Cristal, na podstawie której nakręcono ten serial był o wiele lepsza. Przede wszystkim para głównych bohaterów. Przy Jeanette Rodriguez i Carlosie Motta aż ciarki chodziły taka byłą chemia, natomiast Adela i Rene to takie ciepłe, beznamiętne kluchy
o kurcze, odpowiedz po 5 latach:)))). juz za bardzo nie pamietam tego serialu, ale jak na tamten chyba 2000 rok, to byla moja ulubiona telenowela i w zupelnosci nie uwazalam, ze z glownych bohaterow sa cieple kluchy
a ja dziś odpowiem ;) To druga z kolei najlepsza telenowela ;) Miejsce pierwsze u mnie ma "La usurpadora" ;)
Tam grała jej siostra bliźniaczka, więc nie była to podwójna rola :) Ale serial rzeczywiście świetny, tak samo jak Cristina. Cristina leciała w lato 1999 a nie w 2000.
Wogóle uważam, że latynowskie telenowele przeżywały swój okres świetności właśnie w latach 1997-2001, później to już popłuczyny. A to co nagrywają dzisiaj to już jakieś żarty. Wogóle się tego oglądać nie da. Kiedyś przeżywało się z bohaterami wszystko od pierwszego do ostatniego odcinka. Utożsamiało się z nimi. Teraz to można co najwyżej zasnąć przed telewizorem.
Oglądałeś jak już coś. Jestem facetem. Tak oglądałem Rubi. Niczym specjalnym mnie serial nie urzekł. No może poza urodą Barbary Mori. Zakończenie do bani. Główni bohaterowie powinni się połączyć na odwrót.
z poprzedniej wypowiedzi nie moglam domyslic sie, ze jestes chlopakiem- sorry. kazdy ma inny gust, jak dla mnie Rubi to super telenowela!