Cobra Kai (2018-2025)
Cobra Kai: Sezon 6 Cobra Kai sezon 6, odcinek 15
odcinek Cobra Kai (2018-2025)

Cobra Kai | Już nie degenerat

Ex-Degenerate 49m
8,8 185  ocen
8,8 10 1 185
Cobra Kai
powrót do forum s6e15

Duży zawód.. zbyt bajkowo.. rozumiem że sporo dzieci to ogląda ale to że nasi bohaterowie wygrają było wiadomo od początku.. zdecydowanie wolałem opcje że tylko jedna osoba wygra a nie obie... I koniec końców dziewczyna, chłopak z cobry wygrywa..
Myślałem że swój przekaz jakiś ten serial będzie miał że zawsze znajdzie się ktoś lepszy, ale nie.. od 1 sezonu do ostatniego nasi bohaterowie muszą być najlepsi.

Ten robocop ze smoków powinien wygrać albo chociaż ta dziewczyna a nie ze wszystko Cobra.. zbyt bajkowo..

Szaki98

Bzdura. Nie raz w tym serialu wygrywali ci źli. W pierwszym sezonie w turnieju All Valley mieliśmy powtórkę z pierwszej części "Karate Kid". Miguel był na nim antagonistą i odpowiednikiem Johnny'ego, natomiast Robby był odpowiednikiem Daniela, który sam stanął przeciwko całemu Cobra Kai, odniósł z kontuzję, z którą walczył w finale. Jednak tym razem to nie ten dobry zwyciężył, tylko zły, czyli Miguel który walczył nieczysto.
W czwartym sezonie w kolejnym turnieju All Valley, główni bohaterowie znów ponieśli porażkę. Hawk wygrał z Robby'm , ale Tory wygrała z Sam i cały turniej wygrało dojo Cobra Kai pod wodzą Kreese'a i Silvera. Choć sędzia był przekupiony, to jednak znów górą byli antagoniści, przez co Daniel i Johnny musieli zamknąć swoje szkoły.
Turniej Sekai Taikai w tym sezonie był właśnie pierwszym turniejem w tym serialu, w którym ci dobrzy odnieśli pełne zwycięstwo.

dirt16

Ale przez wszystkie sezony mieliśmy walki między " dobrymi " naszymi bohaterami. Mam tu na myśli że taki Miguel ,Keen to że wygrywali ale po złej stronie to co z tego skoro wiadome było że koniec koniec wszyscy będą znajomymi i dobrzi.
Więc dla mnie w każdym sezonie i tak główny bohater wygrywał.

Tutaj liczyłem że chociaż jedna osoba wygra ze smoków..
Rozumiem że dziewczyna mogła przegrać bo zgubiła ją pazerność i tp...
Pod publiczkę walka.
Ale no ten robocop. No ale co mogłem się spodziewać? przecież Miguel nie mógł przegrać musimy pokazac że po kontuzji można osiągnąć sukces...

Szaki98

Jakie to ma znaczenie czy później byli dobrzy? Liczy się tylko to, że w trakcie zwycięstwa byli tymi złymi i wygrywali przez nieczyste zagrywki.
Gdyby było tak bajkowo przez wszystkie sezony, jak piszesz, to w pierwszym sezonie turniej wygrałby Robby, powtarzając scenariusz z pierwszego Karate Kida. W drugim sezonie Miyagi-Do wygraliby szkolną bójkę z Cobra Kai. W czwartym sezonie Samantha w finale turnieju pokonałaby Tory, a cały turniej wygrałoby Miyagi-Do. W piątym sezonie Hawk wygrałby z Kenny'm i Cobra Kai nie zakwalifikowałaby się do Sekai Taikai.
Ale tak nie było. Robby przegrał w finale z nieczysto grającym Miguelem. Szkolna bójka pozostała nierozstrzygnięta i zakończyła się tragicznym upadkiem Miguela i traumą Samanthy. Tory pokonała Samanthę i turniej wygrało złe Cobra Kai pod wodzą Kreese'a i Silvera. Kenny wygrał z Hawkiem, sprawiając że Cobra Kai dostała się do Sekai Taikai.

Zwycięstwo Axela czy Malik w finale byłoby bez sensu. Miguel i Tory musieli wygrać bo tego potrzebowali. On aby dostać się na wymarzoną uczelnię, a ona żeby zapewnić sobie lepszą przyszłość.

Przez wszystkie sezony główni bohaterowie często dostawali po dupie i zdarzało im się przegrywać ważne walki. Raz szala przechylała się na stronę tych dobrych, raz na złych. Ale ostatecznie to główni bohaterowie musieli odnieść całkowite zwycięstwo, bo tak to się kończy w tego typu serialach.

"Keenowi też nie dali czysto przegrac by nie był pokrzywdzony.... Więc wymyślili kontuzje. Córki Laruso też nie chcieli skrzywdzić więc wymyślili że wgl nie zawalczy.."

Dziwi cię to? Robby przegrał w tym serialu dwa turnieje z rzędu, więc totalnie zeszmaciliby tę postać, dając mu czysto przegrać. Natomiast Sam już raz przegrała w turnieju z Tory, więc logiczne że drugi raz nie mogli dać jej przegrać. W ogóle to Samantha jest jedną z głównych postaci, a nie wygrała żadnego z dwóch turniejów, w których brała udział, więc już masz dowód na to, że w tym serialu główni bohaterowie nie zawsze wygrywali.

ocenił(a) serial na 10
dirt16

Kiedy Miguel walczył nieczysto ? A od kiedy można zmienić drużynę w trakcie trwania turnieju ?

gerwazy_1389

Z Robbym w finale turnieju w pierwszym sezonie. Robby miał kontuzję barku po walce z Hawkiem, ale przed finałową walką w miarę doszedł do siebie. Jednak w trakcie walki z Miguelem, gdy chciał podać mu rękę i pomóc mu wstać, to ten pociągnął go mocno za rękę, pogłębiając w ten sposób kontuzję, a potem celowo atakował ten kontuzjowany bark. Nawet jak Johnny powiedział mu, że nie musi walczyć nieczysto, to Miguel mu odpowiedział, że przecież sam go tego nauczył. Co do drugiego pytania, to widocznie takie mają zasady w tym Sekai Taikaki.

ocenił(a) serial na 9
Szaki98

1. Czego się spodziewałeś po serialu w konwencji lat 80? Że skończy się mrocznie bądź niejednoznacznie? Serial się skończył tak jak powinien. Dobro ostatecznie wygrywa ze złem jak w Karate Kidzie.

Gacze

Bardziej mi chodziło o to że wiadomo było że ktoś wygra z dobrych ale oboje? moim zdaniem lekka przesada. Keenowi też nie dali czysto przegrac by nie był pokrzywdzony.... Więc wymyślili kontuzje.
Córki Laruso też nie chcieli skrzywdzić więc wymyślili że wgl nie zawalczy..
Moim zdaniem zbyt bajkowo.

ocenił(a) serial na 9
Szaki98

Gdyby na końcu wygrał Axel albo ta laseczka z smoków to serial musiałby być kontynuowany bo nie zakończyłoby to konfliktu w finale.a tak wszystko pięknie się skończyło.ale to prawda nie zawsze dobro wygrywało i osoby wcześniej to opisały.Pomimo że Miguel był jedna z głównych postaci to pod koniec pierwszego oraz w drugim sezonie można powiedzieć że był antagonistą bo zachowywał się jak Johnny z pierwszego karate kid. Później to samo można napisać o hawku,robbym, Tori czy Kennym. Nawet silver pokonał choizena.