Cześć. Czy ktoś z osób, które już widziały ten serial może się wypowiedzieć czy jest wary uwagi i warto dać mu szansę?
Serial posiada wulgarny język, erotykę, narkotyki, przemoc... i takie tam. Z przedstawionych bohaterów nikt nie jest "aniołkiem". Każdy ma jakieś sekrety, którymi nie chcą się dzielić. A to wszystko w szkole prywatnej dla bogatych. Bardzo trzyma w napięciu do ostatniego odcinka, i do ostatniego momentu choć w środkowych odcinkach może wydawać się nudno. Sofia, główna bohaterka to taki z niej Sherlock Holmes z motywami serialu CSI (chodzi o dostrzeganie szczegółów i zbliżanie na nie).
Na końcu zostaje wyjawione kto jest hakerem czy jest to otwarte zakończenie i tożsamość sprawcy będzie ujawniona w kolejnych sezonach?
Zostaje wyjawione, to jest ten typ seriali który ogląda się szybko i jest zamknięty w 1 sezonie
Niby poznali hakera, a jednak zakończenie sprawiło, że zastanawiam się czy czasem nie będzie drugiego sezonu. Drugim powodem jest to, że Ctrl Z zaliczany jest do seriali a Netflix przecież ma jeszcze miniseriale które kończą się po pierwszych sezonach. Chyba że oglądalność będzie niska to drugiego sezonu raczej nie doczekam...
Fakt, nie mogę temu zaprzeczyć. Czas pokaże, szczerze, cieszyłbym się, gdyby był 2 sezon :)
Według mnie warto, wulgarnego języka za wiele nie ma, seksu też tak więc kolega poniżej przesadził. Serial dla nastolatków, może być dla nich przestrogą w obecnych czasie ale ogląda się dobrze i bardzo szybko tym bardziej, że odcinki są krótkie - 35 minut. Ja mogę polecić.
Właśnie nie koniecznie wystarczy, polskie napisy do seriali netflixa są prawdopodobnie tłumaczone z napisów angielskich nawet jeśli serial nie jest anglojęzyczny, bo tak pewnie taniej. Błędy w serialach hiszpańskojęzycznych i tych brazylijskich są niekiedy rażące. Zupełnie nie oddają ducha serialu, ja to tak widzę.
Mnie to nie przeszkadza szczerze powiedziawszy, słucham hiszpańskiego bo lubię a tłumaczenie ? Cóż, ważne aby był sens i była logika, tłumaczenie według mnie nie ujmuje wartości serialowi ;)
Ale błędy logiczne też się zdarzają. Miałem włączone napisy na początku 1 odcinka i tam jest taka scena trans dziewczyny i jej chłopaka, która mówi, że chce powiedzieć o sobie koleżankom. Sens jej słów został konkretnie skopany.
Netflix wydaje kupę kasy na seriale i uważam po prostu, że do tłumaczeń powinni podchodzić poważnie.
Pewnie masz rację ale jak wspomniałem, nie znam hiszpańskiego stąd moje podejście. W przypadku angielskiego zapewne miałbym podobne odczucia do Twoich.
Czytałem w jednej z zagranicznych recenzji, że ten serial to połączenie Sherlocka, CSI i Euphorii. Coś w tym jest czy to przesadne porównanie?
cóż. faktycznie można powiedzieć, że to tak od biedy połączenie tych trzech ww. seriali. ale nie ma co porównywać "Euforii" z "Control Z", bo ten drugi nawet połowie się nie umywa.