PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=716233}
7,9 13 tys. ocen
7,9 10 1 12824
Czas honoru - Powstanie
powrót do forum serialu Czas honoru - Powstanie

Dialogi!

ocenił(a) serial na 4

W 3 odc. najbardziej honorowej z serii czyli o Powstaniu '44 powstańcy mogli popisać się nie tylko wątpliwymi zdolnościami strzeleckimi (z odległości 8-10 metrów w pokaźnej wielkości słoiki), ale również inteligencją. Powstańcy ruszyli do boju. Skromny oddział niemiecki zmusił ich do przejścia na skróty (!) przez ruiny getta. Tam nadarzyła się niezwykła okazja zdobycia broni, z której nasi bohaterowie nie omieszkają skorzystać. Akcja, choć samowolna, powiodła się. Dowódcy oddziału dostrzegają w oddali (a my wraz z nimi) zbliżających się podkomendnych niosących w rękach niemiecki karabin, powiadamiają zatem pozostałych wojaków: "Zdobyli RKM!". Bohaterowie, o których mowa, w końcu docierają do oddziału i co mówią...: "Zdobyliśmy RKM". No tak, przecież nie słyszeli tych pierwszych...

ocenił(a) serial na 4
mulholland_2

W 4 odc. scenarzyści też się popisali. Łączniczka Zofija rozmawia z powstańcem "Mickiewiczem":
- Widziałeś może takiego jednego chłopaka? - Jakiego? - Blondyna takiego. I wiedział, który to! Bo w Powstaniu niewielu było blondynów...

mulholland_2

Popatrz na to tak. Ona wiedziała do którego oddziału on należy i szukała go właśnie w tym oddziale, a i Mickiewicz obserwując łączniczkę od jakiegoś czasu zdawał sobie sprawę, który jego kolega przyciąga jej uwagę. Doskonale wiedział o kogo pytała.

mulholland_2

Dialogi to jedno, ale jest też dużo nieścisłych sytuacjii :)
Jak choćby gruszki na początku sierpnia w 1944r - gdzie "raczej" lidla czy biedronki w tamtych czasach nie było :D (odc3 - hotel victoria).
Czy też nie zapalony koktajl rzucony w panterę (odc4).
Tak samo mnie bawią, czarne osmalone twarze po wybychu granatu, bomby tudzież innego pocisku artyleryjskiego :D których jak do tej pory było już kilka...

Artur_Hellwich

Odnośnie koktajlu. To jest jeden ze stereotypów - że istniały tylko takie, które były zapalane. Osobiście widziałem zachowaną instrukcję Okręgu AK Białystok z 1944 r., dotyczącą wykonania takiego koktajlu (podano tam inną nazwę) nazwa). Była to zamknięta butelka z benzyną i czymś jeszcze (chyba kwas siarkowy), która dopiero po uderzeniu zapalała się. Tego typu "bomby" zapalające używano na terenie Warszawy w czasie powstania. Jest o tym nawet na wiki:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Butelka_zapalająca