Po rozmowie Wandy z Grażyną w Londynie ludzie coraz mniej licznie przychodzą na spektakle aktorki. W filmie od kilku bohaterów słyszymy, że Grażyna oczernia Wandę. Ryszkowska nie współpracowała z gestapo, a fatalne grypsy przekazywane przez Karola przepisywała w dobrej wierze. Ale czy Grażyna o tym wie, czy miała szansę się dowiedzieć? O ile kojarzę słyszała o tym tylko od Wandy i Bronka,. Karol to jej były mąż, już nie żyje. Patrząc na to z jej punktu widzenia, Grażyna ma faktycznie jakieś tam podstawy by przypuszczać, że Wanda wciągnęła ją w całą sprawę z premedytacją. Trudno obiektywnie rzecz ujmując dać wiarę nieświadomej współpracy z gestapo. Ponadto Grażyna ma potworne wyrzuty sumienia (powiedziała, że przez Ryszkowską ma na sumieniu ponad setkę ludzi). Nie ma racji co do Wandy. Na pewnym etapie sprawa wydała jej się dziwna, toteż w pewnym momencie się z tego wycofała. Ale czy przypięcie jej łatki oszczercy (celowego kłamstwa) to nie za mocny epitet? Czy ja coś przeoczyłam?
Niczego nie przeoczyłaś, po prostu Helena była, jest i będzie kompletnie zaślepiona w swoim uczuciu do Wandy i w pewnym sensie można to zrozumieć, w końcu to jej jedyna córka.
A Grażynie to ma być za co wdzięczna, oj ma. Bez jej pomocy plan ucieczki Wandy z Pawiaka nigdy by się nie udał.
Grażynie też trudno się dziwić. Owszem, cała intryga była autorstwa Karola, ale bezdenna głupota Wandy też odegrała znaczną rolę.
Niczego nie przeoczyłaś, po prostu Helena była, jest i będzie kompletnie zaślepiona w swoim uczuciu do Wandy i w pewnym sensie można to zrozumieć, w końcu to jej jedyna córka.
A Grażynie to ma być za co wdzięczna, oj ma. Bez jej pomocy plan ucieczki Wandy z Pawiaka nigdy by się nie udał.
Grażynie też trudno się dziwić. Owszem, cała intryga była autorstwa Karola, ale bezdenna głupota Wandy też odegrała znaczną rolę.
Wanda była naiwna jak dziecko to fakt...
A z Grażyny wszyscy robią czarny charakter. Moim zdaniem nie jest tak złą osobą, to po prostu twarda nie certoląca się babka, dla której liczy się konkret. Zaangażowanie się w grypsy doprowadziło do wsypania masy ludzi i tego Grażyna nie wybaczy sobie do końca życia. Bierze odpowiedzialność, nie usprawiedliwia się. Robiła to (Grażyna) nieświadomie? I co z tego? To nikomu życia nie wróci-to jej tok myślenia.
A Wandzie ma podstawy nie ufać. Nie patrzy na to z perspektywy widza, który wie wszystko
może wydedukowała to na podstawie niewątpliwej współpracy z gestapo-że pozory to jedno a tak naprawdę są w innych relacjach
A co do aresztowań w ostatnim odcinku to Grażyna tez powinna iść do wiezienia tak jak Wandzia i Helena ,przecież pracowała dla Niemców