Uwielbiam ten serial, mogę go oglądać bez końca i chyba nigdy mi się nie znudzi ;) główni bohaterowie są świetni, a grający ich aktorzy rzeczywiście potrafią wczuć się w rolę. Serial pokazuje prawdziwe wojenne realia. Dobrze, że są jeszcze takie dające do myślenia i ciekawe seriale, a nie tylko takie amerykańskie produkcje dla pustych księżniczek i plastików. Wielki szacun dla twórców, czekam na 6 serię ! ;)
Nie zgadzam się z tym, że ci aktorzy aż tak dobrze grają, no ale i tragicznie też nie, średnio, że tak to określę. Co do tego, że pokazuje prawdziwe realia wojny to nie do końca. Wiele rzeczy w nim było nieprawdziwych. Mimo to, jest to mój ulubiony serial, jeden z niewielu na który czekam niecierpliwie. :)
hmmm... no dobra, może parę rzeczy "się nie zgadza", że tak powiem, ale to i tak świetny serial, a pisząc o "realiach" wojny miałam na myśli pokazanie poświęcenia bohaterów dla ojczyzny i wiele innych wątków, jak choćby wątek rodziny Sajkowskich. A gra aktorów i tak mi się podoba ;) to mój ulubiony serial, mogłabym go oglądać bez końca ;)
To prawda, że świetny jak już wspominałem wyżej.
Jeżeli chodzi o poświęcenie bohaterów to się zgadzam jak najbardziej! Oddawali życie za naszą kochaną Polskę, a to najwyższa cena.
Ciągle oglądam ten serial, nowe odcinki, co dnia jeżeli znajdę tylko kawałek wolnego czasu to go włączam. ;)
Ten serial w ogóle nie pokazuje wojennych realiów.
1. Bo chodźby zobacz jak getto warszawskie wygląda. Czysto i schludnie. Grubas w gettcie który siedział tam 2 lata, brakuje tam jedzenia itp. a koleś w ogóle nie schudł.....czyli co? Nie było tak źle, te opowieści o ludziach umierających z głodu na ulicy to bajeczka?
2. Cichociemni. Tacy z nich Cichociemni, że głowa boli.
Widzę, że masz jakieś 16 lat. Trudno spodziewać się innej opinii o tym syfie po osobie która ogląda ten serial dla wątków miłosnych. Bo jest ciekawa, czy Bronuś i Wandzia się pocałują, czy może będą się tylko trzymać za rączkę.
A może miał cukrzycę i był gruby? Przecież tak też mogło być. Dodać warto, że zagrał w tej roli on naprawdę wybitnie...
Co do cichociemnych to wiadome, że zabarwiane to było i trochę scenariusz "wygięty."
Nie czep się jej już tak, bo skąd wiesz dla jakich wątków ona ogląda ten serial? I zobacz, że jej chodzi oto, że te realia to bohaterzy za czasów II wojny światowej, chodziło jej o te bohaterstwo, a nie o to jaki był scenariusz tego serialu.
No i każdy miał kiedyś 16 lat, ja i Ty...
"A może miał cukrzycę i był gruby? "
Buahahaha ale żeś dowalił. Niezły kit. Albo jesteś tak durny, albo nie masz bladego pojęcia o tej chorobie! Zakładając że gość ma cukrzycę typu 2. Taka osoba musi regularnie jeść 3 posiłki dziennie i posiłki "bonusowe". Do tego musi regularnie brać leki. I ty oczekujesz tego w Gettcie Warszawskim, gdzie ludzie dosłownie "zdychali" z głodu na ulicy bo brakowało żywności, że o lekach nie wspomnę. Jeśli zdrowi ludzie z trudem sobie radzili, to osoba chora na cukrzycę była z góry skazana na śmierć w gettcie. A w każdym razie miała minimalne szanse na przeżycie. Zwłaszcza od 1941 roku (bo wtedy zaczyna się CH). Podejrzewam chłopczyku, że jesteś ofiarą naszego Ministerstwa Oświaty, które od kilkunastu lat stara się, by polska edukacja pikowała na samo dno i efekt widać po twoim POŻAL SIĘ BOŻE....wywodzie......No ale ok....oszukuj się dalej baranie:)
"I zobacz, że jej chodzi oto, że te realia to bohaterzy za czasów II wojny światowej, chodziło jej o te bohaterstwo, a nie o to jaki był scenariusz tego serialu."
Gdzie ty w tym serialu masz bohaterów? No....na pewno nie wśród "Cichociemnych".
"Buhahahah","chłopczyku","baranie" - Odpowiedziałbym ci normalnie, ale na tym poziomie to tylko tyle - pi erdol się poj ebie.
taa.... oglądam serial wojenno-historyczny dla wątków miłosnych, na pewno -,- oglądam, bo lubię, bo cenię naszych bohaterów z czasów wojny, którzy walczyli o naszą ojczyznę. Jakbym chciała zobaczyć coś o miłości, puściłabym sobie "M jak miłość".
A moje szesnaście lat to chyba i tak dużo w porównaniu do niektórych na tym forum. Dzięki, Lesij94 za poparcie.
Bohaterowie z czasów wojny, NA SZCZĘŚCIE nie byli tacy jak w tym serialu. Gdyby tacy byli to dzisiaj miała byś na imię Helga, Kirsten albo Heike, nawijała po niemiecku i witała się okrzykiem "Heil Hitler!".
A poza tym jak inaczej nazwać serial pokroju CH inaczej niż szmatławym romansidłem? Przecież 2/3 fabuły to rozterki sercowe lovelasów, podających się za Cichociemnych.