Ktoś też zauważył że w ostatnich 5 odcinkach ledwo się na ekranie pojawili i nie mieli chyba nawet jednej kwestii?! Finalnie obie te postacie wydają się całkowicie zbędne xD zwłaszcza Kenny dziwi, którego niby budowli dosyć mocno a ostatecznie to żadnego znaczenia nie miał.
Pod koniec skupili się na głównych bohaterach.Kenny miał swój moment w 5 sezonie a z Devon chyba nie mieli pomysłu co zrobić bo przez chwilę chyba chcieli żeby wyszła przed szereg ale tak jak by zmienili zdanie. Ogólnie w ostatnich 5 odcinkach brakuje hawka oraz innych postaci. Oczywiście na koniec wszyscy dostali po kilka sekund na ekranie na pożegnanie ale jednak trochę zabrakło niektórych.
Hawk wciąż ma swoje kwestie i czas ekranowy w tych odcinkach, nie jakiś duży ale ma, chodzi tu o sam fakt że w samym tym sezonie te postacie jeszcze budowali i ich nawet drame, ale w tych ostatnich odcinkach zapomnieli o nich kompletnie ,przesuwając ich całkowicie do tła, nie żeby mnie to jakoś raziło bo nawet ich nie lubiłem zwłaszcza Devon, która była cholernie żałosna ale spostrzeżenie i tak jest.
Gdyby mieli poświęcić czas każdej postaci na koniec to musieliby zamiast 5 ostatnich odcinków zrobić 10 a może i 15.. skupili się na głównych postaciach. Trochę szkoda bo taki Kenny był dobrze pompowany do 5 sezonu i z pewnością to on powinien od początku jechać do Barcelony zamiast dimitriego.Devon dla mnie ogólnie słaba postać i jej brak w ostatnich odcinkach jak dla mnie był nieodczuwalny. Jak dla mnie za mało hawka. Jedna z lepszych postaci ale on już miał swoje 5 minut tak samo jak Kenny więc jest to dla mnie zrozumiałe.
U mnie odwrotnie. Kenny był dosyć zbędny, za to Devon to bardzo ciekawa postać. Ale wprowadzona tylko, by było więcej postaci kobiecych do walki poza Samanthą i Tory. Bo czempionka Corby Kai z pierwszego sezonu dosyć szybko zniknęła, i tylko raz bodaj wrócili do niej tylko na chwilę w jednej scenie.
Zabrakło natomiast epizodu z Jodie Pierce, i tego mi tu najbardziej zabrakło do pełnego domknięcia tej historii.
A w czym Devon była ciekawa jeśli mogę wiedzieć? Zwykła przemądrzała nastolatka która musi mieć lub musi wygrać... Były już dwie silne kobiece postacie w serialu poprostu Devon nie mogła być 3 bo by to nie pasowało do rywalizacji. Kenny natomiast miał potencjał zostać jednym z najsilniejszych bo geny po ojcu który był wojskowym plus silny trener który zrobił z niego w krótkim czasie lidera cobra Kai. Taki typ złola który przeszedł na dobrą stronę.Jestem ciekawy czy przy wprowadzeniu Tori w drugim sezonie brali pod uwagę że zostanie jedna z głównych postaci czy poprostu w trakcie tworzenia kolejnych sezonów jej popularność była tak duża że postanowili zrobić z niej najlepsza żeńska postać.
Devon jest mądra, zaradna, zabawna i ogólnie sympatyczna. Nieco przeciwieństwo mimozy Sam, która zawsze wydawała mi się taka nijaka. Były dwie kobiece postacie, a potrzebne były trzy, bo Eagle Fang potrzebowało mieć swego żeńskiego reprezentanta. Jako postać dużo ciekawsza to osobowość od Sam, tylko Tory z młodych kobiecych postaci tam ją przebija. A jej wątek to myślę że od początku był planowany na dłużej (jeśli planowano z góry też kolejne sezony). Tak Miyagi Do jak Cobra Kai potrzebują wszak mieć żeńskiego 'championa'. A że Eagle Fang poszło w odstawkę, to i postać Devon zeszła na drugi (czy tam trzeci) plan.
Kenny zaś, cały jego wątek sprowadzał się do tego, by był prześladowany przez syna LaRusso, a następnie by z ofiary sam stał się jego prześladowcą. Poza tym wątkiem jego postać szczerze nic nie wnosi. Ot, może że stał się przez chwilę 'protegowanym' Robbiego, choć sam tego nawet nie chciał, tylko Robbiemu odpalił się tryb obrońcy uciśnionych.
W którym aspekcie ona była zabawna? Nigdy nie dojrałem żeby była zabawna albo sympatyczna, wręcz dawała mi nie raz odczucie irytującej i zazdrosnej a już na pewno nie mądra, jej zachowanie wielokrotnie było głupie, zwłaszcza jak miała obsesję na punkcie atencji i tego że jest "niedostrzegana" i na innych zwalała winę za swoje niepowodzenia wtedy gdy sprawdzali kto przejdzie dalej a kto się nie nadaje, przy łapaniu flag, patrzyła się gałami czy zwracają na nią uwagę i przez własne pragnienie atencji dała sobie zabrać, już nie mówiąc o akcji z Kennym xD przeszła dalej tylkp przez sabotaż a nie przez swoje umiejętności.
Ot, cała jej relacja z Johnnym. Jako jedna z niewielu potrafiła go 'zrozumieć', i przetłumaczyć jego, często prostackie rozumowanie na ogólnie zrozumiały język.
Pewnie, w rywalizacji z flagami musiała użyć podstępu, bo inaczej nie miałaby szans. (Swoją drogą, dziewczyna rywalizowała ze sprawnym chłopakiem, co z góry stawiało ją w gorszej pozycji), no i dała radę. Radzić sobie trzeba umieć w każdej sytuacji. Wcześniej Stingray użył podstępu by zdobyć szarfy jak rywalizowali o nie, i jakoś nikt nie kwestionował jego metod.
Ale przy zabieraniu szarf również całkowicie położyła, patrzyła się usilnie czy zwracają na nią uwagę bo jej atencja bije i przez to udało się innym jej zabrać a później miała problem do innych że nie dają im uwagi i "nie dostrzegali" jej umiejętności, nie dostrzegali, bo żadnych nie pokazała, przez pragnienie atencji dała sobie zabrać i sama nie zdobyła, a sytuacja z Kennym była PO TYM, gdzie tylko dodatkowo udowodniła jeszcze że bez sabotażu sobie z niczym nie poradzi, jak dla mnie była strasznie antypatyczną dziewuchą. Nie wzbudziła u mnie poczucia kibicowania jej i trzymania za nią kciuki, właśnie tą swoją ciągłą potrzebą atencji u innych, bezpardonowym posunięciem się do sabotażu i ośmieszenia drugiej osoby, jak i jej hipokryzja, gdzie na początku sezonu miała problem do Sam i Tory (które obie są lepszymi zawodniczkami od niej) że są gorsze teraz i podsuwając Johnny'emu pomysł żeby namieszać między nimi, po czym sama dopuszcza się wyżej wymienionych rzeczy, pokazując swój brak umiejętności i jakiejś równowagi, przy szarfach wystarczyłoby żeby skupiła się na grze a nie na tym żeby sprawdzać czy cały czas ją obserwują i zwracają na nią uwagę i ją "dostrzegają" a o tym co zrobiła Kenny'emu to już szkoda gadać, bo mimo że za nim nie przepadam jak i za nią, to zagranie poniżej pasa.
Brakło jednego odcinka żeby lepiej pozamykać wątki mniej ważnych postaci. Ale z drugiej strony jest to serial o Jonnym i on tutaj dostał odpowiednią ilość czasu
Ten serial ma taką magię że człowiek się zżywa z niemal każdą postacią…, no właśnie oprócz z Kennym , jego wątek jest dość nudny no i aktorsko też nie dowozi ,myślę że twórcy sami to zauważyli więc powoli wygaszali tą postać i dobrze .
Jeśli chodzi o Devon to bardzo charyzmatyczna postać niczym nie ustępowała reszcie dziewczyn mimo że nie była postacią pierwszo planową ,jej relacja z Jonnym ,znakomita