na początku wolałam Prue ale teraz ogladam znowu pierwsze sezony i ona zaczeła mnie wkurzać.
Ponadto denerwujące jest, ze jak nie ma Paige to wszędzie muszą dojeżdżać samochodami
zamiast się teleportować, bo Leo rzadko kiedy raczy się pojawić
Prue nie jest taka zła, ale wkurza mnie to, że uznawają ją za najlepszą, a Paige lubię bez względu na Prue :)
No tak, ale i tak mnie do denerwuje, a poza tym po jej śmierci wszystkie czarodziejki były bardzo silne i traktowano je na równi.
Jasne, nikt nie mówi, że nie były. Tyle, że pierworodne czarownice zawsze są najsilniejsze. Ja uwielbiam właśnie Prue i Piper, Paige też bardzo lubię, Phoebe chwilami strasznie mnie denerwowała ale ogólnie każda z sióstr jest świetna, niepowtarzalna i wyjątkowa ;)
Ja jakoś nigdy nie lubiałam Prue - denerwowała mnie;) a faktycznie dzięki Paige i orbitowaniu wiele rzeczy jest dla nich łatwiejsze :)