Źle nakręcony serial który położył nacisk na coś innego niż anime no i po prostu był nudny ostatnie z 3 odcinki wymęczyłem.
Zresztą nie tylko ja bo serial został oficjalnie skasowany to się bardzo rzadko zdarza po jednym sezonie.

Ale bardziej konkretnie w anime odcinki to były głównie pojedyncze przygody z bardzo drobnymi odnośnikami historii postaci, wiadome było tylko że postacie mają jakaś trudną/zła przeszłość. A tutaj większość odcinków jest o tym i to wyłożone chamsko na ławę co jest i nieciekawe bo i same historie nie są jakoś odkrywcze jak i głupie z punktu widzenia serialu bo odkrywa wszystko w 1 sezonie.
I to widać bo pierwsze z 3 odcinki były ok ale im dalej tym gorzej

Dalej mi z aktorów najbardziej przeszkadzał Spike bo w anime to był wysoki chudy koleś, tutaj jest po prostu chudy i jest niski. Gra go też aktor który ma jakoś 45 lat a postać wyglądał coś po trzydziestkę i to czasami było widać. Do tego wydaje mi się ale nie jestem pewien, Spike miał nie być Azjatą tylko być biały.

Albo przeniesinie z anime fragmentów które nie działają w serialu aktorskim jak Cała postać Viciousa długie białe włosy płaszcz i katana, to było idiotyczne tak samo jak ciągłe fikanie Ed.

I na koniec Anime miało taki westernowy klimat którego tutaj nie ma. Jest jakiś hipsterski który w ogóle nie oddaje serialu.