PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=470293}

Czas honoru

2008 - 2014
8,0 89 tys. ocen
8,0 10 1 88842
7,5 11 krytyków
Czas honoru
powrót do forum serialu Czas honoru

WEDŁUG MNIE ''Mongoł'' (Mariusz Jakus) i Graba (Katarzyna Dąbrowska) to najbardziej realistyczne postaci w serialu. Może to role TYLKO epizodyczne i występują po kilka minut na odcinek, ale za to w JAKICH scenach.

''Mongoł'' - Wystarczy tylko na niego spojrzeć wypisz-wymaluj twarz szwabskiego sadysty. Po tych wszystkich odcinkach śmiem mniemać że pan Mariusz jest prawdziwie antysemitą.

Graba - Jej ''wyrafinowane zabawy'' z więźniarkami na Pawiaku to był prawdziwy majstersztyk. Dodać jeszcze specyficzną ''germańską urodę'' pani Katarzyny - REWELACJA!

Chciałem się również przyznać do mojej niewiary w talent aktorski Piotra Adamczyka (Rainer) oraz Tomasza Dedek (Tannenberg). Gdy po raz pierwszy zobaczyłem pana Piotra (''człowieka który został papieżem'') i pana Tomasza (znanego szerzej jako Jędrula ;D) w mundurze SS-mana nie powiem uśmiech sam mi się malował na twarzy. Jakoś nie mogłem ich sobie wyobrazić w roli ''krwiożerczych szkopów'' lejących po mordzie kogo popadnie. Jednak na całe szczęście dostali takie role w których się doskonale odnaleźli (inteligentów snujących plany bardziej skomplikowane niż budowa rakiety Saturn V i częściej pijących ''trunki'' niż strzelających do kogokolwiek). Tak więc zwracam honor SORRY ;]

A tak dla porównania. Pamiętacie jeszcze role Cezarego Żaka (Sauer) w Tajemnicy Twierdzy Szyfrów(?) To jest właśnie przykład złego doboru ról. Z całym szacunkiem do pana Cezarego, no ale sadystyczny SS-man!? Gdy tylko go widziałem miałem przed oczami Karola Krawczyka rozciągającego sweter i skradającego się do lodówki ;D

Ps: To TYLKO MOJE skromne ZDANIE na dany temat. Oczywiście każdy może mieć inne ;]

Pozdrawiam PA ;]

ocenił(a) serial na 7
ocenił(a) serial na 8
szymon0018

A mnie się wydaje, że postaci tak czarno-białe - w tym wypadku czarne - trochę łatwiej się gra, niż takiego dajmy na to Ryszkowskigo. Jako debil-sadysta w scenach przy wyższych rangą gra się pokornego debila, a przy więźniach sadystę. I tak w kółko. Z kolei Ryszkowski w jednej scenie przy Wandzie potrafił wcielić się w cynicznego manipulatora, po czym z duszą na ramieniu ostrzec ją przed gestapo pod koniec 1 serii. Tak samo wobec sowietów, Niemców czy AKowców. Był nieprzewidywalny.

ocenił(a) serial na 8
Michael_1610

Ryszkowski to wogóle temat rzeka. Dla mnie jedna z najlepszych kreacji w serialu. Człowiek walczący ze wszystkich sił o przetrwanie, gotowy zdradzić aby żyć. Czy można więc go uznać za zdrajcę skoro dla niego życie jest cenniejsze niż ojczyzna? Jakby nie było naród, kraj, państwo to pojęcia względne a człowiek , jego życie, to co się z nim dzieje po śmierci (gnije?) to brutalna rzeczywistość i coś nieuniknionego. Życie jest tylko jedno i Karol po prostu nie chce go stracić. Ja go w każdym razie nie potępiam, to że jego imię będzie splamione na wieki nie ma chyba większego znaczenia bo trupy gniją a historycy dywagują póki są żywi oczywiście.

ocenił(a) serial na 7
killer83_2

Zgadzam się z Killerem, ja uważam, że Ryszkowski to najciekawsza postać "Czasu Honoru", właśnie ze względu na to, że jako jedyny nie jest czarno-biały. Łukasz Konopka tym samym zaprezentował nam się jako jeden z najlepszych aktorów w tym serialu, bo był bardzo wiarygodny i tak naprawdę nigdy do końca nie można było go potępić. Do moich ulubieńców w trzeciej serii dołączyć też Mirosław Baka jako komunista :)

scarletrose

Fakt. Postaci ''czarno-białe'' gra się łatwiej ...Jednak będę się trzymał swego ;] że te dwie postaci wypadły NAJBARDZIEJ realistycznie i zrobiły na mnie największe wrażenie ;]

Jeśli zaś chodzi o Ryszkowskiego. Przypomniała mi się jedna scena, kiedy to stoi przed dołem, by zaraz zostać rozstrzelany (pierwszy odcinek). Zrobił to co zrobiła by większość na jego miejscu (mając taką możliwość), by ratować swoje życie. Powołuje się na majora Halbe z abwery (czyli na swoje znajomości). Wiemy jak to się potoczyło dalej. Wybrał drogę z której nie było powrotu. Nie wiadomo jak się potoczą jego losy (o ile będzie 4sezon). Być może będzie jeszcze żałował że nie zginął tego dnia...

ocenił(a) serial na 9
Hipis86

Ryszkowski zgodził się współpracować z Niemcami w 1 sezonie aby ratować siostrę z obozu. Widać było jednak jego walkę wewnętrzną i ból z związku ze zdradą ojczyzny. Zapewne wielu z nas zrobiłoby na jego miejscu to samo aby ratować ostatniego żyjącego członka rodziny.
Myślę że sam brzydził się tym co zrobił. Widać to było z jego wg mnie bardzo dobrej gry aktorskiej i późniejszych działań. (poprzez np. ostrzeżenie Wandy czy pomysł z wymianą generała na sowietów. Uratował tym samym generałowi życie).

ocenił(a) serial na 6
CaRo

Zgadzam się z CaRo. Swoją drogą to ciekawe, że wielu z nas zrobiłoby to samo, w ogóle nie licząc się z tym, że słowo Niemca może być akurat w tym wypadku nic nie warte. Załóżmy, że współpraca Karola z Niemcami byłaby udana. Ale co z tego? Tak naprawdę w takiej sytuacji nic nie powstrzymałoby Niemców przed zabiciem Karola. Nic. Poza tym trzeba liczyć się też drugą osobą. Ostatni żyjący członek rodziny może sobie po prostu nie życzyć, żeby ktoś dla ratowania go, współpracował z wrogami.

użytkownik usunięty
Hipis86

Rzeczywiście mnie też chciało się śmiać gdy widziałam Adamczyka w tym mundurze :-) Ciągle kojarzy mi się z papieżem. To samo było w "Och, Karol 2" (z tym że tam był otoczony wieloma pięknymi kobietami). Staram się tego oduczyć, bo nie można tak kojarzyć aktorów z jedną rolą, aczkolwiek nawet w tym "Czas Honoru" jest jakiś taki łagodny (w porównaniu do innych) i ogólnie lubię jego i jego rolę...