Ciekawy klimat, ale bardzo słabo rozwinięte uniwersum i mało postaci jak na tak długie odcinki. Odcinki spokojnie mogłyby mieć i po 38 minut, bez ciągłego gadania o lesie i o tym że "las ma oczy", "był tu przed nami", "jesteśmy z nim jednością", i tym podobne dyrdymały.
Te wątki paranormalne też wyglądają jakby łatały i wypychały dziurawą fabułę. Za bardzo skupiono się tutaj na atmosferze, pomijając faktyczne rozwinięcie postaci czy wykreowanego świata. Czasem czułem się jakbym oglądał turecki serial Elif w salonie u babci - ma podobny poziom rozwodnienia fabuły. Gdybym nie miał nałożonej kwarantanny to pewnie bym go nawet nie skończył.