... mojego dzieciństwa ^^
Dlatego z wielkim bólem serca oglądałam odcinki bez Prue, tak jakoś straciły na klimacie. Poza tym z "czarodziejek" zrobiła się moda na sukces, a Phoebe z odcinku na odc coraz bardziej mnie irytowała :/
Tak z Phoebe też miałam ciągle mieszane uczucia. Zwłaszcza po sprawie z Cole'em. Jakoś nie mogłam naprawdę polubić tej siostry.
Prue była najlepsza!:):):) I pierwsze trzy sezony - mistrzostwo:)
Wg mnie najlepszy Pierwszy i drugi sezon, a potem te ostatnie jak pojawiły się dzieci Piper ;]
Porzucilam ogladanie kiedy Prue odeszla a po latach siegnelam by ogladnac wszystkie odcinki a nie tylko wyrywkowo to co pokazywano w tv, nabralam apetytu na wiecej i... nie zaluje, seria sie rozwinal, akcja ciekawa i dobrze sie oglada mimo braku Prue pod koniec 4 sezonu wlasciwie sie nawet za Prue nie teskni (Shannon sama sobie winna) radze sie przelamac i ogladac, tak jak ja ro zrobilam po latach i mi sie podoba, to nie serial wysokich lotow ale... naprawde dobry na niepogode
Moim zdaniem, pierwsze 3 sezony były znacznie lepsze od następnych (co nie oznacza, że tamte były fatalne). Nie chodzi mi o Prue, (Paige też była fajna) ale o scenariusz. Pierwsze 3 serie były bardziej pomysłowe, zabawne, po prostu zrobione z wyczuciem. Odcinki następnych sezonów są już nieco przewidywalne i chwilami nudne (zwłaszcza, kiedy głównym tematem były rozterki sercowe czarodziejek).