Serial to kolejna udana, trzeba przyznać, inwestycja. Mimo, że wydaje się być podróbką serii o Harrym Potterze, to nie można go nazwać plagiatem. Pożyczono parę rzeczy, ale powtarzam: to nie jest plagiat! Nie został on również stworzony na licencji, więc można nazwać serial oryginalną produkcją.
Ogólnie lekki, w sam raz na sobotni poranek czy też wieczór.