Pamiętam, mogłem zabić/zniszczyć jak ktoś/coś stał/stało na mojej drodze do TV... Na szczęście mało kto miał jeszcze wtedy TV z pilotem, więc ten problem był z głowy - wystarczyło się przywiązać do odbiornika i gryźć jak ktoś się zbliżał... Cudowne lata... :)