Crash Landing on You
powrót do forum 1 sezonu

zakończenie

ocenił(a) serial na 8

Podoba się wam zakończenie? Ja jestem trochę rozczarowana...

użytkownik usunięty
markisadelioncourt

Jakie byłoby lepsze?

ocenił(a) serial na 8

Rozwinęłam swoją wypowiedź. Nie wiem czemu nagle ucielo po dwukropku . Prawdę mówiąc liczyłam na te wymarzone dzieci i ślub a nie dwa tygodnie w roku

ocenił(a) serial na 10
markisadelioncourt

Zgadzam się, w tej ostatniej scenie cały czas liczyłam, że albo Se-ri wyzna, że jest w ciąży, albo w ogóle będzie tam biegał jakiś maluch :(

ocenił(a) serial na 8

Chociaż zdaje sobie sprawę że to może być namiastka realizmu i że w rzeczywistości też by nie mogli takiego związku zawrzeć . Nie zmienia to faktu że smuteczek.☹

ocenił(a) serial na 8
markisadelioncourt

Lubie słodko-gorzkie zakończenia, ale o ile mają sens. Już wyśmiałam ten ich wspólny skok na spadochronie czy to że płaczą nad postrzeloną Se-ri zamiast wezwać karetkę, albo typ z 10 kulami w klacie gada jeszcze przez 10 minut xD. Zakończenie było nierealne, bo
1) Ri powiedział Se-ri, że, wsiadł do złego pociągu i tak się znalazł przy niej. I rozumiem, że co roku mu się tak udawało, a ludzi e z KRLD mieli w dupie, że nie ma go 2 tygodnie? XD
2) firma rodziny Se-ri zrobiła fundację dla młodych talentów. To co tam robił Ri? Jeśli był w reprezentacji narodowej to by jechał na zawody a nie pokaz talentów.
3) typ z hotelu powiedział "w tym roku przyjechały młode talenty z Korei Północnej". Czyli w obiegłym roku nie było nikogo z Korei Północnej? To co tam robił Ri, skoro niby się spotykali co roku? :p

Wmawiam sobie, że jej się śniło takie zakończenie jak była w śpiączce, a tak naprawdę Ri upozorował swoją śmierć i uciekł z KRLD :). To by miało więcej sensu. Bo rozumiem, że nie mógł uciec, żeby jego Rodzina nie poniosła żadnych konsekwencji, ale myślę że takie znikanie na, 2 tygodnie raz w roku by miało gorsze skutki jakby uciekł raz na zawsze.

Kristen

Masz rację, jeśli chodzi o gadatliwego złola postrzelonego sto razy. Oczywiście wiem, dlaczego musiał tyle gadać, ale było to tak żenujące, że po raz pierwszy w życiu powiedziałam na głos "No umrzyj wreszcie!". Płacz nad licznymi postrzelonymi zamiast wzywania pomocy też był wkurzający, zwłaszcza w wykonaniu żołnierzy.
Co do wspólnej podróży na paralotni to nie mam zdania, bo nigdy nie latałam, ale z resztą zarzutów trudno się zgodzić.
1. "Zły pociąg" był przy pierwszym spotkaniu. Oczywiście Jeong-hyeok mógł od razu kupić w Szwajcarii telefon i spróbować zadzwonić do Se-ri, gdziekolwiek w tym momencie była, i w ten sposób umówić się na spotkanie. Ale jak wtedy zrobiłaby finałowy "crash landing"? ;)
2. Jeong-hyeok dostał angaż do orkiestry narodowej i z nią wyjeżdżał za granicę. Zapewne też przyczynił się do wzrostu częstotliwości występów orkiestry w Szwajcarii xd. Fundacja dla młodych talentów to powód do wyjazdów Se-ri, nie jego. Podejrzewam, że koordynowali potem wyjazdy. Może Jeong-hyeok został opiekunem młodych talentów z Korei Północnej?
3. Rozmowa z dyrektorem szkoły (?) dla młodych talentów była przed pierwszym spotkaniem z Jeong-hyeokiem.
W sumie między Koreami nie ma możliwości kontaktu, ale każde z tych państw może kontaktować się z innym krajem. Neutralna Szwajcaria to świetne miejsce na spotkania, a Szwajcarzy dawali możliwość umawiania się za swoim pośrednictwem.

ocenił(a) serial na 7
Kristen

Azjatyckie dramy mają to do siebie, że brakuje im realizmu, przed ich oglądaniem trzeba się nastawić na zupełnie inny i specyficzny typ produkcji, stąd też Crash Landing on You również nie należy oceniać takimi samymi kategoriami, jak europejskie seriale.

ocenił(a) serial na 8
Kristen

"Niewłaściwy pociąg pociąg" to nawiązanie do ich rozmowy przy ognisku, która miała miejsce w 5 odcinku ok. 1:05.

ocenił(a) serial na 10
Kristen

Z tym postrzałem to było naprawdę idiotyczne xD Oficer, przecież z pewnością wyszkolony do jakiegoś podstawowego zajmowania się postrzałami, a zamiast tamować krwawienie zajmował się płakaniem nad nią. Wiadomo - emocje, ale mimo wszystko, od kogoś takiego można by jednak oczekiwać działania.
1. Ja w ogóle nie rozumiem, na jakiej zasadzie to działało. To w końcu mieszkańcy Północy mogą swobodnie wyjeżdżać wszędzie poza Południem, czy nie? Bo jeśli tak, to czemu nie mogli zamieszkać razem zagranicą?
3. Według tłumaczenia z Netflixa powiedział, że w tym roku TEŻ przyjechały talenty z Korei Północnej.
A Ri chyba po prostu przyjeżdżał wtedy zupełnie niezależnie od tego, czy akurat byli jacyś stypendyści z północy.

ocenił(a) serial na 8
Kristen

Zły pociąg to nawiązanie do ich rozmowy przy ognisku z 5 odcinka ok. 1:06:30 :)

ocenił(a) serial na 8
markisadelioncourt

Zakończenie beznadziejne! :( Powinni zostać razem w Korei Północnej.

ocenił(a) serial na 10
piotrusik

Gdzie obydwoje przypłaciliby to pewnie życiem, gdyby się wydało?
Dla mnie kompletnie nielogiczne było, że skoro mieszkańcy Północy mogli bez problemu wyjeżdżać za granicę, to czemu nie umówili się od razu, że spotkają się w Szwajcarii czy gdziekolwiek indziej. I czemu nie mogli tam razem zamieszkać - wiadomo, nie na cały rok, każde z nich miało specyficzne życie zawodowe, niemniej mogli spędzać wspólnie znacznie więcej czasu, niż dwa tygodnie w roku :/

ocenił(a) serial na 8
Sol89

Mieszkańcy korei Północnej nie mogą ot tak sobie wyjeżdżać z kraju. Muszą mieć ku temu jakąś dobrą wymówkę, powód czy pozwolenie. Gdyby swobodnie mogli się przemieszczać dawno by większość stamtąd zwiała. Tak samo w czasach komuny w Polsce. Niby można było podróżować ale głównie do krajów bloku wschodniego. Np Bułgarii czy wschodnich Niemiec. Wyjazd do zachodnich Niemiec był trochę trudniejszy. Wszędzie gdzie są kontrolowane przejścia graniczne celnik może dopytywać o cel podróży i ja zwyczajnie cofnąć. Myślę ze glowny bohater nie wiedział czy uda mu się wykombinować możliwość wyjazdu z KRLD więc nic nie chciał obiecywać wcześniej.

ocenił(a) serial na 10
markisadelioncourt

Ach, rzeczywiście, w takim wypadku te jego wyjazdy tylko na 2 tygodnie nabierają sensu.

ocenił(a) serial na 8
Sol89

Aaa pomyliłem się... miałem nadzieję, że zamieszkają w Korei Południowej :D ... w dobrobycie i luksusie!

ocenił(a) serial na 10
piotrusik

Wtedy z kolei nie byliby zagrożeni jego rodzice? Albo i oni sami, gdyby Północ przysłała jakichś agentów, żeby ich sprowadzili, albo zabili.

ocenił(a) serial na 8
Sol89

Mogli to jakoś rozwiązać... to miałą być tylko miła komedia.. więc skoro tyle niedorzecznych sytuacji tam było.. to nie obraziłbym się na naiwne zakończenie w stylu "jakoś udało im się być razem"

ocenił(a) serial na 10
piotrusik

Azjatyckie produkcje często mają słodko-gorzkie zakończenia.
To było rozczarowujące, ale i tak cieszę się, że nie zabili na koniec jednego z nich.

ocenił(a) serial na 9
piotrusik

ja też miałam nadzieję na "naiwne zakończenie" , że żyli długo i szczęśliwie" chociaż zawsze można pomarzyć, że kiedyś w końcu byli zawsze razem, dochowali się dzieciaczków. Jeszcze bym tych podwładnych Ri sprowadziła do Korei Południowej. Chłopaki świetne, jak muszkieterowie "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego"