Muszę przyznać, że jest nieco lepiej, zwłaszcza z postacią Dagger – Tyrone z kolei dalej trzyma dobry poziom. Epizod skupia się głównie na tytułowych postaciach, wreszcie mamy nieco więcej na temat mocy bohaterów.
No ale są i minusy:
-dalej tempo – odpowiednie byłoby dla pełnej, 22-odcinkowej serii, ale tu mamy tylko 10 epizodów i jest ono za wolne; w dodatku dostajemy postacie znikąd z niejasnymi motywami i bez wystarczającej ekspozycji (jak ta cała policjantka-niemowa, która jednak mówi...)
-dłużyzny ujęciowe, pozbawione jakiegokolwiek komentarza, nie pozwalają zgłębić przeżyć bohaterów, bo to nie to medium co książka, gdzie można zatrzymać akcję i narrator czy sam bohater w monologu wewnętrznym pozwala zrozumieć więcej; tu przewagę ma znowu Cloak, bo scenę (bardzo wymowną) takiego monologu dostał. Pomijam zbędne (i nieuzasadnione) ujęcia shaky-cam...
-kolejny cliffhanger dla podtrzymania zainteresowania jest już nużący – tym bardziej, że pewnie tak będą wyglądaly zakończenia każdego odcinka. Ten cliffhanger dostarcza mieszanych uczuć, bo wreszcie ma się sporo wyjaśnić, a z drugiej strony jest obawa, że „Musimy pogadać” w połączeniu z tempem da przegadany odcinek czwarty...
-”mhrrok mhrrokiem”, ale jakaś akcja mogłaby być, w końcu to postacie komiksowe. Taki Arrow (jakich by wad nie miał) potrafił umiejętnie balansować i wplatać akcję – jak jest teraz to nie wiem, bo przestałem oglądać kiedy równowaga zaczęła się burzyć.
Ciekawe jaki byłby odbiór serialu gdyby epizody oglądać ciągiem, całą serię naraz – ale to jakby kolejny przytyk do twórców odnośnie formuły serialu
wiemy więcej o ich mocach ? Nie zgodzę się
Nawet twórcy nam nie pokazują jak tych mocy używają. Goścu się teleportuje ale my tego nie widzimy tyko jest cięcie i bach stoi w innym miejscy.
To samo dziewczyna. Tworzy kryształ ale tego nie widzimi tylko ciecie i bach trzyma kryształ
Skoro nie mieli budżetu na CGI to po co się brali za to ? Bohaterowie są płascy i nijacy. Może Tandy ujdzie ale reszta to dno.
w 2 odcinku był cliffhanger jak się spotkali to jeszcze se myśle ok moze w 3cim cos się zacznie a tu dupa i mamy ten sam cliffhanger odcinek później...
Serial nie ma celu ani antagonisty. Zastanawiam się po co został stworzony.
Niby jest obsadzony w świecie MCU ale nie mamy żadnych to tego odniesień.
PS:Śmieszne jest to że w 1 odcinku mamy przeskok akcji "kilka lat później" a w 2 odcinku mówią że minęło 8 lat.
Niby głupota ale w 1szym odcinku nie mogli podać ile lat mineło ?
generalnie masz rację - jednak co do mocy, zauważ, napisałem "nieco więcej": przede wszystkim postacie mocy używają, choć zupełnie ich nie rozumieją ani ich nie kontrolują.
I mogę tylko dołączyć się do twoich pytań o cel dla tej produkcji, o wyrazisty czarny (hehe) charakter czy o odniesienia do Marvelsum...
tylko że ja chce widzieć jak oni używają tą moc a nie te śmieszne cięcia gdzie ukrywają jak się tylko da słabe CGI.
Co do reszty opinii to się absolutnie zgadzam z tobą
Czy naprawdę pokazanie jak Cloak rozpływa się w czarnym dymie i materializuje w innym miejscu, albo w ręku Dagger zmaterializuje się kryształ coś tu zmieni? Ten serial nie ma żadnej akcji i dodanie efektów specjalnych mu nie pomoże. Na początku 4 odcinka pojawia się "w poprzednim odcinku", trwa to kilka sekund i co ciekawe była to cała, kompletnie cała akcja z 3 odcinka. Ten serial skupia się na problemach targanych skrajnymi emocjami nastolatków, a moce najpewniej posłużą im do rozładowania tego napięcia i przejścia przez trudny okres dojrzewania.