No właśnie ten serial jest dla idiotow bo jest tak dużo fikcji historycznej,że to przeraża swoją niewiarygodnością ;) dowiedz sie czegoś i oceniaj. ;)

Wszystko w porządku, ale nikt nigdy nie powiedział, że to serial oparty na faktach. Dzięki niemu natomiast kilka osób zaczęło szukać informacji, czytać książki dotyczące tej tematyki. Więc chyba odniósł w jakiś, sposób, edukacyjny sukces.
Niewiele jest produkcji, które przedstawiają historię taką, jaka była. To by się nie sprzedało. Chodzi o to żeby zarobić, przede wszystkim, a poza tym, tak jak w przypadku "Czasu honoru", sprawić, żeby ludzie pamiętali, a może także zaczęli się edukować we własnym zakresie i w miarę swoich możliwości w danej tematyce - do czego ten serial doprowadził. Nawet jeżeli część widzów uważa, ze jest to super prawdziwy serial, to lepiej żeby myśleli tak, niż żeby nie potrafili sobie w ogóle wyobrazić co się wtedy działo i jak mniej więcej chociaż wyglądała sytuacja w Polsce podczas II wojny.

Zgadzam się z tobą. Obejrzawszy ten serial, zaczęłam bardziej interesować się tymi czasami. Przeczytałam już parę książek, które są wspomnieniami osób, wtedy żyjących. Starałam się nawet nauczyć czesać te wymyślne koki, no ale fryzjerka ze mnie marna.

Myślę że tłumaczenie tego oczywistego faktu mija się z celem. Dla niektórych realiami są pamiętniki z wakacji itp. A tu trzeba trochę się poreflektować, trochę pomyśleć, czegoś w historii poszukać. A wysiłek intelektualny takich osobników boli. Bo mózg nieużywany zanika, a jak nagle coś od niego chcemy to boli...

No właśnie jest kilka dobrych filmów i seriali na ten temat. Chodzi mi tylko i wyłacznie, że serial jest tak nierealny, że w głowie się nie mieści i tyle... ;)

Tytuły... Jakie tytuły masz na myśli?

Nierealny bo co ???. Po 2 dostępnych odcinkach stwierdzasz, że to fikcja ??. Znaczy się, że jesteś sama idiotką, która ocenia tytuł po okładce bo inaczej się tego nie da zrozumieć.

Jak nierealny? Dla mnie ten serial dobrze przedstawia życie w okupowanej Warszawie tuż przed powstaniem - cofający się zdemoralizowani po walkach Niemcy (scena jak facet kupuje od Niemca papierośnice), radość przemieszana z obawą przed nadejściem Armii Czerwonej, niecierpliwość młodych którzy chcą sami zdobyć stolicę i zemścić się za okupację. Większość tego co dzieje się w serialu dałoby się odnaleźć w wspomnieniach ludzi żyjących w tamtym okresie.

Zgoda

Na pewno bardzo REALNE są komedie romantyczne i temu podobne bzdety, które namiętnie oglądasz. Poczytaj trochę historii tamtego okresu lub poszukaj wspomnień ludzi żyjących w tym okresie to może da Ci to coś do myślenia, ale podejrzewam, że myślenie nie jest Twoją mocną stroną, bo do tego potrzebny jest mózg, którego najwyraźniej komuś tu brakuje.

Momencik. Getto pokazane było? Było. Wywózka do obozu była? Była. Gestapo i Pawiak było? Było. Twórcy pokazali rzeczy które były naprawdę, tak się wtedy żyło i tyle. Co do bohaterów, to może i są zmyśleni, ale oni są takimi przedstawicielami Cichociemnych. Co ma być nierealne? Akcje sabotażowe? Serialowy napad na Reichsbank nawiązuje do akcji "Góral" przeprowadzonej przez AK. Serial nie jest oddany w 100% realiom, bo to serial fabularny, a nie dokumentalny. Z resztą, koleżanka powinna zająć gimbazą, bo ostatnio zaczęliście chodzić do szkoły.

P.S. Tak, Brzydula jest serialem bardzo realnym i dlatego zasługuje na ocenę 10, prawda? Ach ta gimbaza...

dodam jeszcze: zrzuty cichociemnych- prawda, posterunek na Szucha- prawda, wsypa o ślubie i pojmanie na nim członków ZWZ- prawda, odłączenie kilku wagonów i uratowanie przed wywózką do Oświęcimia- prawda, obecność wśród AK boksera o nieznanym mi obecnie nazwisku- prawda, obecność w jednej celi cichociemnego z jakimś wysokim stanowiskiem gestapowcem- prawda, pewnie jeszcze sporo bym znalazła ale obecnie zapomniałam. a to, że akurat w serialu we wszystkich akcjach uczestniczą 4 ci sami bohaterowie powinno być oczywiste- a ilu mięli zrobić głównych bohaterów? 50, oni tylko symbolizują jakie akcje organizowało ZWZ/AK. do vellma- trzeba trochę wiedzieć o historii zanim się cokolwiek napisze, proponuję poczytać książkę z okresu II wojny światowej zamiast zapewne kolejny odcinek tap madl lub mtv- z życia gwiazd albo coś w tym rodzaju....

uwierz mi wiem dużo, dlatego wiem też, że jest za bardzo zbyt pięknych wątków tego okresu i także zbyt dużo udanych akcji chociażby ak. I wzajemnie jak widze, skro serial daje CI wiedze ;)

Właśnie, są symbolem a nie ludźmi z krwi i kości. Są przedstawieni jako super-herosi którzy kulą się nie kłaniają . W ten sposób tworzy się mity a to nie każdemu odpowiada z całym szacunkiem. Dla mnie Czas honoru jest bardziej serialem przygodowym niż dramatem wojennym. To prawda że jest luźno inspirowany prawdziwymi wydarzeniami ale to nie znaczy że sposób w jaki to wszystko zostało przedstawione jest wiarygodne. Szarej rzeczywistości przepełnionej strachem i śmiercią czyhającej na każdym kroku jest tutaj niewiele. Jest wartka akcja , są bohaterskie czyny i tyle. Przez to że "wspaniałej czwórce" udaje się wyjść cało z każdej nawet największej opresji młodzi ludzie oglądający ten serial mogą sobie stworzyć zniekształcony, mocno wyidealizowany obraz tamtych czasów , dużo większe nadzieje pokładam w filmie "Miasto 44" gdzie (jak piszą pierwsi recenzenci) wojenny horror jest wręcz namacalny, wizja Komasy przeraża przez co daje nam to pełniejszy bardziej wiarygodny obraz ludzi którzy w tamtych czasach zdecydowali się poświęcić to co mieli najcenniejsze czyli własne życie.

Zrzuty "Cichociemnych" - prawda, zrzucenie z jednego samolotu ojca i dwóch synów - nie wykonalne. :)
Wbrew pozorom w tym filmie [serialu] jest sporo takich "małych" błędów. Więc historii może się uczyć z niego nie należy, podobnie jak ze świetnie [jak na tamte czasy] zrealizowanych "Pancernych". Historii należy się uczyć z całkiem innych źródeł. Ale tak samo nie należy się uczyć historii Szkocji z filmu Braveheart czy tez o dzikim zachodzie z westernów.
Natomiast jako film opowiadający symbolicznie losy czwórki przystojniaków w trudnych okolicznościach życiowych - serial zrealizowany jest zręcznie, ogląda się przyjemnie i nie czepiałabym się. Jeśli zas zachęcił choć kilka młodych osób do zainteresowania się tym, jak było na prawdę, poszukania źródeł, biografii, pamiętników z tamtego okresu - był wart produkcji.

własnie chodzi o to mi tylko, że kogoś zbytnio poniosło z fabułą i tyle ;)

Popieram , serial bardziej przypomina zabawę wojnę a mnie to nie satysfakcjonuje. Może ludzie którzy lubią oglądać na ekranie pomnikowe nieskazitelne postacie będą się zachwycać ale to nie znaczy że każdy musi mieć podobne zdanie. Ostatnio bardzo modne jest tworzenie mitów narodowych związanych z II WŚ a ten serial bardzo temu sprzyja.Już lepiej poczytać wspomnienia AK-owców niż karmić się tą papką popkulturową.

to jest serial a nie ksiażka do historii....

Co to jest za zarzut przepraszam? Film o fikcyjnych postaciach zawiera fikcje? Rzeczywiście skandal! Czas honoru to spójna fabułą i dobrze zarysowane postacie tak pierwszo jak i drugoplanowe (sposród tych ostanich wwarto wymieć choćby Karola i Woźniaka). Wszystko zostało przedstawione na tle historii, której nie możemy skazać na zaopomnienie.

jezu to nie o to chodzi nie zabijcie mnie tylko. Chodzi o to że jest zbytnio nie realistyczny i tyle ;)

Nie realistyczny i dlatego dajesz 1? Koleżanko, to jest najbardziej udany serial jaki kiedykolwiek powstał w Polsce. Aktorzy, scenarzyści, reżyserzy i wiele innych pracujących przy tej produkcji włożyli w to dużo serca, a Ty dajesz 1? To jakbyś napisała najlepsze wypracowanie w życiu na język polski, a nauczycielka dała ci jedynkę, bo nie podobał się jej Twój charakter pisma.

Czas Honoru dla mnie to najlepszy polski serial od czasów Polskich Dróg czy Domu, a gimbaza niech zachwyca się Brzydulą czy M jak Miłość. Jeżeli zdjęcie profilowe Velimy jest prawdziwe, to wygląda na przedstawiciela współczesnej gimbazy

co w tym serialu jest nie realistyczne!? poczytaj "Legion" lub "Egzekutor" identycznie jak w filminie wiem co w tym filmie jest nie realne wyroki podziemia na niemców??

wszystko jest realne

Ośmieszasz się człowieku pisząc że wszystko w tym serialu jest realne. Wspomnienia Dąmbskiego mocno odbiegają od tego co zostało przedstawione w serialu "Czas honoru".

"Jest zbytnio nie realistyczny" ,"właśnie chodzi o to mi tylko" itd. -twoja wiedza na temat realizmu tamtych czasów jest na poziomie twojej znajomości stylistyki.A twoja głupota gdyby umiała fruwać-latałaby jak gołębica.

prosze was oni własnie o godzinie 16 idą z bronią po warszawie, no blagam a nie czekajcie rozpoczeli powstanie sami w jakas 15 osób. Blagam jak tak dla was wygladalo powstanie warszawskie to gratuluje glupoty i wlasnie braku wiedzy. A teraz wypisujcie, ze nie uzylam poslkich znakow itd.

Tak było w poprzednim odcinku... ;)

No z tym noszeniem broni na ulicy to racja. Miasto pełne szkopów a ci z karabinami na ramieniu godzinę przed akcją idą przez miasto albo ciągną rkm na wózku gdzie w razie zatrzymania nawet najgłupszy szwab zauważy. Środki ostrożności kuhwa...

No już już, nie płacz.

Aż musiałem się zalogować :) Czas Honoru ma tyle wspólnego z IIWŚ co M jak Miłość z normalnym życiem. Takie akcje jak odwala "Niesamowita Czwórka" na prawdziwej wojnie to pewna śmierć już w pierwszych minutach, pierwszego odcinka, pierwszego sezonu, albo ze strony Niemców albo dowództwa AK za groźbę dekonspiracji i narażanie ludności cywilnej. Zamiast wyzywać wszystkich, którzy wyrażą swoje zdanie o tym serialu od gimbusów przeczytajcie sobie porządne opracowanie o wojnie. Obejrzałem pierwszy odcinek i odbiłem się od tego sezonu tak samo jak od poprzednich. Niestety albo stety jest to produkcja przygotowana z myślą o masowym odbiorcy i nastawiona na zysk. Jeżeli chcecie dowiedzieć się jak naprawdę wyglądało Powstanie to zamiast oglądać fantastykę historyczną polecam Warszawę 1944 A. Richie. Nie ma tam przystojnych cichociemnych walczących ze złymi Niemcami i ich ukochanych w nienagannych fryzurach ale lepszego opracowania tego trudnego tematu chyba nie ma.

Więc uważasz,że na prawdziwej wojnie nie było komandosów,którzy przeprowadzali takie akcje?Wiem o tym,że to nie jest w 100% serial historyczny,ale w 30% na pewno.Zresztą ja nie traktuję tego jako serial historyczny,ale jako serial przygodowy.Fajnie się ogląda i tyle,a jak ci się nie podoba to nie musisz oglądać-proste

Zgadzam się z Tobą w 100% ;) Obejrzeć ten serial warto dla scenografii, kostiumów oraz charakteryzacji bo te stoją na bardzo wysokim poziomie. Na prawdziwej wojnie były takie akcje ale tacy " komandosi" wykonywali ją raz a potem byli przenoszeni w inne miejsce z obawy przed dekonspiracją. Zawsze istniała możliwość, że cywil który ich widział jest kapusiem. Bardzo liczyłem na ten serial przed jego premierą, zarówno pierwszego sezonu jak i Powstania, bardziej jako obraz życia w Warszawie 39-45 a wszystko co dobre zostało zepsute głównymi bohaterami. Problemem jest to, że wiele osób traktuje ten serial jak lekcję historii co dla jej miłośnika jest bolesne. Wiele razy słyszałem od znajomych i ich rodzeństwa jaka to wojna w Warszawie była zajebista, właśnie przez zły odbiór Czasu Honoru.

Zawsze znajdzie się ktoś kto stwierdzi, że wojna jest zajebista. Jeśli ktoś nie używa głowy do myślenia to dojdzie do takiego wniosku i nie będzie winnym temu serial, który można oglądać, ale trzeba mieć również podstawową wiedzę w łepetynie i rozwijać trzeźwe myślenie. Nie trzeba być geniuszem żeby wiedzieć z czym wiąże się jakikolwiek zbrojny konflikt, a jeśli ktoś utożsamia rzeczywistość z fabułą serialu to tylko dowód na to, że powinien poszerzyć swoje horyzonty poza to co serwuje telewizja. Poza tym zgadzam się z tym, że w dzisiejszym serialowym chłamie jakim częstują nas poszczególne stacje telewizyjne to akurat Czas honoru jest produkcją, na którą można stracić czas. Cóż, nie ma w nim wypruwanych flaków, rozrywanych granatami żołnierzy, wieszanych więźniów czy palonych żywcem dzieci, oszalałych z głodu ludzi czy komór gazowych - zainteresowanych odsyłam do wielu dostępnych na kanałach historycznych dokumentów lub do produkcji typu Szeregowiec Ryan. Czas honoru to serial TVP z wieloma ograniczonymi możliwościami, przeznaczony dla zwykłego polskiego odbiorcy, nie kręcony w idealnie wysprzątanych i pięknie zaaranżowanych wnętrzach i wałkujący przez 40 odcinków problemu zapłodnienia głównej bohaterki podczas cytologii ( sorry, musiałam, był kiedyś taki durny serial na tvn chyba ). Dlatego nie ma co sie obrażać że główne role powierzono aktorom o chwytliwych nazwiskach czy ładnych buziach - sądzicie, że ktokolwiek zacząłby oglądać serial o wojnie z obsadą złożoną z brzydali o nieznanych nazwiskach? Przy dzisiejszych realiach kiedy ludzie pytani na ulicy o podstawowe fakty historyczne podają jakies kompromitujące odpowiedzi to chyba wielki sukces, jeśli ktoś pod wpływem filmu poczyta więcej o konkretnych wydarzeniach, przyswoi sobie daty, nazwiska historyczne itp. A poza tym jeśli komuś tak bardzo się serial nie podoba to po jaką cho..rę ogląda i wyszukuje mankamenty?? Może pooglądać o ciąży z cytologii czy problemach marty mostowiak z nadwagą. Mnie to ryba i drażni więc nie oglądam. Wszystko w temacie.

Racja. Dzięki takim serialom ludzie jeszcze mają zainteresowanie historią którą ostatnimi czasy różne grupki próbują przekabacić na swoją korzyść i wiedzą jak było naprawdę. Może serial jest trochę koloryzowany a zachowanie bohaterów w niektórych sytuacjach przeczy z logiką ale lepszy taki serial z błędami niż jakaś opera mydlana z pi*dylionem odcinków gdzie facet puka klientkę przez 20 odcinków i który robi człowiekowi sieczkę z mózgu.

Jeżeli chcecie dowiedzieć się jak naprawdę wyglądało Powstanie to zamiast oglądać fantastykę historyczną polecam Warszawę 1944 A. Richie.


Również polecam tę książkę ,znakomita monografia traktująca o Powstaniu Warszawskim. Relacje ,zwłaszcza osób cywilnych którym udało się przeżyć porażają , nie mają nic wspólnego z romantyczną wizją wielkiego narodowego zrywu. Zwały trupów i zgliszcza to w przeważającej części autentyczny obraz tragedii jaka rozegrała się 70 lat temu w Warszawie.

Ja się przyznam że na historii pierdoły w zeszycie mazałem. Ale właściwie może jakieś konkrety czemu nie realistyczne. Tak mnie to zaciekawiło w sumie. A serial nawet jak na Polskie możliwości dość dobry. Tylko aktorzy co niektórzy mi się kojarzą z serialami durnymi.

Ja mocno wkręciłam się w klimaty II wojny światowej dzięki Czasowi Honoru. Jest to naprawdę zauroczenie, ciągle czytam książki na ten tamat, słucham muzyki z tamtych czasów, oglądam wszystkie takie filmy, jak leci... Może nie odwzorowuje rzeczywistości, ale że jest nieśmiertelna to się nie zgadzam. A najgorszym polskim wojennym serialem była Tajemnica twierdzy szyfrów

Aż taki najgorszy to "Czas honoru" nie jest. Można mieć zastrzeżenia do tego czy owego, ale serial spełnia swoją rolę edukacyjną. Może nawet skuteczniej niż niejeden nauczyciel historii. I za to mu się należą duże słowa uznania. Bardzo duże,

To nie jest serial historyczny. Zapal sobie blanta, pobaw się w słoneczko z kolegami z gimbazy i już się tak nie podniecaj.

Przyznam Ci rację. Tego się w ogóle nie da oglądać. Jak generalnie Czas honoru mi się podobał bardzo tak to jest do dupy. Długo czekałem na Powstanie, alem się rozczarował.

Nie ja uważam, że sam początek serialu był dobry i bardzo dobrze się zapowiadał, aczkolwiek psuł się z każdą kolejną serią i to, że wczesniej pomineli wgl powstanie xd

No właśnie. Może jakby przeszli do powstania od razu po okresie okupacji hitlerowskiej to by to jakoś inaczej wyglądało, ale to prawda serial psuł się z każdą kolejną odsłoną serii, a szkoda.

A... To to jest serial historyczny? Może jeszcze dokumentalny? :D Historii to się z niego można uczyć dokładnie tak samo, jak z "Czterech pancernych i psa", tudzież "Stawki...", tylko z odwrotną opcją polityczną.
Ale nie jest całkiem beznadziejny. :)

no z czterech pacernych na pewno bo jest tak cenzurowany, że szok. Nie nie muszą być dokumenty, wybacz ale ten serial jest az zabawny z tymi błędami, które ma. Właśnie typu chodzenie z bronią o 16, czekaj teraz magazyn zdobyli w 5 osób. Nieśmiertelna 4 zwycięża wszystko, ba przeżyją pewnie powstanie bez szwanku.. czekaj czas honoru ma już z nimi sezony po powstaniu, bo przecież ono wczesniej zostalo pominięte. Jak w prl xd i w czterech pancernych.

No i o tym tez mówię: jako serial o czterech przystojniakach, którzy bawią się w wojnę - nawet nie głupie i do oglądania. Jako serial historyczny - ... Chyba komentarz zbędny? :)

Jezu jak dziwnie teraz mnie większość tutaj popiera, a wcześniej to zostałam wyzywana od tępaków itd ... xD

Po pierwsze: wcześniej mnie nie było, dopiero niedawno włączyłam się do dyskusji.
Po drugie: uważam, że nota 1 jest krzywdząca dla tego filmu. Prawdy historycznej w nim tyle co zdrowej żywności w McDonald-się, ale realizowany jest z rozmachem i jako serial na jakichś tam motywach historycznych - ogląda się nieźle.
Po trzecie wreszcie: błędem jest opisywanie tegoż jako "serial historyczny".

I na koniec: ja staram się nikogo nie wyzywać, niezależnie od poglądów.

w tym sezonie o powstaniu wszystko jest zdecydowanie zbyt łagodnie pokazane. Pewnie z braku funduszy. Chlopcy sobie gdzies pobiegną, kule się ich nie imają, niemcy chyba mają po jednym oku tak strzelają celnie, do tego w zasadzie cisza na miescie nic sie nie dzieje a chlopcy nietykalni grają sobie i zartują.... ogladam 5 odcinek i to nie jest żadne powstanie, mam nadzieję, ze będzie dalej pokazany choć skrawek koszmaru jakim było powstanie.