Nie bardzo wiem o co chodzi ,,znawcom" z tym brakiem realizmu. Jest wymyślona historia wpleciona w prawdziwe wydarzenia. Nikt nie może stwierdzić ze takich sytuacji nie było bo były. Wszyscy się jarają np Bondem a to bzdura i fikcja totalna.

Przecież "Czas honoru" to nie serial dokumentalny :) zdaję sobie sprawę, że jest tutaj dużo niedociągnięć (np. cichociemni zrzucani całymi rodzinami ;)) jednak ogólnie trzyma się czasu, pokazuje mniej więcej życie codziennie, dla przeciętnego widza te niedociągnięcia nie mają większego znaczenia.