Jeszcze w czasach PRLu oglądałem w TVP. W wieku 10-ciu lat wszystko co usaowskie mi się podobało. Niestety ostatnio miałem wątpliwą przyjemność pooglądania ponownie 3-ch początkowych sezonów. Niesamowite, ale ten serial jest nieoglądalny. Infantylizm odcinków oraz żenująco drewniana i pełna afektacji gra podstarzałych aktorów całkowicie mnie zaskoczyły. Nie tak to zapamiętałem. Najbardziej „kole w oczy” wiek aktorów i teatralność ich występów. Te miny, pozy, gesty - normalnie „śmiech na sali”. Columbo to nie Holms z Elementary, Patrick z Mentalisty czy Richard z Castle, itp. - to menel z odznaką. Dodatkowo kładą na łopatki zakończenia odcinków. Te dżentelmeńskie aresztowania za jedną zbrodnię z pominięciem pozostałych ofiar są „totalnie” abstrakcyjne. Miałkość serialu jest porażająca.