszych postaci w całej serii filmowej - dziewczyny Chucky'ego - Charlesa Lee Raya (który w 1 sezonie posiadł ciało Nici Pierce, której ciało przejął pod koniec części 7 Kult), ale równocześnie rozczepił swoją duszę na kilka kolejnych lalek, dlatego jest zarówno jako lalka ale też i w ciele Nici Pierce. Ta "blondi" jest kojarzona każdemu fanowi zaznajomionemu z franczyzą Laleczki Chucky - Tiffany Valentine, żeby ją znać trzeba pamiętać całą serię filmów, dołączyła do serii w 4 części - Narzeczonej Laleczki Chucky, później była w 5 - Następnym Pokoleniu, gdzie spłodzili sobie dzieciaka jako lalki,  w 6 -  Klątwie i w 7 Kulcie i teraz w serialu, serial jest bezpośrednią kontynuacją WSZYSTKICH filmów a zwłaszcza Kultu, jeśli nie masz w pamięci całkowicie każdego z filmów, to pewne wątki z serialu, zwłaszcza wątki tych postaci, które powracają z filmów i których wątki są kontynuowane w tym serialu, będą cholernie niejasne i bez sensu, tym bardziej że im dalej tym powiązania są coraz większe, dochodzi jeszcze więcej postaci z filmów wraz z ich wątkami z filmów, które są kontynuowane, w skrócie, bez oglądniętych wszystkich 7 części filmów, nie ma sensu brać się za serial, serial jest typowo dla tych co są fanami serii, wszystkich jej przerysowanych absurdów i znają wszystkie filmy i postacie z tych filmów. Dlaczego ma takie chody? Bo przeniosła swoją duszę z lalki po tym jak do niej trafiła do znanej aktorki Jennifer Tilly, której to ciało nadal posiada, tak Jennifer Tilly grała w tej franczyzie zarówno Tiffany jak i alternatywną wersję samą siebie w świecie tej serii, której ciało przejęła Tiffany Valentine i obecnie wszyscy uważają ją nie za Tiffany a za aktorkę Jennifer Tilly (która jest prawdziwą osobą, która gra tą rolę), tak, to wszystko jest tak absurdalne, abstrakcyjne i kiczowate jak brzmi, taka jest cała ta franczyza, jak już wspomniałem ta seria jeszcze przed serialem, doszła do tak abstrakcyjnych, zawiłych i absurdalnych punktów fabularnych, niczym jakaś opera mydlana że bez znajomości czy nawet powtórzenia całej serii filmowej, jeśli ktoś nie pamięta, naprawdę nie ma po co brać się za serial bo wątki będą niezrozumiałe lub totalnie nielogiczne, serial jest zarówno wprowadzeniem nowych wątków i postaci ale też i kontynuacją tych starych i oryginalnych postaci, których z odcinka na odcinek i sezonu na sezon narasta a seria jest tak specyficzna że dla wielu może być niestrawna z klimatem, tym przerysowaniem i jeśli nie są to twoje klimaty to zdecydowanie lepiej dać sobie spokój całkowicie z oglądaniem.