PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=467384}

Code Geass: Lelouch of the Rebellion R2

Code Geass: Hangyaku no Lelouch R2
2008
8,2 12 tys. ocen
8,2 10 1 12158

Code Geass: Lelouch of the Rebellion R2
powrót do forum serialu Code Geass: Lelouch of the Rebellion R2

Czy Lelouch posiadał na końcu tą samą moc leczenia ran co c.c. ? dzięki czemu zamach suzaku miał tylko pokazać światu że imperator zginął a tak naprawdę zniknął z oczu wszystkich razem z c.c na youtube jest zakończenie gdzie c.c jest na wozie a postać pod kapeluszem która prowadzi to Lelouch.

Dorsai85

"Tzn kogo nie ma? Na swiecie jest ponad 6 miliardow ludzii... Do wyboru, do koloru..."

Niema takiego sposobu...

"Tak jak juz pisalem nawet jesli Lulu dostal kod nieswiadomie (co spowodowalo poznanie jego wspomnien przez Nanaly) to pozbylby sie go szybko. Lulu nie pozwolilby sobie na zniszczenie najwiekszego ze swoich dokonan- Zero requiem... On nie moglby zyc sobie gdzies na uboczu. Lulu nie stosuje polsrodkow, dlatego nigdy nie pozwolilby sobie na fingowanie wlasnej smierci. Tak jak argument ze wspomnieniami jest niezaprzeczalny, tak samo to, ze Lulu NIGDY nie pozwolilby sobie na niemsiertelne zycie na uboczu jest niezaprzeczalne rowniez... "

Czy ty posiadasz jakiekolwiek informacje na temat CG, oprócz własnych wymysłów ? Jak niby miałby się pozbyć kodu ? Kod można przekazać jedynie osobie, która rozwinęła swojego Geassa na dwoje oczu. C.C. Szukała takiej osoby przez jakieś 1000 lat, minimum 500, więc to raczej nie jest takie proste.

Po za tym widzę, że z ciebie wielka znawczyni Lulu... Głupoty piszesz i tyle. Niby co Lulu robił od dziecka, jak nie żył właśnie na uboczu, jako zwykły Brytyjczyk ? I twój argument nie jest niezaprzeczalny - jest głupi, bo jest jedynie twoim rozumowaniem charakteru postaci, a nie czymś, co zostało pokazane w anime.

"To jest tak absurdalne, ze nawet nie widze sensu tego komentowac... Ale jak juz zabrnelismy tak daleko... Po pierwsze Charles nigdy nie pozwalal sobie na emocje typu zemsta... Gdyby bylo inaczej to juz dawno Lulu czy Schneizel by nie zyli... Dla niego emocje ludzkie byly nieistotne, dlatego wlasnie chcial stworzyc swiat ich pozbawiony... Idealny swiat gdzie kazdy bylby "szczesliwy"... Zauwaz co odpowiedzial do Charlesa Lulu po tym gdy ten zaczal mowic i swiecie Schneizela... To calkowicie zszokowalo Charlesa i po prostu nie zostalo mu juz nic wiecej jak zniknac w nicosci... Wogole jak mozna niezrozumiec tej sceny i pisac jakies bzdury o przekazaniu kodu, bo zlapal go za szyje? Jesli juz Charles przekazal mu kod to zrobil to nieswiadomie, nie ma takiej mozliwosci, zeby w tamtej sytuacji chcial to zrobic z wlasnej woli... "

Mówisz o tym, że Charles nie pozwalał sobie na emocje, że były dla niego obce, ale twierdzisz, że w GNIEWIE (tak to jest emocja) rzucił się na lulu. Trochę się już motasz. I niby czemu Lulu oraz Schneizel mieli by już nie żyć ? Oni nie zrobili nic, za co on by miał ich zabijać. Mało tego, sam prowokował swoich potomków by walczyli o jego tron.

"Po drugie o jakim pozbawieniu poteznej broni Ty wogole piszesz? Skoro kod dziala dopiero po smierci, wiec Lulu mialby swojego geassa dalej, nawet po przekazaniu kodu, prawda? Wiec kod tak naprawde NIC by nie zmienil przy pojedynku Schneizel vs Lulu, tak naprawde to nawet dalby Lulu dodatkowa szanse w tej walce gdyby ten jakos podczas walki zginal... Wiec Charles z zemsty na swoim synie przekazuje mu moc, ktora go wzmacnia go jeszcze bardziej? Smieszne..."

Ale gdyby w końcu Lulu został zabity, to byłby nieśmiertelny i bez swego potężnego Geassa... Takie trudne ?

"Zyczenie CC na temat bycia kochana prawdziwie byla jej prawdziwym zyczeniem, do ktorego nigdy sie nie przyznawala, nawet przed sama soba... Dlatego wlasnie Lulu chcial sprawic, ze w koncu CC zrozumie wlasne wnetrze i wlasne pragnienia... O tym wlasnie mowiac o sensie zycia pisalem... I to jest wlasciwy sens ostatniej sceny z woznica... CC wtedy mowila nie tylko o Lulu, ale takze o samej sobie... Ale chodzilo tu o sens czysto metaforyczny, nie nawiazywala w tamtym momencie do konkretnej osoby jak Lulu... Ehh czy wy wogole w tym mlodym pokoleniu nie czytacie zadnych ksiazek? Jak mozna wszystko tlumaczyc sobie doslownie?"

"Oczywiscie, ze nie dla picu... Tworcy doskonale wiedza, ze ich widownia to w glowniej mierze kilkunastoletnie dzieciaki, ktore jesli dostana takie prostackie kaski to odrazu sie na nie rzuca i beda prowadzic zazarta dyskusje czy Lulu zyje, czy nie... Tak samo jest ze wspomnieniami Nanali... To wszystko zostalo wrzucone do anime tylko w jednym celu- dla kasy... Im dzielo dluzej zyje w pamieci widzow, tym wiecej da zarobic na dlugo po skonczeniu emisji... CG juz dawno skonczone, a interes w Azji dalej sie kreci... Tak naprawde CG jest pelne luk i w zasadzie mozna dzieki nim udowodnic wszystko..."

Za to ty wszędzie się doszukujesz metafor i drugiego dna, nawet tam, gdzie ich niema. Skoro spojrzała się na tego woźnice, to znaczy, że mówiła do niego. Tutaj nieważne jest, czy to zabieg twórców, czy nie, patrz na to anime jak na prawdziwy świat, a nie czyjąś twórczość. Nanaly zobaczyła wspomnienia po dotknięciu Leloucha, więc Lulu musi mieć kod. Nieważne czy to zabieg, ważne, że tak się stało.

Wybacz, ale dyskusja z tobą niema sensu, bo na fakty zawarte w anime, cały czas lejesz wodą i przeciwstawiasz im rzeczy, które sama sobie wymyśliłaś, ubzdurałaś.

Jak znajdziesz jakiś poważny kontrargument dotyczący zobaczenia wspomnień przez Nanali, nie licząc "oh, ale ja znam charakter Lulu, on nie mógłby tak żyć, ja to wiem", to można podyskutować, bo jak na razie to twoimi argumentami jest to, jak ty byś chciała, a nie to, co jest zawarte w anime.

Dorogon

Po pierwsze nie jestem kobieta...

CC przez tysiac lat przekazal geassa wielu osobom... Po prostu przez ten okres nie znalazla nikogo, kto spelnilby jej marzenie i ja zabil zabierajac niesmiertelnosc ze soba... Moze nikt nie byl w stanie ja zabic (nie ma w tym nic dziwnego, ktoz bylby w stanie skrzywdzic CC?:)), moze ona odrzucala kandydatow- nie ma to znaczenia...Majac kod geassa mozesz przekazac KOMUKOLWIEK. Nie ma tu zadnych specjalnych wymogow... Tak samo jest z jego wzmacnianiem- wystarczy, zeby Lulu utrzymal swojego kandydata wystarczajaco dlugo przy zyciu, zeby jego geass osiagnal wyzszy poziom i moglby mu bez problemu przekazac kod... Niby co specjalnego bylo w CC, VV, Charlesie czy Lulu, ze tylko oni mogli otrzymac kod? Niczego takiego w anime nie pokazano... Kazdy uzytkownik geassa bylby w stanie otrzymac kod, a kazdy czlowiek na Ziemii jest w stanie otrzymac geassa...

Omg to byl zart czy Ty tak na powaznie? Lulu zyl na uboczu z przymusu... Nie mial wyjscia, tylko tak mogl chronic siebie i siostre... Ktos tam nieznany zabil ich matke (tak sadzili) i mogl czychac takze na ich zycie... Zyjac w ukryciu czekal na czas dla swojej zemsty... Gdyby nie geass i CC poczekalby pewnie jeszcze kilka/kilkanascie lat dluzej, ale czekalby cierpliwie, bo mial swoj cel w zyciu... To zupelnie co innego od zycia w odosobnieniu bez zadnego celu (Ani Lulu, ani CC nie sa osobami, ktore bylyby w stanie bawic sie dobrze w naiwna, romantyczna parke). Poza tym jak juz z trzy razy pisalem takie zycie byloby kompletnym ZAPRZECZENIEM zero requiem... Wedlug Lulu za swoje grzechy moze zaplacic tylko WLASNA krwia i nie ma tu drogi na skroty... On nie pozwolilby sobie na cos innego...

"Mówisz o tym, że Charles nie pozwalał sobie na emocje, że były dla niego obce, ale twierdzisz, że w GNIEWIE (tak to jest emocja) rzucił się na lulu. Trochę się już motasz. I niby czemu Lulu oraz Schneizel mieli by już nie żyć ? Oni nie zrobili nic, za co on by miał ich zabijać. Mało tego, sam prowokował swoich potomków by walczyli o jego tron."

Oczywiscie, ze zrobili, OD POCZATKU anime cala trojka ukladala i realizowala wlasne planty zmierzajace do zmiany swiata wedlug wlasnej wizji... Charles wiedzial o obu swoich synach i ich planach... Nie zamierzal im przeszkadzac w ich realizacji, bo twierdzil, ze to nieistotne (gdyz jego wizja swiata zakladala utopie, w ktorej konflikty miedzyludzkie nie mialyby sensu bytu). Dlatego nic im nie zrobil przez ten caly czas i dlatego normalnie nie pozwalal sobie na emocje. Ale w tej ostatniej chwili przed zniknieciem slowa Lulu tak mocno nim wstrzasnely, ze pozwolil sobie na gniew. To wyraznie pokazuje jak zarzuty syna go dotknely. Nie ma mowy, zeby w tamtym momencie potrafil on myslec racjonalnie...

"Ale gdyby w końcu Lulu został zabity, to byłby nieśmiertelny i bez swego potężnego Geassa... Takie trudne ?"

Charles jest tak samo inteligenty jak jego obaj synowie... Doskonale wiedzial, ze przy ich konfrontacji w 99 na 100 scenariuszow zaden z nich by nie zginal- jedynie jeden drugiego by uczynil swoim niewolnikiem... To co zrobil Lulu na koncu anime- Schneizel postapilby identycznie. Wiec wedlug Ciebie imperator oddal swoj kod Lulu, gdyz byl jakis 1% lub nawet mniej szansy, ze Lulu w walce zginie i wtedy brak geassa bedzie dla niego przeszkoda? To jest tak absurdalnie glupie, ze nie bede tego komentowal... Dodam tylko, ze glowna bronia Lulu byl jego intelekt, geass byl jedynie dodatkiem... Nawet bez niego dalej planowal w przyszlosci stworzyc lepszy swiat dla Nanally. Zapewne nawet majac jedynie kod bylby w stanie uzyc go nie mniej skutecznie jak uzywal geassa...Przeciez moglby podarowac swoim zolnierzom rozne rodzaje geassow i uzyc ich w walce, prawda? Sa tysiace mozliwosci i Charles doskonale o tym wiedzial.

Widze, ze dyskusja z toba nie ma sensu... Twoim jedynym argumentem jest scena ze wspomnieniami Nanally, ktora jak juz zostalo to wielokrotnie na wielu formach i przez wielu ludzii potwierdzone- byla jedynie kaskiem rzuconym dla ludzii,zeby mieli o czym spekulowac... Tak samo scena z woznica (tu juz wyszlo nienajlepiej, bo to co wypowiedziala CC pasuje najbardziej jako pytanie retoryczne, gdyby traktowac to doslownie jako rozmowa z woznica to byloby po prostu bardzo prostackie i infantylne zakonczenie)... Tworca Code Geass, w ktorego glowie powstal caly ten swiat jasno stwierdzil- ze Lulu nie zyje i to jest FAKT. Ale oczywiscie Ty wiesz lepiej od kogos kto Code Geass stworzyl, prawda?

Dorsai85

Czytając twojego posta zadaje sobie pytanie: jesteś tak głupi, czy tylko udajesz ? A może niewyspany jesteś ?

"CC przez tysiac lat przekazal geassa wielu osobom... Po prostu przez ten okres nie znalazla nikogo, kto spelnilby jej marzenie i ja zabil zabierajac niesmiertelnosc ze soba... Moze nikt nie byl w stanie ja zabic (nie ma w tym nic dziwnego, ktoz bylby w stanie skrzywdzic CC?:)), moze ona odrzucala kandydatow- nie ma to znaczenia...Majac kod geassa mozesz przekazac KOMUKOLWIEK. Nie ma tu zadnych specjalnych wymogow... Tak samo jest z jego wzmacnianiem- wystarczy, zeby Lulu utrzymal swojego kandydata wystarczajaco dlugo przy zyciu, zeby jego geass osiagnal wyzszy poziom i moglby mu bez problemu przekazac kod... Niby co specjalnego bylo w CC, VV, Charlesie czy Lulu, ze tylko oni mogli otrzymac kod? Niczego takiego w anime nie pokazano... Kazdy uzytkownik geassa bylby w stanie otrzymac kod, a kazdy czlowiek na Ziemii jest w stanie otrzymac geassa..."

Gdzie ja napisałem, że C.C. nie dawała Geassów ? Gdzie ja napisałem, że komuś nie można dać Geassa ? Wkładasz mi w usta rzeczy, których nie wypowiedziałem, więc dziwisz się, ze twoje wymysły, "bo tak", trudno uznać ? Nie uważasz, że gdyby to było takie proste jak piszesz, to C.C. by już dawno to zrobiła ? W CG nie raz jest powiedziane, że nie każdy jest na tyle silny, by rozwinąć na maksa Geassa. A stworzenie armii z Geassem to by była totalna głupota... jak Lulu by miał ich kontrolować ? Po za tym Geass wymaga kontaktu wzrokowego (a przynajmniej ten wpływający na człowieka), więc można z łatwością się przed nim uchronić.

"Omg to byl zart czy Ty tak na powaznie? Lulu zyl na uboczu z przymusu... Nie mial wyjscia, tylko tak mogl chronic siebie i siostre... Ktos tam nieznany zabil ich matke (tak sadzili) i mogl czychac takze na ich zycie... Zyjac w ukryciu czekal na czas dla swojej zemsty... Gdyby nie geass i CC poczekalby pewnie jeszcze kilka/kilkanascie lat dluzej, ale czekalby cierpliwie, bo mial swoj cel w zyciu... To zupelnie co innego od zycia w odosobnieniu bez zadnego celu (Ani Lulu, ani CC nie sa osobami, ktore bylyby w stanie bawic sie dobrze w naiwna, romantyczna parke). Poza tym jak juz z trzy razy pisalem takie zycie byloby kompletnym ZAPRZECZENIEM zero requiem... Wedlug Lulu za swoje grzechy moze zaplacic tylko WLASNA krwia i nie ma tu drogi na skroty... On nie pozwolilby sobie na cos innego..."

Ale potrafiłby żyć na uboczu i tym razem by miał powody takie, że: a) nie chce, by C.C. znów była samotna b) świat nie może się dowiedzieć, że Lulu żyje. I znowu zaczynasz swoją gadkę: ale lulu jest taki, a nie śmaki. Wybacz, ale nie jesteś autorem lulu, by twierdzić z takim przekonaniem jakby on postąpił.

"Dlatego nic im nie zrobil przez ten caly czas i dlatego normalnie nie pozwalal sobie na emocje. Ale w tej ostatniej chwili przed zniknieciem slowa Lulu tak mocno nim wstrzasnely, ze pozwolil sobie na gniew. To wyraznie pokazuje jak zarzuty syna go dotknely. Nie ma mowy, zeby w tamtym momencie potrafil on myslec racjonalnie..."

Skoro pozwolił sobie na gniew, to mógł również na zemstę. I znowu stwierdzenie "bo ja tak uważam"... Lulu nie raz w panice czy gniewie myślał racjonalnie, więc czemu Charles by nie miał ?

"Charles jest tak samo inteligenty jak jego obaj synowie... Doskonale wiedzial, ze przy ich konfrontacji w 99 na 100 scenariuszow zaden z nich by nie zginal- jedynie jeden drugiego by uczynil swoim niewolnikiem... To co zrobil Lulu na koncu anime- Schneizel postapilby identycznie. Wiec wedlug Ciebie imperator oddal swoj kod Lulu, gdyz byl jakis 1% lub nawet mniej szansy, ze Lulu w walce zginie i wtedy brak geassa bedzie dla niego przeszkoda? To jest tak absurdalnie glupie, ze nie bede tego komentowal... Dodam tylko, ze glowna bronia Lulu byl jego intelekt, geass byl jedynie dodatkiem... Nawet bez niego dalej planowal w przyszlosci stworzyc lepszy swiat dla Nanally. Zapewne nawet majac jedynie kod bylby w stanie uzyc go nie mniej skutecznie jak uzywal geassa...Przeciez moglby podarowac swoim zolnierzom rozne rodzaje geassow i uzyc ich w walce, prawda? Sa tysiace mozliwosci i Charles doskonale o tym wiedzial. "

To już się powoli robi śmieszne. "Doskonale wiedział, ze przy ich konfrontacji w 99 na 100 scenariuszow zaden z nich by nie zginal- jedynie jeden drugiego by uczynil swoim niewolnikiem...". Seriously ? Dobry z ciebie wróżbita. A strzelanie FLEIĄ w Lulu to wcale nie jest zamiar zabicia. Ani troszeczkę. W jaki sposób Schneizel miałby zrobić to co Lulu ? Mógłby co najwyżej uwięzić Lulu, i to by było też dobre dla zemsty Charlesa. Przekazanie kodu Lelouchowi mogło być po prostu zabezpieczeniem, by Lulu zbyt szybko nie wykitował. Wgl. idąc logiką anime (że nieśmiertelność jest taka zła), to samo to, że Lulu będzie nieśmiertelny było by zemstą Charlesa. W końcu Lulu ponad wszystko kochał swoją siostrę, że nawet Geassa nie chciał użyć na niej, więc dla niego życie bez niej było by bardzo okrutną karą.

"Widze, ze dyskusja z toba nie ma sensu... Twoim jedynym argumentem jest scena ze wspomnieniami Nanally, ktora jak juz zostalo to wielokrotnie na wielu formach i przez wielu ludzii potwierdzone- byla jedynie kaskiem rzuconym dla ludzii,zeby mieli o czym spekulowac... Tak samo scena z woznica (tu juz wyszlo nienajlepiej, bo to co wypowiedziala CC pasuje najbardziej jako pytanie retoryczne, gdyby traktowac to doslownie jako rozmowa z woznica to byloby po prostu bardzo prostackie i infantylne zakonczenie)... Tworca Code Geass, w ktorego glowie powstal caly ten swiat jasno stwierdzil- ze Lulu nie zyje i to jest FAKT. Ale oczywiscie Ty wiesz lepiej od kogos kto Code Geass stworzyl, prawda?"

Ty naprawdę jesteś głupi, bez urazy. Czy jeden, czy więcej niema znaczenia, skoro jest to argument potwierdzający uzyskanie kodu. Po za tym znowu, za przeproszeniem, piepr*ysz o intencjach twórców, które (że tak się kolokwialnie wyrażę) gó*no mnie obchodzą. Posiadanie Kodu = możliwość przekazania wspomnień przez dotyk i niema tu o czym dyskutować, bo nie rozmawiamy o tym, co twórcy powiedzieli, tylko o tym, co wynika ze zdarzeń w anime. A jasno wynika, że Lulu ma kod, ponieważ Nanali zobaczyła jego wspomnienia. Jeżeli autor teraz temu zaprzecza, to znaczy, że sam nie umiał ogarnąć własnego scenariusza, skoro znalazł się w nim taki niepodważalny argument.

Dorogon

Naucz sie najpierw czytac ze zrozumieniem zanim zaczniesz mi odpisywac. Gdzie ja niby zasugerowalem, ze nigdzie nie napisales, ze CC nie rozdawala geassow? Wylozylem Ci jedynie caly proces od poczatku do konca, bo z toba jak widac nie da sie inaczej... Ale niczego w tamtym miejscu nie probowalem sugerowac... Napisalem wyraznie dlaczego CC mogla zwlekac z tym tak dlugo... Zreszta przyklad z Mao pokazuje jak to moglo wygladac w jej przypadku przez wiele lat z wieloma kandydatami... No i nie zapominaj, ze prawdziwym marzeniem CC bylo byc prawdziwie kochana, nie wlasne usmiercenie i mogla po prostu podswiadomie odsuwac od siebie ta ewentualnosc... Gdyby naprawde chciala umrzec, gdyby nie bylo to jej falszywe pragnienie to najprawdopodobniej nie zylaby juz od dawna...

Z Lulu sytuacja wyglada zupelnie inaczej, bo on ze wzgledu na zero requiem i odkupienie wlasnych grzechow ma duzo bardziej uproszczona sprawe... Moze potrwaloby to kilka, kilkanascie lat, ale na pewno nie dluzej... Zreszta tak naprawde nie ma znaczenia ile trwaloby szukanie i przygotowywanie kandydata- wazne jest, ze skutek moglby byc tylko jeden- wlasna smierc...

"Ale potrafiłby żyć na uboczu i tym razem by miał powody takie, że: a) nie chce, by C.C. znów była samotna b) świat nie może się dowiedzieć, że Lulu żyje. I znowu zaczynasz swoją gadkę: ale lulu jest taki, a nie śmaki. Wybacz, ale nie jesteś autorem lulu, by twierdzić z takim przekonaniem jakby on postąpił."

Haha co to wogole znaczy autor Lulu? Widze, ze zaczynasz tu tworzyc jakies nowe zwroty jezykowe... W przeciwienstwie do Ciebie obejrzalem CG uwaznie i zauwazylem jakie przeslanie chcial autor szczenariusza za pomoca postaci Leloucha widzom przekazac... Pisalem juz o tym wielokrotnie i nie zamierzam sie powtarzac, jak chcesz dowodow popartych przez setki ludzii, ktorzy zauwazyli to samo to zapraszam tutaj:

http://forums.animesuki.com/forumdisplay.php?f=64

"To już się powoli robi śmieszne. "Doskonale wiedział, ze przy ich konfrontacji w 99 na 100 scenariuszow zaden z nich by nie zginal- jedynie jeden drugiego by uczynil swoim niewolnikiem...". Seriously ? Dobry z ciebie wróżbita. A strzelanie FLEIĄ w Lulu to wcale nie jest zamiar zabicia. Ani troszeczkę. W jaki sposób Schneizel miałby zrobić to co Lulu ? Mógłby co najwyżej uwięzić Lulu, i to by było też dobre dla zemsty Charlesa. Przekazanie kodu Lelouchowi mogło być po prostu zabezpieczeniem, by Lulu zbyt szybko nie wykitował. Wgl. idąc logiką anime (że nieśmiertelność jest taka zła), to samo to, że Lulu będzie nieśmiertelny było by zemstą Charlesa. W końcu Lulu ponad wszystko kochał swoją siostrę, że nawet Geassa nie chciał użyć na niej, więc dla niego życie bez niej było by bardzo okrutną karą."

Omg znowu czytanie ze zrozumieniem- gdzie ja niby napisalem, ze zaden z nich nie bralby pod uwage zabicia tego drugiego gdyby inne plany nie wypalily? Napisalem tylko, ze w wiekszosci wypadkow smiercia zadnego z nich by sie ta konfrontacja nie skonczyla, czy widziales, zeby Lulu zostal ta fleia trafiony?

Nie rozumiesz, ze wogole pomysl mszczenia sie na Lulu za pomoca kodu jest kompletnie idiotyczny? Kod nie mialby praktycznie zadnego znaczenia dla przyszlych wydarzen, bo jesli Lulu by nie zginal to kod zadzialby dopiero pewnie z kilkadziesiat lat po konfrontacji z Schneizelem kiedy Lulu juz mialby gleboko w ... czy jest niesmiertelny, czy nie- bo przyszly los swiata bylby juz wtedy dawno przesadzony. To juz wiecej w kwestii zemsty daloby Charlesowi gdyby zabil Suzaku tuz przed zniknieciem, niz dawanie kodu, ktory nic w kwestii przyszlych wydarzen nie zmienil...

Inna sprawa, ze kwestia zemsty bylaby calkowitym zaprzedczeniem ideologii wyznawanej przez Charlesa... Jego idealny swiat zakladal brak tego typu emocji, cale swoje zycie od malego chlopca byl swiadkiem brutalnej i krwawej walki o wladze we wlasnej rodzinie, jego wlasni bracia zabijali sie nawzajem i przysiagl przed soba, ze on to wszystko zmieni. Mialby tuz przed wlasna smiercia wyrzec sie wszystkich swoich idealow? I niby z jakiego powodu?

Skoro nie obchodzi Cie zdanie tworcow to ja nie widze zadnego sensu prowadzenia z toba dyskusji. Nie odpisuj najlepiej wogole juz, bo ta dyskusja do niczego nie prowadzi... Skoro uwazasz, ze autor CG mogl nie ogarnac wlasnego scenariusza to rownie dobrze powinienes byc w stanie przyjac, ze przy scenie ze wspomnieniami Nanally tez mogl nie pomyslec, ze to moze byc argumentem za posiadaniem kodu przez Lulu i po prostu ta scena nigdy by sie nie pojawila jesliby wiedzial jaki skutek wywola...

Rachel3

Code geass byl tworzony przy wspolpracy kilku studiow. Nie ma sensu sluchac ich wszystkich. Sunrise np odpowiadal tylko za design postaci i ich wynaturzenia malo mnie obchodza.

Liczy sie tylko zdanie osoby odpowiedzialnej za scenariusz. W koncu to on stworzyla cala historie, prawda? Ichiro Okouchi, tworca scneariusza potwierdzil jego smierc. To byla cena jaka musial zaplacic za stworzony przez siebie swiat. To pasuje bardzo wlasnie do charakteru Lulu. Z drugiej strony Gorō Taniguchi, drugi z tworcow scenariusza zostawil widzom otwarta furtke. traktujac koniec jako open ending.

WIec jest szansa, ze Lulu przezyl, zakladajac, ze nie zauwazyl jak dostal ten kod. Bo fingowanie wlasnej smierci tylko po to, zeby moc sobie podrozowac z CC po swiecie kompletnie nie pasuje do charakteru Lulu. On nie robi rzeczy na pol gwizdka. Obiecal, ze poswieci swoje zycie dla Zero reqiuem i mozna byc pewnym, ze zrobi to od poczatku do konca. Fingoanie wlasnej smierci byloby dla niego odrazajace.

Tak naprawde nigdy sie nie dowiemy jaka jest prawda. Smierc Lulu pasuje calkowicie i do anime, i do jego osoby, ale mala furtka dla teorii, ze on zyje dalej istnieje i nikt nie zamierza ja zamykac.

Dorsai85

Więc podsumowując, jak kto woli :)

Jeszcze mała uwaga - między śmiercią Charlesa a wejściem Leloucha na tron minął miesiąc. Miał masę czasu żeby ją o wszystko wypytać i zaplanować później swoją "śmierć". No, ale jak napisałeś, dowodu na to nie ma. Dowodu przeciwko też nie. I możemy kłócić sie dalej ^^

Rachel3

Ale gdyby Lulu wtedy dostal ten kod to bylby dla niego duzy szok. Na pewno pokazalby to w swoich zachowaniu i odrazu tuz po tym wypytal CC o wszystkie szczegoly. W koncu jego geass do zero requiem byl niezbedny. A jak do tej pory jedyne co Lulu wiedzial o kodzie to fakt, ze traci sie przy tym geass. Lulu powinien w tym momencie spanikowac. Jak CC gdy otrzymala kod. Nic jednak po nim nie widac. Zadnej oznaki, ze dostal w tym momencie kod.

Dorsai85

Mógł się nie zorientować :P (A co! Tak naprawdę nie ma dowodu na to, że przekazywanie Code musi przebiegać świadomie). Poza tym, Lelouch myślał, że Nunally jest matrwa, więc tworzenie idealnego świata przestało mieć dla niego znaczenie. Chciał tylko powstrzymać imperatora (zamknął go przecież), w tamtym momencie nie myślał o Geass jako niezbędnym. Dopiero potem zawarł umowę z Suzaku odnośnie requiem.

Rachel3

Wszystkie trzy przypadki przekazania go w anime wskazuja wyraznie (razem z ta nieudana pomiedzy Charlesem i CC gdzie CC swiadomie przerwala proces przekazywania), ze ten proces moze przebiegac jedynie swiadomie i nie mozna go nie zauwazyc, gdyz jest odczuwalny. Nie ma zadnego znaczenia co bylo w tamtym momencie dla niego wazne, a co nie- jesli kod zostalby przekazany to nie ma szans, zebysmy tego nie zauwazyli na ekranie. Pamietasz scene z Death Note gdy Light odzyskal pamiec? Tu jest na podobnej zasadzie...

Umowe zawarli kilka minut po zniknieciu jego rodzicow (jeszcze w swiecie C)... Zamknac impka chcial tylko na samym poczatku... Lecz gdy zrozumial jaki jego rodzice mieli cel postanowil, ze pozwoli ludziom samemu decydowac o swoim losie i im w tym pomoze. W tamtym momencie gdy cala ludzkosc podjela decyzje (zbiorowa podswadomoscia ofc) myslal juz o stworzeniu nowego swiata takiego jakiego oni chcieli (ale w zadnym wypadku nie idealnego!!)... A geass byl mu do tego niezbedny. Nalezy pamietac tez, ze nie wiedzial na jakiej zasadzie dziala kod niesmiertelnosci- czy aktywuje sie odrazu, czy dopiero po smierci (nikt z nas tego nie wie do tej pory) dlatego gdyby nagle poczul, ze dostaje kod moglby nawet wpasc w panike- w koncu na co mu bezuzyteczna niesmiertelnosc jesli mailby stracic geassa? W walce z bratem geass jest 100 razy bardziej uzyteczny...

Dorsai85

Z imperatorem i C.C była trochę inna sytuacja, bo oboje mieli Code. Moim zdaniem Code można przekazać albo komuś z Geass (jak tatma zakonnica C.C i druga osoba nie musi być wcale tego świadoma), albo innej osobie posiadającej Code. Tylko że w tym drugim przypadku oboje mają równe siły i jedna strona musi skapitulować, żeby Code mógł zostać jej odebrany. Dlatego C.C mówiła, że jesli przekaże Code Leluchow, będzie mieć moc, by stawić czoło swojemu ojcu.

Rachel3

Dlatego jesliby w tamtym momencie dostal kod niesmiertelnosci to odrazu z panika rzucilby sie do CC krzyczac zedostal od Charlesa kod i czy jego geass zaraz mu zniknie... Pamietaj, ze jego umysl juz wtedy byl nastawiony na tworzenie swiata jakiego zbiorowa podswiadomosc ludzii wybrala... Juz przestal byc samolubnym dzieciakiem myslacym tylko o lepszym swiecie dla wlasnej siostry oraz zemscie... Juz wtedy napedzalo go poczucie winy i obowiazku za ofiary jakie zostaly poniesione i jakie sam spowodowal. Mozna powiedziec, ze w swiecie C dorosl.

Dorsai85

ja osobiście sądzę, że lelouch nie zginął. ale chciałabym aby zginął bo to by było takie ,,heroiczne'' takie moje przemyślenia :)

Dorsai85

Suzaku miał zginąć. nawet miał już swój grób, a jednak żył, więc czemu Lulu, który ma moc, bliskich krewnych z geass, ciepłe kontakty z nieśmiertelną wiedźmą itd., miałby zginąć tak marnie? to nieprawdopodobne. nie róbcie z niego męczennika, który chciał zginąć za świat, bo to cwana BESTIA, a nie jakiś mięczak.

Dorsai85

http://otakomu.jp/archives/461850.html

Mówiłem, że żyje.

szczepan325

Co do łez C.C, to zauważ jaki był jej stosunek do nieśmiertelności. Uważała to za ciężar, i być może żałowała, że Luleuch, też będzie nosił to samo brzemię.

Mizgalator

dokładnie, jej słowa: niech to będzie twoja pokuta za nakładanie na ludzi Geass (przynajmniej w polskim tłumaczeniu).
moim zdaniem "odpokutować" można w czasie. śmierć kończy byt na ziemi, więc gdzie tu miejsce i CZAS na pokutę?
rozumiem, gdyby mówiła: niech to będzie twoja kara, ale pokut a?
poza tym była w świątyni w tym czasie (nigdzie indziej później jej nie pokazano), a moim zdaniem chciałaby przynajmniej zobaczyć, jak umiera bliski jej sercu człowiek.
poza tym, jeśli Lulu zrobił sobie ze swojego brata niewolnika, to czy po jego śmierci geass nałożony na brata nie powinien przestać działać? no i kto inny miałby niby nim sterować? xD

Mizgalator

No to wyjaśnij, dlaczego niby płakała za nieśmiertelność Leloucha właśnie wtedy i DOPIERO wtedy? Przecież wg was Lelouch był nieśmiertelny od momentu śmierci Charlesa, czyli od dobrych kilku miesięcy. Coś za długo trwało C.C, by się wreszcie rozpłakać.

Ketosz

Nie wiesz czy płakała tylko wtedy. Od czasu przejęcia Codu Charlsa minęło parę miesięcy, C.C mogła płakać wiele razy, albo chować to w sobie.

Mizgalator

Żeby przejąć czyjś kod, trzeba tego kogoś zabić osobiście. Lelouch tego nie zrobił, on po prostu nasłał na swego ojca wymiar C.C.

Ketosz

Zakonnica od C.C zabiła się sama, a C.C przejęła i tak jej code. Tu mogło być podobnie.

xedor

W skrócie:
-zakonnica miała Code
-CC dostała Geass od zakonnicy, używała go za długo, dostała ponadprzeciętny Geass (w obu oczach), od zakonnicy dostała Code, zakonnica umiera, CC zajmuje miejsce zakonnicy, umiera postrzelona, ożywa, mając aktywowany Code, zostaje wiedźmą
-CC daje kod Lelouchowi, Lelouch używa go za długo, dostaje ponadprzeciętny Geass
-Charles zabrał kod VV, został zabity przez Leloucha, ożywa mając aktywowany Code
-Lelouch zabił Charlesa, zabrał jego Code, zajął jego miejsce, został zabity przez Suzaku,
(ciąg dalszy, niepokazany: Lelouch ożywa mając aktywowany Code, daje Geass Suzaku ("Akceptuję ten Geass"), cieszy się życiem wiecznym, Suzaku jest Zero, ma Geass, nie wiemy jaki)

Trochę pogmatwałem, ale mam nadzieję, że coś zrozumiecie ;-)
Jakby co, to pisać

xedor

Mi się wydaje że zrobią ciąg dalszy bo 9 lutego tego roku wyjdzie film kinowy pod tytułem "Zmartwychwstanie Leluchu" co znaczy że albo nie zginął albo umarł i ktoś go wskrzesi jakoś. Osobiście uważam że to 1

Ozzy_Tyrant

Gratulacje, odpowiedź numer 2 jest poprawna, a ludzie tyle czasu gadali nad rozlanym mlekiem :D Ba, Tani & Okouchi jawnie zakpili z tej fanowskiej teorii (pomijając fakt, że R2 jest skończone i Lelouch nie żyje, bo kontynuacją kinówki są 3 filmy kompilacyjne, więc R2 jest definitywnie skończona śmiercią bohatera) :D


No ale skoro oni z takim marnym filmem chcą to kontynuować, to krzyż na drogę, Sunrise, 8 melonów dolców przy mega promocji a Mahouka zrobiła 4 gdy to nie film dla otakusów :D