W sezonie wprowadzającym Chozena do serialu, były rywal założyciela miyagi do, uczy Daniela techniki powodującej utratę czucia w rękach.
Gdyby któryś z protagonistów użył tej techniki w starciu z Axelem, mógłby uniemożliwić "terminatorowi" obronę przed kolejnym ciosem.
I tu przechodzimy do sztuczki drugiej. Do nokautu można wykorzystać cios Kennego w starciu z Hawkiem.
Połączenie tych technik pozwoli pokonać Axela.
Dobre ale Robbie nie zna żadnej z tych technik i raczej nie pozna tak samo Miguel a Kenny w finale nie wystąpi a i tak myślę że Axel.nie dałby mu czasu na użycie tej techniki
Gdyby w razie turniej kontynuowali może Daniel pokazałby Robbiemu tę sztuczkę, a Denny wytłumaczył zadany cios Hawkowi.
Oni na pewno nie użyją tego ciosu, bo Kenny nauczył się go od Silvera, a dla nich wszystko co pochodzi od Silvera jest złe. Silver by się tylko ucieszył, bo udowodniliby tym, że jego karate jest lepsze, gdyż to by oznaczało, że nie mogli pokonać Axela własnymi technikami, tylko musieli używać jego technik.
Axela pokona Miguel. Nie po to sztucznie nakręcili spine między nimi żeby z tego rezygnować.Miguel go pokona bo Axel będzie miał w głowie śmierć Kwona i że to poniekąd jego wina.Bedzie rozbity i to wykorzysta miguel.oczywisce po wyrównanej walce jak to bywa w finale w tym serialu.Pytanie tylko jak do tego dojdzie? Robbie albo kontuzja albo odda sam opaskę kapitana Miguelowi. Albo będzie występował pod banderą Cobra Kai w końcu tam zaczynał i tam skończy swoją przygodę.
Taka moja teoria.Serial nazywa się Cobra Kai nie miyagi do.Miguel zaczynał w nim i większości się nauczył.zdobyl tytuł mistrza doliny w pierwszym sezonie a teraz w ostatnim sezonie zdobędzie mistrza świata. Odpadł Kwon więc nie ma tam za bardzo kogo wystawić w finale.ten drugi koleś nie jest wyzwaniem jak na finał. Pozatym po necie krąży zdjęcie Miguela z opaska kapitana sekai taikai.Moglo być zrobione dla jaj i wstawione do neta ale jakoś nie widzę Finału Axel vs ten drugi koleś z Cobra Kai. Coś się wydarzy że wszystko się jeszcze może zmienić o 180 stopni. Nie twierdzę że Johnny i Daniel się pokłócą i Lawrence oraz Miguel przejdą do cobra Kai ale może być tak że Robbie przegra z axelem.Wszyscy dojda do wniosku że ten drugi skośny go nie pokona a nie będą chcieli dopuścić żeby silver wygrał to wystawia Miguela który jako jedyny ma największe szanse go pokonać.
Teoria z Miguelem w CK miałaby sens chyba tylko jeśli Miyagi-do by zrezygnowali z rywalizacji. Co akurat też jest możliwe.
Oni nie po to walczyli z Cobra Kai przez wszystkie 6 sezonów, żeby teraz połączyć z nimi siły. Co mam rozumieć, że wszyscy wrogowie nagle podadzą sobie ręce tylko po to, żeby nie dopuścić do wygranej Silvera? O ile od biedy można sobie jakoś wyobrazić, że Johnny na chwilę zawrze rozejm z Kressem, tak Daniel (dla którego Kreese był przez całe życie największym wrogiem) nigdy ręki mu nie poda. Zwycięstwo Cobra Kai oznaczałoby, że Kreese dalej będzie prowadził swą szkołę i na cały świat rozsławi swoje metody walki, pełne nienawiści, agresji i nieczystych zagrań, a to jest właśnie to, co Daniel najbardziej chce zwalczyć. Dla niego już lepsze byłoby, gdyby wygrały Żelazne Smoki, ponieważ ich studenci mają jakiś honor. Axel bronił Sam przed Cobra Kai, a Zara to taka postać neutralna, ani zła, ani dobra.