Chciałbym ostrzec tych, którzy zachęceni opisem(tak jak ja) liczyli na mocne i dojrzałe kino, o walce podziemia w okupowanej Ameryce. Srogo się zawiedziecie, serial ma co prawda bardzo wysokie oceny, więc widowni musi się podobać, ale nie jest to kino wysokich lotów, oj nie. Zacznę od tego co dobre, a więc tło. Okupowane Stany zjednoczone podzielone na dwie strefy okupacyjne, ze strefą neutralną po środku i gra polityczna między dwoma okupantami to zdecydowanie najlepsze co ma do zaoferowania ten serial. Czuć klimat okupacji, mocne postaci drugoplanowe z Obergruppenführerem i panem Tagomi na czele. Natomiast na tym koniec. Gdyby na tym skupiono się w głównej mierze i z tego zrobiono wątek główny serial byłby świetny. Tymczasem wątkiem głównym są przygody zagubionej dziewczynki, która postanawia poznać tytułowego CzWZ, bo ciężko mi inaczej nakreślić jej motywy. Wiem, że ironizuję, ale historia jest naiwna i mdława. Główni bohaterowie tj. Juliana Crain i Joe Blake to postaci słabo napisane i słabo zagrane. Przez większość serialu odnoszę wrażenie, że wątek miłosny jest tematem przewodnim, a nie żaden ruch oporu. Przechodząc do ruchu oporu... Amerykanie nie mają zielonego pojęcia jak wygląda podziemie, przez co zwłaszcza z polskiej perspektywy ruch oporu jawi się jako mało wiarygodny, a momentami nawet groteskowy. Można odnieść wrażenie, że całe podziemie składa się raptem z kilku osób. Oczywiście główni bohaterowie trafiają niemalże od razu w same centrum wydarzeń, jednym susem przeskakując kolejne poziomy wtajemniczenia. Przy takiej naiwności rebeliantów, aż ciężko uwierzyć że władze mają z nimi takie problemy. Jednakże, niech ruch oporu śpi spokojnie bo Juliana wraz z bohaterskim Joe w mig rozwiążą ich każdy problem, który zresztą chwilę wcześniej sami stworzyli. Serial ten został mi polecony, przez mojego w gruncie rzeczy byłego już znajomego:). Nie jest to z pewnością gniot i jak zresztą widać po ocenach ma on swoich fanów. Ale jest to serial jakich pełno, któremu muzyka w tańcu nie przeszkadza. Historia jest bardzo uniwersalna(wtórna) i można ją wpasować w dowolne tło. Ja jestem mocno rozczarowany.
W sumie masz trochę racji. Szczególnie jeśli chodzi o nakreślenie amerykańskiego ruchu oporu (jest nijaki). W odróżnieniu od Ciebie jestem po 3 sezonach i sytuacja jest nieco inna w dalszej części. Czekam na sezon czwarty i ostatni gdzie być może zobaczymy nieco więcej walki i brawurowych akcji podziemia. Ogólnie serial w mojej ocenie jest bardzo dobry. Wyraziste postacie, świetna muza i niezły scenariusz. Jako wielbiciel alternatywnych historii oceniam całość dosyć wysoko 8/10. Pozdrawiam.