Co racja to racja a ja zauważyłam że w tych powojennych odcinkach dziewczyna z obozu nazwała jadłodajnię pubem, czy w tamtym czasie w Polsce używało się tego określenia? Nie sądzę, więc skąd im się to wzięło?Te ostatnie odcinki to typowo sensacyjny film, kończę z tym.

Ja też zwróciłam uwagę na wiele nieścisłości, aczkolwiek starałam się przymykać na to oko ponieważ serial jest komercyjny i nagrany z zamiarem powszechnej oglądalności. Dla przeciętnego widza, który niekoniecznie orientuje się w szczegółach tamtych czasów. Serial miał porywać i wzruszać. Myślę że zamierzony efekt został osiągnięty i tak w całkiem ambitny sposób.
Pozdrawiam :)

Zgoda, serial jest komercyjny i skierowany do tzw. szerokiej publiczności, która nie zna prezentowanych realiów. Stąd nikt nie czepia się np. o niewłaściwy sposób trzymania pistoletu maszynowego STEN przez Janka (robi to nie jak wyszkolony Cichociemny, ale jak pętak z ulicy). Główny zarzut wobec tego serialu - który przewija się zresztą na prawie każdym forum - jest urąganie elementarnej logice i traktowanie widza jako idiotę.

Nie trzeba znać realiów historycznych, by wyłapywać absurdalne wątki.
1. Nasi bohaterowie ukradli radzieckiemu skoczkowi radiostację, przez co ten nie może kontaktować się ze swoją centralą - jednak w jakiś magiczny sposób uzgodnił z centralą wymianę jeńca za ową radiostację - ki czort, może porozumieli się przez Internet?

2. Doktor Maria robi zakupy na Kercelaku, w asyście SS, w tym przynajmniej jednego oficera/adiutanta, słowem kogoś bardziej inteligentnego niż zwykły szeregowiec. Jednak nie przeszkadza jej to w nadaniu i odebraniu kilkunastu chyba grypsów.

3. Tajny poligon wojskowy który jest zwyczajnie kpiną. Testowane są tam nowoczesne pociski rakietowe, jednak bez problemu może doń przeniknąć mały chłopiec, który również znajduje elementy konstrukcyjne tychże rakiet. Pod bramami tegoż ośrodka, kilkanaście metrów od wartowników jednak z pracownic urządza sobie randki z podejrzanym, konspiracyjnym typem - na oczach Niemców.

4. Rozmowy konspiracyjne odbywają się w miejscach publicznych, w knajpach. Szczytem głupoty zaś było, kiedy Michaś pomiędzy jedną konspiracyjną uwagą a drugą tym samym tonem głosu woła do kelnerki o zagrychę.

5. Wejście do getta i wyjście z niego przypomina trudnością i zagrożeniem spacer do parku.

6. Jeszcze łatwiejsze jest odbicie pilnie strzeżonego więźnia.

7. Długie i powtarzające się marsze po okupowanej Warszawie z poobijaną mordą nie budzą niczyich podejrzeń.

...

Mógłbym tam długo, ale już mi się nie chce. Serial ten poprzez prezentowanie tych i podobnych durnot obraża nawet przeciętnego widza, który o historii danego okresu nie ma pojęcia.

dodatkowo możesz dokonać skutecznego zamachu na szefa gestapo w miescie....i nie ma żadnej akcji odwetowej na ludnosci miasta
maria po 3 letnim pobycie w obozach trzyma się naprawdę dobrze i nic nie straciła na wadze...i trzymana jest w jakiejś dziwnej celi na majdanku, celi jakiej tam nie było:P:P

pewnie w następnym sezonie zobaczymy b2 spirit czy f 22 raptor...a może nawet blackbirda:P:P

Bardzo lubię takie konkretne przykłady, i oczywiście zgadzam się z Wami w zupełności. Nie jestem historykiem, aczkolwiek jakąś tam wiedzę w tej tematyce mam, bo po prostu mnie kręci, i oglądając ten serial raziły mnie sytuacje o których piszecie. Natomiast trzeba wziąć jedną zasadniczą poprawkę na to wszystko - jestem kobietą :) a co za tym idzie? Łatwiej mi jest przymknąć oko na takie rzeczy, jeśli w grę wkraczają emocje - nic na to nie poradzę :).

od lat pasjonuje się historią a szczególnie nazizmem oraz ii wojną i takie fanaberie i zmyślenia to jak udowadnianie, że 2 plus 2 to nie 4

chwilami mam wrażenie, że celem oficerów podziemia był seks, picie i palenie papierosów...a wojna to tak z boku

z drugiej strony pewnie większość widzów nie wiedziała wcześniej kim był Ludwig Fischer...ba, nawet nie wiedziała, że ktoś taki istniał...nie powiem, że nie ogląda się przyjemnie ale z ogromnym przymrużeniem oka

do "polskich dróg" to mu baaaaardzo daleko...tam przemilczenia i nadużycia były wymuszone przez ówczesną cenzurę...tutaj natomiast nic nie ogranicza fantazji scenarzystów....