Tak, jak w temacie, szukam odcinka z jednej z pierwszych serii. Pierwszych, bo po pierwsze widziałam go całe lata temu, a po drugie była w nim Prue. Ale konkretnie: Pamiętam jedną z Czarodziejek zaatakowaną przez coś chyba w budce telefonicznej. Owo coś, prawdopodobnie wilkołak, podrapał ją czy ugryzł. Rana zaczęła zarastać sierścią(oj, dobrze pamiętam te ślady bodajże pazurów i zwierzęcą sierść). W tym czasie pozostałe siostry znalazły na jakiejś aukcji czy czymś takim przedmiot należący do kobiety, którą takie samo coś zaatakowało(Phoebe miała wizję, jak dotknęła przedmiotu). W czasie następnej pełni przypięły pogryzioną Czarodziejkę(to chyba była właśnie Prue) kajdankami do balustrady na balkonie, a same poszły szukać tego drugiego stwora, bo tylko zabijając jego mogły uratować siostrę przed byciem wilkołakiem(nie mam pewności, czy to był wilk, ale na pewno działało jak w przypadku wilkołaka- ugryzienie, pełnia itp). Ale Ugryziona się przemieniła i uwolniła, ruszyła śladem pozostałych sióstr.
Pamiętam scenę, w której dwa potwory idą na siostry i jedna z nich strzela(pewnie srebrna kula) w stronę jednego z nich. Druga(Pipier?) zamraża pocisk w powietrzu i kieruje go w stronę drugiego stwora. Wybór trafny, ginie bestia, a Prue(?) znów staje się człowiekiem.
Szukam tego odcinka, ponieważ był to jeden z pierwszych, a zarazem ostatni film, który mnie przeraził. Przez dwa dni trzęsłam się ze strachu i miałam wrażenie, że oczy mojej mamy stają się zielone(jak Czarodziejki w czasie przemiany). Od tego czasu żaden horror mnie nie przestraszył, ponad to: piszę powieść o wilkołakach. Tak więc to wszystko zapewne dzięki temu odcinkowi.
Z góry dziękuję za pomoc :)
Odcinek,o którym wspomniałaś nazywa się "The Wendigo" jest to 12 odcinek I sezonu.
Wendigo-Wilkołaczka zaatakowała właśnie Piper.po przemianie siostry ją przykuły do rury grzewczej na strychu,niestety jak dobrze pamiętasz ruszyła śladem Prue oraz Phoebe. Piper w formie wilkołaka zamroziła pocisk(instynktownie?) wraz z właściwą wilkołaczką.
Resztę całą pamiętasz;)
Wielkie dzięki! No, to lecę oglądać! Ciekawe, czy zrobi takie samo wrażenie, jak za pierwszym razem... Pewnie nie, ale warto próbować :) Jeszcze raz, bardzo dziękuję :)
Nie ma za co;)
W moim przypadku,niektóre filmy,które kiedyś mnie straszyły(a oglądałem horrory w wieku 8 lat) teraz mnie bawią;)
Też się bałam Wendigo strasznie, jak go pierwszy raz widziałam. Miałam chyba z 11 lat:). Teraz juz się oczywiście nie boję, aczkolwiek przyznac trzebna, że nie grzeszy urodą:p. A co do odcinka to Phoebe miała wizję wypadku samochodowego, chodziło o dziewczynkę porwaną przez ojca, której matka bezskutecznie przez lata szukała a Prue i Phoebe ją odnalazły i przyprowadziły do domu - wizja nie miała nic wspólnego z Wendigo. Diana, napisz jak odcinek- bałaś sięxD?:)