Oglądałem całą serię i z głównych bohaterów najlepszymi żołnierzami jest Bronek i Władek. Janek też ale zbyt często miłość do żony przesłania mu obowiązki wobec ojczyzny. A Michał zwany słusznie przez starszego brata "guzikiem" to już całkowity obibok. Bierze udział w akcjach jak by robił łaskę. Również bardzo cenię postać Wiktorii Rudnickiej.
Dobrze, że poruszyłeś temat, to są Cichociemni (elita elit). Jak się trochę prześledzi ich historię to scena w której rozprawiają się w trójkę z obstawą czołgu przy pomocy rąk, noży i chyba 1 pistoletu nie wydaje się już tak absurdalna. Myślę, że w rzeczywistości tak wyszkoleni i z takim doświadczeniem ludzie kierowaliby swoimi jednostkami, dla potrzeb serialu są w jednym, powiedzmy dość skąpym. Niewielu przeżyło wojnę niestety, większość pozostałych zginęła w "wolnej" Polsce (podobnie jak nasza czwórka). Chwała bohaterom.
Ale końcowa scena nie ukazuje jednoznacznie śmierci bohaterów. Wysadzają korytarz za sobą i znikają w czeluści podziemnego korytarza. Ja przynajmniej tak odebrałem ten wątek, że nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Ta scena również pokazuje że jednak nie wszyscy ci wspaniali ludzie zginęli.
Czyli liczysz na kolejny sezon? Niestety przyszłość należy do córki Lewińskiej, chłopca, który postrzelił Rudą i im podobnym. Oni się wykształcą i będą kreować nową rzeczywistość.Anders nie przyjechał na białym koniu. Nasi bohaterowie, którzy przeżyli np. Lena będą mieli łatkę "reakcji" i pozostaną pod dyskretną inwigilacją do lat 80-tych. Zadba się, aby wiele nie zwojowali (aczkolwiek zdarzały się też wyjątki, nie powiem). Pozdrawiam