Przepraszam wszystkie Panie ale lektor mi nie pasuje. To nie gra, jakoś się nie klei, może wina Pani która czyta, może źle dobrana. Źle się to ogląda. Czy są jakieś Panie które mają podobne odczucia?
Lektory są po to, żeby oglądać sprzątając, gotując albo układając puzzle, a się nie zna wystarczająco oryginału. Ja z napisów angielskich umiem wszystko od 3 lat, ze sluchu nic.
Polecam naukę języka angielskiego i oglądanie w oryginale.
Przydatny w życiu język a do tego pozwala wychwycić wszystkie niuanse dialogów.
Bardzo lubię tą panią jako lektora, ale niestety nie w takich gatunkach filmowych..
Po chwili też włączyłam napisy-lektor porażka.Film trzymał w napięciu puki nie zobaczyłam durnowatego zakończenia.....taka fantastyka mi tu nie pasowała. Załamałam się zakończeniem....no cóż...
ja w ogóle nie lubię kobiet lektorek :) jeśli chodzi o ten serial, jak tylko usłyszałam, ze tłumaczy go ta pani od razu przełączyłam na napisy. nie ma to nic wspólnego czy ktoś jest feministką czy nie ;)
Swoją drogą jest to serial z dużą ilością kwestii kobiet, więc kobiecy lektor nawet bardzo pasuje.
Już myślałam, że tylko ja tak miałam, dosłownie na trzecim odcinku zorientowałam się że lektorem jest lektorka. I tak jak piszesz, pewnie to dlatego że to głównie kobiety w tym filmie mówiły. Jestem załamana, że tyle osób tutaj mówi, że nie odpowiada im głos kobiety. Mam nadzieję, że w końcu będzie więcej lektorek w filmach i serialach i nasze ,,przyzwyczajenia" pójdą w niepamięć :)
Zgadzam się i obawiam się, że damski głos nie nadaje się wcale na lektora. Męskiego głosu właściwie nie słyszę, jest neutralny. Damski słyszałm ciągle i ciągle miałam dyskomfort. A serial był całkiem całkiem, ale nie z tym głosem.
Ja tę lektorkę lubię. Miła odmiana po wyłącznie męskich głosach od niepamiętnych czasów (oczywiście z wyjątkiem Krystyny Czubówny :)
Tak, ta lektorka jest fatalna. Brzmi jak przesadnie entuzjastyczny syntezator mowy. Feminizm nie ma tu nic do rzeczy. Ogólnie netflix bardzo często wybiera lektorów, których nie mogę słuchać. Może to kwestia oszczędności.
To kwestia gustu a o tym się nie dyskutuje, ja na trzecim odcinku zorientowałam się, że to głos kobiety.
A czemu niby miałabym tak myśleć? Doszukujesz się w mojej wypowiedzi nie wiadomo czego... Jak oglądam film, czy serial skupiam się na filmie lub serialu , a tu widzę większość od pierwszych sekund nie mogła znieść tego że to lektorka :D Ja dopiero podczas oglądania trzeciego odcinka miałam taką myśl ,,o kurde przecież to kobieta mówi" co zresztą bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło bo po pierwsze nie popadłam w stereotypy, że lektorem może być tylko facet, a po drugie bardzo fajnie, że możemy słyszeć lektorki :)
Ta lektor czyta tak infantylną intonacją, że film traci na powadze. Mam wrażenie, że to coś dla dzieci a przynajmniej dla kilkuletnich dziewczątek a nie film dla dorosłych.
To jest syntezator mowy!!! Co za koszmar!!:(( jest gdzies w necie wersja bez lektora?? Dajcie znac
Cóż, warto uczyć się języków… Ogólnie świat jest wtedy ciekawszy i piękniejszy ;) Anglo- i hiszpańsko- języczne filmy oglądam w oryginale, inne z napisami. Inaczej bardzo dużo się traci z filmu., lektor to profanacja.
Nie miałam ani przez chwilę takiego odczucia, zwłaszcza, że zorientowałam się na trzecim odcinku, że lektorem jest lektorka. Nie wiem skąd tyle poparcia pod tym komentarzem, ale jeśli przez dziesięciolecia to tylko faceci byli lektorami to mamy już wypaczenia w tym kierunku. Ja się bardzo cieszę, że to był kobiecy głos, grały w nim głównie dwie bohaterki, więc lektorka bardzo na plus!
Jeszcze jedna refleksja mnie naszła, w Mr Robocie lektor od samego początku sprawiał, że miałam ochotę wyłączyć ten serial, nawet mąż jak słyszał co oglądam mówił ,,o nie znów ten beznadziejny lektor", ale o tym ani jednej wzmianki nie zalazłam w komentarzach pod tym serialem, a tu wystarczyło, że kobieta była lektorką i już wysypał się hejt, że kobiety nie nadają się na lektorki. Ludzie co z wami...
Mi lektor w "Mr Robot" nie przeszkadzał, a nawet trochę bawił. Nawet wziąłem sobie tekst do użytku w życiu codziennym "Mogę ty być. Nie kupiłeś plaży" z dokładnie taką intonacją, jak wypowiedział to lektor ;)
Kurcze… a ja nawet nie zwróciłam uwagi ze lektor był damski :) wobec tego można uznać ze mi pasowało