Wiele razy spotkałam się na forum ze stwierdzeniem, że Mamoru to takie "ciepłe kluchy" (ku
mojemu oburzeniu ;)) i w mandze był niby lepszy niż w anime.
Pytanie do was fanki Sailor Moon, czy jego postać jest naprawdę tak odmienna w mandze i
czym się różni?
Chyba nie nazwałabym Mamoru z anime ciepłymi kluchami, określiłabym go może jako trochę nieczułego. ;] Czasem wydawało się, że tylko Usagi zależy na tym związku. Musze przyznać, że Mamo-chan z mangi jest lepszy. Jest bardziej czuły w stosunku do Usako, ma więcej momentów, w których widać, że jego serce bije dla niej. No i ma o wiele większe moce. W anime nieco go skrzywdzili pod tym względem. W mandze ma nawet moc uzdrawiania.