Mam pytanie, czy tylko ja oglądam aktualny sezon z przyzwyczajenia? Mam wrażenie, że odcinki są po prostu przegadane, brakuje akcji, polotu, tej dawnej iskierki. Planowania, strzelaniny i akcje w poprzednich sezonach aż się czuło. W tym jeśli jest już jakaś strzelanina to przeciwnicy kładą się na ziemię i "fabuła się posuwa" (taka dwuznaczność).
Czy to tylko moje zdanie, czy Wy też tak to odbieracie?
Mam podobnie. Pamiętam, że pierwsze 3 sezony oglądałam z zapartym tchem, a później z każdym kolejnym odcinkiem czuję coraz większe rozczarowanie. Teraz oglądam tylko z poczucia obowiązku.